Fragment notatki:
Dr. Marek Wasiński
Prawo Publiczne Międzynarodowe
Wykład II – Źródła prawa międzynarodowego
Zwyczaj międzynarodowy jest prawem niepisanym. Oznacza to, że nie ma np. żadnego oficjalnego
publikatora norm zwyczajowych, który można by porównać do „Dziennika Ustaw”, czy „Monitora
Polskiego”, w których ogłaszane są polskie ustawy i rozporządzenia.
W związku z tym, aby stwierdzić, że konkretna norma międzynarodowego prawa zwyczajowego
obowiązuje, należy udowodnić, że:
1. Istnieje powszechna praktyka państw lub rządowych organizacji międzynarodowych w danej
kwestii (usus), oraz
2. Istnieje przeświadczenie, że postępowanie w sposób zgodny z tą praktyką jest prawnie (nie zaś
np. moralnie, czy politycznie) wymagalne (opinio iuris).
Oba elementy konstytuujące zwyczaj (tj. praktyka i opinio iuris) zostaną poniżej omówione.
Generalnie zwyczaj to powtarzalne zachowanie spotykające się z akceptacją społeczności. Zwyczaje w
większości przypadków nie podlegają kodyfikacji.
Prawo zwyczajowe ma jedną istotną wadę - nie jest skodyfikowane. Z kolei jego nieocenioną zaletą
jest to iż najczęściej ma ono charakter intuicyjny. W związku z tym prawie niemożliwe jest, aby
prawo zwyczajowe było niedorzeczne. I to wielka jego zaleta. Zaleta tym większa, gdy zestawi się ją z
takimi absurdami prawa formalnego jak to, że przez długi czas w RP ten, kto posiadał prawo jazdy
Kat. D (uprawniające do prowadzenia autobusów), a nie posiadał prawa jazdy kat. B nie mógł
poruszać się po drogach publicznych samochodem osobowym o dopuszczalnej masie całkowitej do
3,5 t1.
Praktyka (usus)
Przykład 2.10
Między IV a VI wiekiem n.e. na terenie dzisiejszej Szwajcarii mieszkało plemię burgundów. Jednym z
obowiązujących wśród tych ludzi praw była zasada, że żona, która dopuszczała się zdrady podlegała
utopieniu w bagnie.
Rodzi się pytanie jakie wówczas „ratio legis” przyświecało wykrystalizowaniu się takiej normy,
szczególnie, że dziś analogiczne przepisy nie obowiązują.
Otóż takie drastyczne rozwiązanie miało zapobiec wendetcie, która ograniczałaby liczebność
plemienia2. Czyż nie byłoby tak, że bez tego prawa zwyczajowego, zdradzony mężczyzna brałby odwet
na kochanku żony zabijając go (i przy okazji pewnie żonę), co z kolei powodowałoby, że rodzina
zabitego kochanka zabiłaby zabójcę swojego krewnego itd. aż wszyscy wycięliby się w pień.
W związku z powyższymi rozważaniami należy się zastanowić, co stanowi przejaw praktyki państw.
Otóż przejawami takimi są:
1
Przepis ten usunięto na wniosek sejmowej komisji „Przyjazne Państwo”, której przewodniczącym był Janusz
Palikot – polityk, który, jak już wspomniałem nie cieszy się sympatią p. dra (łagodnie rzecz ujmując).
2
W tych trudnych czasach dla ludzkości „każda ręka się przydawała”, nie tylko w polu i w czasie żniw ale i w
potyczce zbrojnej z innymi plemionami.
Dr. Marek Wasiński
Prawo Publiczne Międzynarodowe
Wykład II – Źródła prawa międzynarodowego
1.
Konkretne, fizyczne działania i zaniechania państw.
Przykład 2.11
Sprawa udzielania azylu dyplomatycznego w Chile w 1973 roku.
Aby ułatwić zrozumienie tego przykładu, wyjaśnijmy na wstępie, że teren misji dyplomatycznej
stanowi terytorium państwa przyjmującego (nie zaś wysyłającego) i obowiązuje na nim prawo
państwa przyjmującego. Błędem jest zatem stwierdzenie, że teren misji dyplomatycznej stanowi
terytorium państwa wysyłającego, że ma charakter eksterytorialny.
Pomieszczeniom misji dyplomatycznej przysługuje jednak przywilej nietykalności.
Zgodnie bowiem z art. 22 Konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych:
1. Pomieszczenia misji są nietykalne. Funkcjonariusze państwa przyjmującego nie mogą do nich
wkraczać, chyba że uzyskają na to zgodę szefa misji [Oznacza to, że funkcjonariuszom państwa
przyjmującego na teren misji dyplomatycznej wkraczać nie wolno bez zgody szefa misji
nawet w przypadku pożaru, czy innego nagłego zdarzenia – dop. MW].
2. Państwo przyjmujące ma szczególny obowiązek przedsięwzięcia wszelkich stosownych kroków dla
ochrony pomieszczeń misji przed jakimkolwiek wtargnięciem lub szkodą oraz zapobieżenia
jakiemukolwiek zakłóceniu spokoju misji lub uchybieniu jej godności.”
Załóżmy teraz, że badamy, czy istnieje norma zwyczajowego prawa międzynarodowego pozwalająca
na udzielanie azylu dyplomatycznego (tzn. czy prawo międzynarodowe pozwala członkom misji
dyplomatycznej na to, by nie wydawali władzom państwa przyjmującego osoby, która na terenie misji
się schroniła). [W tym miejscu zaznaczmy jedynie, że „azyl dyplomatyczny” jest czym innym, niż „azyl
polityczny (terytorialny)”.
W Polsce azyl polityczny udzielany jest na podstawie art. 90 ustawy z dnia 13 czerwca 2003 o
udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP, zgodnie z którym: „1. Cudzoziemcowi można, na
jego wniosek, udzielić azylu w Rzeczypospolitej Polskiej (nie chodzi tu zatem o azyl udzielany na
terenie polskiej misji dyplomatycznej – dop. MW), gdy jest to niezbędne do zapewnienia mu ochrony
oraz gdy przemawia za tym ważny interes Rzeczypospolitej Polskiej.”
Udzielenie azylu politycznego (terytorialnego) jest, co do zasady, zgodne z międzynarodowym
prawem zwyczajowym, zob. niżej, Sprawa azylu]
Należy rozpocząć od badania praktyki państw. W takim przypadku przejawem praktyki jest np. to, że
dyplomaci państwa A w państwie B wydali albo nie wydali (w konkretnym przypadku) osobę, która na
terenie misji dyplomatycznej ubiegała się o azyl.
W 1973 roku po obaleniu rządu prezydenta Allende w Chile, setki opozycjonistów obawiających się
prześladowań szukało schronienia w obcych placówkach dyplomatycznych. Azylu wówczas udzielano
ze względów humanitarnych. Były to przejawy praktyki, stanowiące (być może) podstawę
wykształcenia się powszechnej normy zwyczajowej, zgodnie z którą azyl dyplomatyczny może być
udzielony wówczas, gdy przemawiają za tym względy humanitarne (np. wówczas, gdy azylantowi
grozi śmierć, tortury, poniżające bądź nieludzkie traktowanie, względnie niesprawiedliwy proces
sądowy).
Dr. Marek Wasiński
Prawo Publiczne Międzynarodowe
Wykład II – Źródła prawa międzynarodowego
Nie była to pierwsza tego typu sytuacja, nieco wcześniej, bo w dniu 3 października 1948 roku
wybuchło w Peru powstanie zbrojne, które zostało stłumione tego samego dnia, a następnie
rozpoczęło się śledztwo zmierzające do wykrycia osób odpowiedzialnych za wzniecenie zamieszek.
Dnia 4 października 1948 roku Prezydent Peru wydał dekret, w którym wprowadzał stan wyjątkowy
na terytorium całego państwa, a ponadto opozycyjna partia polityczna, Amerykański Ludowy Związek
Rewolucyjny, została obarczona odpowiedzialnością za przygotowanie i podżeganie do rebelii. Partia
została zdelegalizowana, a przywódcy aresztowani w celu postawienia przed sądem. Jeden z nich,
Victor Raul Haya de la Torre, początkowo uniknął aresztowania, choć jego również wspomniany
dekret dotyczył.
W dniu 27 października 1948 roku junta wojskowa dokonała w Peru zamachu stanu i przejęła władzę,
a następnie 4 listopada 1948 roku wydała dekret, na mocy którego tworzono specjalne sądy wojenne
do rozstrzygania spraw o podżeganie do buntu, rebelii i zamieszek. W listopadzie 1948 roku ukazały
się w największej gazecie krajowej El Peruano wezwania, by Haya de la Torre i pozostali ukrywający
się rebelianci zgłosili się niezwłocznie do prokuratury. Haya de la Torre się nie zgłosił, nie podjęto
jednak przeciwko niemu innych środków.
Dnia 3 stycznia 1949 roku Victor Raul Haya de la Torre poprosił o azyl w ambasadzie Kolumbii w
Limie. Następnego dnia kolumbijski ambasador wysłał do Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Kultu
Publicznego (Ministry for Foreign Affairs and Public Worship) Peru notę, w której, poinformował rząd
Peru, iż udzielił azylu dyplomatycznego Victorowi Haya de la Torre (który został uznany przez rząd
Kolumbii za uchodźcę politycznego) i poprosił o umożliwienie mu bezpiecznego wyjazdu z Peru, czyli
wydanie tzw. listu żelaznego. Peru odmówiło stwierdzając, że Kolumbia nie miała prawa udzielać
azylu dyplomatycznego na terenie swej ambasady w Limie. Wymiana korespondencji dyplomatycznej
doprowadziła wreszcie do oddania sporu pod rozstrzygnięcie Międzynarodowemu Trybunałowi
Sprawiedliwości.
Istota sporu dotyczyła prawa do udzielania azylu dyplomatycznego na terenie placówki
dyplomatycznej Kolumbii w stolicy Peru Limie.
Trybunał wskazał, że instytucja azylu dyplomatycznego (udzielonego np. obywatelowi Peru na terenie
kolumbijskiej misji dyplomatycznej w Limie) stanowi w istocie naruszenie suwerenności państwa
przyjmującego (tu: Peru) i to odróżnia ją od odmowy ekstradycji danej osoby (odmowa ekstradycji
może oznaczać udzielenie jej azylu terytorialnego – gdy np. rząd kolumbijski pozwala pozostać na
terytorium Kolumbii obywatelowi peruwiańskiemu mieszkającemu na stałe w Bogocie), oraz w dużej
mierze decyduje o jej kontrowersyjności. W ocenie Trybunału, „w przypadku ekstradycji, uchodźca
znajduje się na terytorium państwa udzielającego schronienia. Decyzja o ekstradycji jest więc
normalnym wykonaniem jurysdykcji terytorialnej. Uchodźca znajduje się poza terytorium państwa, w
którym przestępstwo było popełnione i decyzja o udzieleniu azylu w żaden sposób nie narusza
suwerenności tego państwa. Jednak w przypadku azylu dyplomatycznego, uchodźca znajduje się na
terytorium państwa, w którym przestępstwo zostało popełnione. Decyzja o udzieleniu azylu
dyplomatycznego prowadzi do wyłączenia go spod jurysdykcji tego państwa, co stanowi ingerencję w
sprawy, które należą do wyłącznej kompetencji tego państwa. Takie ograniczenie suwerenności
terytorialnej nie może być uznane, o ile jego podstawa prawna nie zostanie w każdym przypadku
ustalona”.
Kolumbia podnosiła, że azyl dyplomatyczny stanowi „regionalny zwyczaj, właściwy dla państw
Ameryki Łacińskiej”. Trybunał przypomniał, że „państwo, które powołuje się na istnienie zwyczaju
Dr. Marek Wasiński
Prawo Publiczne Międzynarodowe
Wykład II – Źródła prawa międzynarodowego
musi udowodnić, że zwyczaj taki powstał, oraz że jest wiążący dla drugiej strony sporu. Rząd Kolumbii
musi zatem udowodnić, że przywołana przezeń zasada jest zgodna ze stałą i jednolitą praktyką
zainteresowanych państw, oraz że ta praktyka jest wyrazem prawa przysługującego państwu
udzielającemu azylu, któremu odpowiada obowiązek nałożony na państwo przyjmujące. Wynika to
bezpośrednio z art. 38 Statutu
Trybunału, który stanowi, że zwyczaj międzynarodowy jest „dowodem praktyki przyjętej za prawo”.
Oceniając przedłożony przez strony materiał, Trybunał stwierdził, że „fakty przedstawione
Trybunałowi zawierają tyle niepewności i sprzeczności, tyle płynności i rozbieżności zarówno w
praktyce wykonywania azylu dyplomatycznego, jak i oficjalnych stanowiskach państw wyrażanych
przy różnych okazjach, oraz tyle niespójności w szybkim następowaniu po sobie kolejnych konwencji
dotyczących azylu, które były ratyfikowane przez jedne państwa, a odrzucane przez inne, a sama
praktyka jest do tego stopnia przesiąknięta politycznym oportunizmem, że nie można uznać jej za
stałą i jednolitą praktykę przyjętą za prawo (…). Trybunał nie może więc skonstatować, że rząd
Kolumbii udowodnił istnienie przywoływanego przezeń zwyczaju (…)”.
Przykład 2.12
Sprawa Charlesa Taylora
Dnia 16 stycznia 2002 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych podpisała z rządem Sierra Leone
umowę międzynarodową, na podstawie której utworzono Specjalny Sąd Karny dla Sierra Leone. Jego
zadaniem jest osądzenie sprawców najpoważniejszych naruszeń międzynarodowego prawa
humanitarnego i prawa Sierra Leone popełnionych w tym państwie po dniu 30 listopada 1996 roku.
W 2003 roku Prokurator Trybunału wydał nakaz aresztowania urzędującego wówczas prezydenta
Liberii: Charlesa Taylora. Wskazywano, że ponosi on odpowiedzialność za destabilizowanie sytuacji w
Sierra Leone, w szczególności zaś za: dokonywanie zabójstw, akty przemocy, wykorzystywanie dzieci
jako żołnierzy, porwania, przymuszanie do pracy, niszczenie mienia, ataki na osoby prowadzące akcje
udzielania pomocy humanitarnej.
Obrońca Taylora podnosił argument, że stawianie jego klientowi zarzutu popełnienia zbrodni
przeciwko ludzkości polegającej na werbowaniu dzieci do armii jest bezpodstawny, gdyż n w chwili,
gdy ten werbunek miał miejsce nie istniał przepis prawny, który takiego procederu zabraniałby.
W związku z powyższym Trybunał zaczął rozpatrywać, czy istniał zwyczaj międzynarodowy w obliczu
którego takie postępowanie byłoby przestępstwem przeciw prawu międzynarodowemu. Aby to
sprawdzić Trybunał przeanalizował ustawodawstwa krajowe ponad 100 państw świata, szukając, czy
kraje stosują w swoim prawodawstwie zakaz wcielania do armii dzieci. Okazało się, że wszystkie
państwa takie przepisy stosowały. Trybunał wydał wyrok skazujący.
Przykład 2.13
W. Natoniewski – to człowiek, który w 1944 roku, gdy miał 6 lat został ofiarą zbrodni Waffen SS
Galizien popełnionej przez żołnierzy III rzeszy w Szczycinie. To właśnie tam funkcjonariusze SS w akcie
represji, w odwecie za udzielanie przez mieszkańców schronienia partyzantom, doszczętnie zniszczyli
wieś. Natoniewski schronił się wraz z ojcem i wujem w stodole, która została podpalona. Natoniewski
ocalał, jednak został trwale oszpecony oraz doznał rozległych urazów wewnętrznych.
Przed sądem w Gdańsku p. Natoniewski domagał się odszkodowania od RFN. Sprawa dotarła aż do
Sądu Najwyższego, który pozew oddalił.
Dr. Marek Wasiński
Prawo Publiczne Międzynarodowe
Wykład II – Źródła prawa międzynarodowego
SN uprzednio zbadał, czy istnieje odpowiednia norma prawa zwyczajowego tzn. taka praktyka, że sąd
jednego kraju orzeka w sprawie, w której stroną jest inny kraj. SN zbadał orzeczenia sądów
zagranicznych w 3 podobnych sprawach
Okazało się, że nie ma praktyki wykonywania władzy sądowniczej przez jedno państwo niejako w
imieniu innego państwa w sprawie dotyczącej tego innego państwa.
W obliczu powyższych przykładów można dojść do wniosku, że Praktyka prowadzi do powstania
zwyczaju tylko wtedy, gdy spełnia pewne warunki:
1) Praktyka powinna być co do zasady jednolita i spójna (chodzi o to, że w podobnych sytuacjach
państwa postępują co do zasady3 tak samo),
2) Praktyka powinna być trwała. Prawo międzynarodowe nie określa jednak precyzyjnie
koniecznego czasu trwania danej praktyki, aby na jej podstawie wykształciła się norma prawna.
Niekiedy wymagana jest praktyka wieloletnia, w innych przypadkach wystarczyjeden tylko
przejaw praktyki. Ocena zależy np. od:
a) intensywności praktyki (np. przy bardzo intensywnej praktyce norma zwyczajowa może
wykształcić się szybciej, niż przy praktyce mniej intensywnej),
b) potrzeby szybkiego wykształcenia się normy zwyczajowej. W szczególnych przypadkach
możliwe jest np. tzw. instant customary law4 (prawo zwyczajowe, które tworzy jeden
przejaw praktyki, obudowany silną, powszechną akceptacją).
3) Praktyka powinna być powszechna. Wymóg powszechności praktyki nie oznacza jednak, że
absolutnie każde państwo w danej praktyce musi uczestniczyć, aby powstał zwyczaj
uniwersalny, tj. wiążący wszystkie państwa. Możliwy jest np. usus oparty na praktyce grupy
państw milcząco akceptowanej przez państwa pozostałe. Przykładem będą tu uniwersalne (tj.
wiążące wszystkich) normy zwyczajowe prawa kosmicznego, oparte jedynie o praktykę
niewielkiej grupy państw eksploatujących przestrzeń kosmiczną.
Przykład 2.14
Zgodnie z protokołem dyplomatycznym przyjętą praktyką jest, że na spotkaniach par prezydenckich
oraz szefów rządów z małżonkami z japońską parą cesarską kobiety powinny ubierać kimono. Żona
premiera RP L. Millera nie zastosowała się do tej zasady i na oficjalnym spotkaniu z parą cesarską
wystąpiła w sukience. W ten sposób nie doszło do złamania prawa. PD jest zbiorem zasad, opartym
na stałej praktyce, jednak nietworzącej „opinio iuris”. W przypadku protokołu dyplomatycznego
mamy do czynienia z „ius cogens” – kategorią międzynarodową, której złamanie jest niegrzeczne, ale
nie sądzi się powszechnie, że jej naruszenie jest naruszeniem prawa.
Międzynarodowe prawo zwyczajowe powstaje na podstawie:
1) Praktyki;
3
Czyli nie zawsze.
Przykładem tak ustalonej normy może być prawo państw do wysyłania na orbitę okołoziemską statków
kosmicznych i pozwolenie na ich wędrówkę nad innymi państwami (pomimo tego, że przestrzeń powietrzna –
czyli słup powietrza nad terytorium państwa aż do granicy atmosfery z kosmosem -jest terytorium państwa.
Przyczynkiem do wykształcenia się tego prawa było wysłanie przez ZSRR na orbitę statku kosmicznego Sputnik 1,
który siłą rzeczy (a właściwie praw grawitacji i dynamiki) po osiągnięciu orbity zaczął przelatywać nad terytoriami
wielu państw, w tym USA. Jednakże żadne z tych państw nie zgłosiło sprzeciwu,
4
Dr. Marek Wasiński
Prawo Publiczne Międzynarodowe
Wykład II – Źródła prawa międzynarodowego
2) Opinio iuris (OI), czyli przeświadczenia krajów o tym, że złamanie normy zwyczajowej jest
równoważne ze złamaniem prawa.
Przyjmuje się, że przejawami opinio iuris mogą być np.:
Sposób, w jaki państwa głosują nad przyjęciem uchwał na forach organizacji
międzynarodowych;
Treści oficjalnych wystąpień osób reprezentujących państwo;
Treść argumentów przedstawianych przez państwa w czasie sporów przed sądami
międzynarodowymi.
Powyższe przejawy OI są badane przez sądy dążące do ustalenia czy dany zwyczaj jest prawem
międzynarodowym czy też nie.
Przykład 3.1
Po śmierci Osamy Bin Ladena światowa opinia publiczna mogła usłyszeć następujące opinie bardzo
wpływowych polityków:
Ban Ki-moon (sekretarz generalny ONZ): Justice has been done to such a mastermind of international
terrorism.
Hamid Karzai (Prezydent Afganistanu): I want to stress my satisfaction that the source of the greatest
evil of the new millennium has been silenced and his victims given justice.
Gérard Araud (Przewodniczący Rady Bezpieczeństwa ONZ w maju 2011): We welcomed the news on
1 May 2011 that Osama Bin Laden will never again able to perpetrate such acts of terrorism.
Zabicie Bin Ladena w Pakistanie przez jednostki specjalne USA, bez zgody na działanie ze strony władz
pakistańskich oraz bez zapewnienia mu uczciwego procesu to oczywiste naruszenie prawa
międzynarodowego. Ponoć Bin Laden nie był uzbrojony, nie posiadał też broni, zatem użycie siły przez
żołnierzy USA wydaje się być nieuzasadnione. Na gruncie prawa międzynarodowego amerykanie
złamali zasadę jurysdykcji terytorialnej. Czy jednak w świetle powyższych wypowiedzi nie powstało
opinio iuris pozwalające na taką akcję?
Odp.: Nie, gdyż stwierdzenia powyższe odnosiły się tylko do samego faktu uśmiercenia przywódcy Al
kaidy a nie postepowania USA.
Zatem uogólniając można stwierdzić, że zwyczaj międzynarodowy staje się prawem, gdy istnieje
odpowiednia praktyka a ponadto zaistnieje przeświadczenie, iż postępowanie wbrew tej praktyce
jest tożsame ze złamaniem prawa.
Opinio iuris jest wzmocnieniem praktyki.
W świetle raportu Amnesty International na 1990 rok, w 104 spośród 179 członków ONZ stosowano
tortury wobec obywateli. Tak poważna niejednolitość praktyki zdaje się świadczyć o tym, że nie
istnieje norma powszechnego prawa międzynarodowego zakazująca stosowania tortur.
Przyjmuje się jednak, że norma zwyczajowa obowiązuje, gdy w braku pożądanej stałości i jednolitości
praktyki istnieje silne i powszechne przekonanie (opinio iuris) co do tego, że norma prawna
nakazująca, bądź też zakazująca określonego postępowania rzeczywiście obowiązuje. Zakaz tortur
jest zatem normą prawa zwyczajowego ponieważ niemal wszystkie państwa albo wyraźnie deklarują
Dr. Marek Wasiński
Prawo Publiczne Międzynarodowe
Wykład II – Źródła prawa międzynarodowego
istnienie takiej normy, albo jej obowiązywania jako zasady wyraźnie nie kwestionują. Innymi słowy
(upraszczając nieco) bardzo silne opinio iuris sanuje (uzdrawia) pewne „braki” praktyki.
Rzecz jasna sama opinio iuris – w ogóle nie oparte o praktykę – to już nie norma prawna, ale retoryka.
Dowodem takiego stanu rzeczy może być fakt, że obecnie wiele służb wywiadowczych stosuje
waterboarding – formę „wspomagania” przesłuchań polegającą na układaniu przesłuchiwanego
głową w dół, okrywania jego twarzy workiem foliowym i polewania zimną wodą, co wywołuje
poczucie tonięcia.
Należy w tym miejscu zaznaczyć, że nie wszystkie normy zwyczajowe mają charakter uniwersalny
(tzn. wiążący wszystkie państwa świata). Istnieją bowiem także:
1) Zwyczaje regionalne, powstające w związku z istnieniem powszechnej praktyki regionalnej.
Obowiązują one wyłącznie między państwami danego regionu i nie rodzą skutków prawnych
dla państw trzecich;
2) Zwyczaje bilateralne (dwustronne).
Przykład 3.2
Udzielanie azylu dyplomatycznego co do zasady jest nielegalne. Przypuśćmy jednak, że w krajach
Ameryki Łacińskiej ukształtował się zwyczaj, że azyl dyplomatyczny jest dopuszczalny pod warunkiem,
że azylant jest ścigany.
Wyobraźmy sobie teraz, że jesteśmy pracownikami ambasady RP w Limie. Do naszej ambasady
wpada ścigany przez władze swojego kraju Peruwiańczyk, który chciał dokonać zamachu stanu. Nie
grozi mu jednak z tego tytułu ani niesprawiedliwy proces ani też niehumanitarne traktowanie. Władze
Peru pragną go postawić przed niezawisłym sądem. Pytanie brzmi, czy ambasador RP może udzielić
mu azylu dyplomatycznego powołując się na zwyczaj regionalny?
Odpowiedź brzmi nie. Wynika to z prostego faktu, że RP nie jest krajem Ameryki Łacińskiej i nie
dotyczy jej regionalny zwyczaj, jaki tam się ukształtował.
Jako że w PMN nie ma centralnej władzy wykonawczej obowiązuje zasada pacta tertii nec nocent nec
prosunt, która oznacza, że państwo nie może być związane innymi normami prawa niż te, na
związanie którymi wyraziło ono chęć (wolę)
Istnieje jednak pewne odstępstwo od tej zasady. Jest to instytucja persistent objector.
Otóż jest tak, że zwyczaj międzynarodowy, co do zasady kształtuje się przez pewien okres. W tym
czasie każde państwo może zgłosić protest wobec nowopowstającego zwyczaju, w którym to
proteście stwierdzi, że wówczas, gdy dany zwyczaj stanie się prawem międzynarodowym, nie będzie
on dotyczył protestującego państwa. [Przykładem może tu być opisana w skrypcie sprawa sporu
między UK a Królestwem Norwegii w sprawie wyznaczenia granic morskich].
Gdy mowa o persistent objector podkreślić należy, że:
1) Dla skuteczności protestu musi on rozpocząć się przed ostatecznym wykrystalizowaniem się
normy zwyczajowej;
2) Społeczność międzynarodowa może odrzucić protest w przypadku, gdy krystalizuje się norma
zwyczajowa, która ma fundamentalne znaczenie dla społeczności międzynarodowej.
Dr. Marek Wasiński
Prawo Publiczne Międzynarodowe
Wykład II – Źródła prawa międzynarodowego
Przykład 3.3
Narodowa drużyna RPA w rugby w rozgrywkach międzynarodowych uczestniczy dopiero od początku
lat 90. XX wieku. Wcześniej międzynarodowe organizacje odmawiały jej prawa do tego w związku z
apartheidem. Od 1945 roku władze RPA konsekwentnie podkreślały swój sprzeciw dla rodzącego się
zwyczaju międzynarodowego stwierdzającego, że dyskryminacja rasowa jest zabroniona. Jednakże
społeczność międzynarodowa uznając, że rodzące się wraz ze zwyczajem prawo jest na tyle istotne, że
RPA nie może wyłączyć się spod jego obowiązywania nawet pomimo tego, że konsekwentnie stawiała
się w pozycji persistent objectora.
Warto wyjaśnić w tym miejscu dlaczego skuteczność protestu zależy od podniesienia go jeszcze przed
wykrystalizowaniem się normy zwyczajowej. Powód jest dość prozaiczny. Otóż społeczność
międzynarodowa pragnie aby jej podmioty wiedziały czego się po sobie spodziewać. Chodzi tutaj o
stałość prawa. Państwa muszą mieć pewność, że norma zwyczajowa ma cechy prawa, w tym sensie,
że żaden kraj nie sprzeciwi się normie po jej ukształtowaniu tylko z tego powodu, że postępowanie w
zgodzie z nią może nieść dla niego niekorzystne konsekwencje.
W związku z powyższymi i poprzednimi rozważaniami rodzi się uzasadnione pytanie, czy możliwe jest
powoływanie się na prawo zwyczajowe międzynarodowe przed sądem krajowym?
W Polsce, podobnie jak w bardzo wielu krajach istniej możliwość odwoływania się przed sądami do
norm zwyczajowych prawa międzynarodowego. W przypadku RP stanowi o tym Art. 9 Konstytucji RP:
Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego. W doktrynie wskazuje się,
zatem (np. R. Szafarz, A. Wyrozumska), że międzynarodowe prawo zwyczajowe zostało
inkorporowane (włączone) do polskiego porządku prawnego.
W praktyce zdarza się, że sądy polskie orzekają opierając się bezpośrednio na normie
międzynarodowego prawa zwyczajowego. Są to jednak przypadki niezwykle rzadkie i zwykle
związane ze sprawami, w których w grę wchodzi immunitet jurysdykcyjny państwa (o immunitecie
jurysdykcyjnym państwa będzie mowa w dalszej części wykładu). Np. taka praktyka została przyjęta
przez Sąd Najwyższy RP w sprawie W. Natoniewskiego, który przed sądem Polskim domagał się
odszkodowania od RFN za szkody wyrządzone przez oddziały SS III Rzeszy. Jak pamiętamy w tej
sprawie SN oddalił powództwo Natoniewskiego powołując się na zwyczaj, iż nie jest możliwe
rozstrzyganie przez sąd jednego kraju sprawy, w której stroną jest inne państwo. Zwyczaj ten nie
dotyczy jednak spraw związanych z działalnością komercyjną państwa trzeciego. Np., Jeśli ambasada
Tadżykistanu w Warszawie zatrudniałaby pracownika polskiego, jako np. tłumacza i zostałby on
zwolniony, w jego mniemaniu z naruszeniem przepisów prawa pracy, to zwolniony mógłby wystąpić
do sądu polskiego z pozwem przeciw Tadżykistanowi i sąd RP tę sprawę by rozpatrzył.
Kolejnym źródłem prawa międzynarodowego mogą być ogólne zasady prawa uznawane przez
cywilizowane narody. Chodzi tutaj o takie zasady, które można spotkać niemal we wszystkich
systemach prawa krajowego. Są to zwykle aksjomaty, które niejednokrotnie nie wymagają
kodyfikacji. Nie zostały ujęte w sformalizowany sposób, nie zawierają się bezpośrednio w aktach
prawa krajowego, choć pośrednio są w nim obecne.
Jak głosi skrypt: są to zasady wspólne niemal wszystkim systemom prawa krajowego. Dla prawników
krajowych zwykle są aksjomatami (tzn. stosując prawo nie trzeba dowodzić szczegółowo, że one
obowiązują; ich obowiązywanie zakłada się a priori). Są zatem powszechnie akceptowane jako
fundamentalne elementy rozumowania prawniczego i m. in. z tego powodu zostały „włączone” do
korpusu prawa międzynarodowego. O ich praktycznym znaczeniu świadczy poniższy przypadek:
Dr. Marek Wasiński
Prawo Publiczne Międzynarodowe
Wykład II – Źródła prawa międzynarodowego
Przykład 3.4
Sprawa Adolfa Eichmanna
Adolf Eichmann to obywatel niemiecki, który w czasie II wojny światowej kierował oddziałem IVB- 4
Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy (Reichssicherheitshauptamt, RSHA) do spraw Żydów. Był
odpowiedzialny za realizację planu „ostatecznego rozwiązania” (Endlösung), którego skutkiem była
eksterminacja w Europie kilku milionów osób narodowości żydowskiej5. Po zakończeniu działań
wojennych Eichmann zbiegł do Austrii a następnie do Argentyny, gdzie został odnaleziony w przez
agentów rządu izraelskiego i w 1960 roku uprowadzony do Izraela bez zgody władz argentyńskich.
Wyrokiem Sądu Okręgowego dla Jerozolimy został skazany – w oparciu o przepisy ustawy z 1951 roku
o ściganiu nazistów oraz osób kolaborujących z nazistami – na karę śmierci w związku z
popełnieniem: zbrodni przeciwko narodowi żydowskiemu, zbrodni przeciwko ludzkości, zbrodni
wojennych, oraz w związku z członkostwem we wrogiej organizacji. Omawiany tu wyrok został
wydany przez Sąd Najwyższy Izraela, który orzekał jako sąd apelacyjny.
Oskarżony podnosił, że sąd pierwszej instancji naruszył zasady prawa międzynarodowego m. in. przez
ustanowienie swej jurysdykcji wyłącznie na podstawie ustawy z 1951 roku penalizującej czyny
popełnione przed powstaniem Państwa Izrael (a zatem z naruszeniem zasady nullum crimen sine
lege).
Odnosząc się do tego zarzutu, Sąd rozpoczął od wskazania, że podstawę represji karnej stanowić
może nie tylko norma prawa krajowego, ale także norma prawa międzynarodowego. Jego źródła (w
znaczeniu formalnym) nie są ograniczone do umów i zwyczaju międzynarodowego i obejmują m. in.
ogólne zasady prawa. „W braku nadrzędnej władzy ustawodawczej i kodeksów międzynarodowych,
proces ewolucji prawa narodów przypomina ewolucję common law; innymi słowy: jego normy
kształtują się stopniowo […], stanowiąc konsekwencję żywotnego zapotrzebowania
międzynarodowego w danej mierze […]. Zasada stanowiąca wspólny mianownik systemów prawnych
wielu państw musi być traktowana jako ogólna zasada prawa uznana przez narody cywilizowane” i
może być stosowana przez sąd orzekający na podstawie prawa międzynarodowego.
Sąd zbadał następnie, czy przypisywane oskarżonemu czyny stanowiły, w momencie ich popełnienia,
zbrodnie międzynarodowe podlegające ściganiu karnemu na podstawie norm międzynarodowego
prawa zwyczajowego lub ogólnych zasad prawa uznanych przez narody cywilizowane.„[…] Do ich [tj.
zbrodni międzynarodowych] cech charakterystycznych należy m. in. to, że: stanowią akty naruszające
żywotne interesy międzynarodowe; godzą w podstawy i bezpieczeństwo społeczności
międzynarodowej; gwałcą uniwersalne wartości moralne oraz zasady humanitaryzmu stanowiące
fundament systemów prawa karnego narodów cywilizowanych. Zgodnie z podstawową, odnoszącą
się do nich, zasadą prawa międzynarodowego, jednostka, która czyn taki popełniła będąc świadomą
jego nikczemności, winna za swe postępowanie prawnie odpowiadać. Prawdą jest, że prawo
międzynarodowe nie określa wyraźnie sankcji karnych [dla sprawców przedmiotowych zbrodni – aut.]
[…] Przezwycięża ono jednak tę trudność […] i upoważnia państwa do wymierzenia sprawiedliwości
bezpośrednio na podstawie odpowiednich norm prawa międzynarodowego albo na podstawie norm
zawartych w prawie krajowym”. Jako przykłady zbrodni międzynarodowych w tym znaczeniu Sąd
wskazał na: piractwo iuris gentium (którego sprawcę zwykło się określać mianem hostis humani
generis, tzn. wroga rodzaju ludzkiego), naruszenie nietykalności posłów oraz zbrodnie wojenne.
5
Sam Eichmann został skazany za mord na 7 mln osób.
Dr. Marek Wasiński
Prawo Publiczne Międzynarodowe
Wykład II – Źródła prawa międzynarodowego
I tak oto SN Izraela skazał Eichmanna na podstawie krajowej ustawy z 1951 roku ale za zbrodnie
popełnione przeciw ludzkości, zatem ścigane i penalizowane przez prawo międzynarodowe.
Najważniejsze przykłady ogólnych zasad prawa uznane przez cywilizowane narody które stanowią
źródło prawa międzynarodowego:
A) Pacta sunt servanda - czyli umowy zobowiązują. Np. na podstawie tej zasady nie możliwa
byłaby następująca sytuacja. Polska i Kanada podpisały umowę międzynarodową. Po upływie
½ roku od jej wejścia w życie Polska zaprzestaje wykonywania umowy. W oczywisty sposób RP
łamie prawo międzynarodowe, poprzez pogwałcenie przytoczonej wyżej normy.
B) Naruszenie zobowiązania pociąga za sobą obowiązek odszkodowawczy. Np. W czasie wojny
w Zatoce Perskiej siły zbrojne USA prowadząc działania ofensywne omyłkowo zestrzeliwują
samolot Irańskich cywilnych linii lotniczych. Zgodnie z powyższą zasadą USA obowiązane są do
wypłacenia Iranowi zadośćuczynienia.
C) Nemo iudex in causa sua (nikt nie może być sędzią we własnej sprawie – czyli w sprawie, w
której jest stroną).
D) Nikt nie może przenieść na drugiego więcej praw, aniżeli sam posiada. Za sprawą tej zasady,
na gruncie prawa cywilnego krajowego, co do zasady nie jest możliwa sytuacja, że
zdemoralizowany osobnik dokonuje kradzieży a następnie jej przedmiot sprzedaje.
E) Udziałowiec nie może być identyfikowany ze spółką kapitałową.
W konsekwencji: naruszenie prawa spółki zwykle nie oznacza naruszenia prawa udziałowca, lecz co
najwyżej naruszenie jego (udziałowca) interesu. Interes zaś, to co innego, niż prawo. Na gruncie
prawa międzynarodowego powyższa zasada ma istotne znaczenie w kontekście wykonywania przez
państwo tzw. opieki dyplomatycznej. [Wyjaśnijmy w tym miejscu, by lepiej zrozumieć podany dalej
przykład, czym jest opieka dyplomatyczna: Otóż państwo ponosi odpowiedzialność międzynarodową
za szkodę wyrządzoną przezeń cudzoziemcowi w związku z naruszeniem prawa międzynarodowego
(np. dyskryminującym wywłaszczeniem). W takim przypadku państwo, którego obywatel został
poszkodowany, może w ramach wykonywania opieki dyplomatycznej pod pewnymi warunkami
przejąć roszczenie prawne, jakie ma jego obywatel w stosunku do państwa obcego, by pokojowo
dochodzić tego roszczenia na płaszczyźnie prawnomiedzynarodowej (np. przed sądem
międzynarodowym)].
Przykład 3.5
Mamy dziadka mieszkającego na Białorusi, który posiada w tymże kraju pokaźną działkę budowalną.
Dziadek kończy swój żywot. Jesteśmy spadkobiercami dziadkowej działki. Władze Białorusi
odmawiają nam jednak prawa do spadku, dokonując nacjonalizacji działki dziadka. Wówczas
występujemy na drogę sądową przed białoruski, teoretycznie przynajmniej, niezawisły sąd. Kiedy
wyczerpiemy już wszystkie możliwości odwoławcze a sprawa nadal nie zostanie rozstrzygnięta
zgodnie z prawem, czyli w tym przypadku na naszą korzyść, możemy zwrócić się do władz RP o tzw.
opiekę dyplomatyczną. Wówczas to władze RP będą występowały przeciw władzom Białorusi w
naszej sprawie. Podstawowa korzyść z tego faktu jest taka, że państwo Polskie w ostateczności będzie
mogło pozwać Białoruś przed sądem międzynarodowym, czego osoba fizyczna nie może uczynić tak
skutecznie.
Istnienie powyższej zasady zostało potwierdzone przez MTS w sprawie Barcelona Traction (Belgia v.
Hiszpania, MTS, 1970 rok).
Dr. Marek Wasiński
Prawo Publiczne Międzynarodowe
Wykład II – Źródła prawa międzynarodowego
Przykład 3.6
Barcelona Traction, Light and Power Company, Limited była spółką kapitałową prawa kanadyjskiego
z siedzibą w Toronto, tym niemniej blisko 90% udziałów w niej należało do podmiotów belgijskich
(osób prawnych i fizycznych). W związku z prowadzeniem w Katalonii działalności gospodarczej w
ramach sektora energetycznego, Barcelona Traction utworzyła holding obejmujący spółki zależne,
których udziały posiadała w całości lub w przeważającej części. Trzy spośród nich były spółkami prawa
kanadyjskiego z siedzibami w Kanadzie, pozostałe zaś spółkami prawa hiszpańskiego z siedzibami w
Hiszpanii.
Przed wybuchem II wojny światowej Barcelona Traction wypuściła kilka serii obligacji nominowanych
głównie w funtach szterlingach. Zobowiązania spółki wynikające z papierów dłużnych nie zostały
jednak w całości zrealizowane m.in. na skutek decyzji władz hiszpańskich, odmawiających zgody na
transfer zagranicznych środków płatniczych. W 1948 roku niezaspokojeni wierzyciele wszczęli przed
sądem hiszpańskim postępowanie, w rezultacie którego Barcelona Traction została postawiona w
stan upadłości, a majątek jej i dwóch innych spółek zależnych zajęto; komisarz ustanowiony przez sąd
doprowadził także do zastąpienia dotychczasowych zarządów tych spółek zależnych, nowymi,
złożonymi z obywateli hiszpańskich. Wkrótce potem podobne środki rozciągnięto na innych członków
holdingu. Na podstawie upoważnienia sądu hiszpańskiego w 1952 roku przeprowadzono publiczną
sprzedaż nowych udziałów w spółkach zależnych, zastępując nimi udziały dotychczasowe. Ich
właścicielem została hiszpańska spółka Fuerzas Eléctricas de Cataluña, S.A., która przejęła kontrolę
nad działalnością holdingu w Hiszpanii. Wszczynając postępowanie przed Trybunałem Belgia
(sprawująca opiekę dyplomatyczną w stosunku do swych obywateli, udziałowców spółki Barcelona
Traction) domagała się stwierdzenia, że akty władz hiszpańskich dotyczące holdingu Barcelona
Traction naruszały prawo międzynarodowe na szkodę belgijskich osób fizycznych i prawnych
(udziałowców spółki), prowadząc do powstania po stronie Hiszpanii obowiązku reparacyjnego na
rzecz Belgii. Wskazywano m. in., że przejęcie kontroli nad holdingiem przez podmioty hiszpańskie
stanowiło wynik arbitralnego i dyskryminującego postępowania lokalnych władz administracyjnych, a
w toku postępowania upadłościowego wielokrotnie naruszano prawo spółki do sądu. W rezultacie
udziały podmiotów belgijskich w spółce, formalnie istniejące, utraciły swą wartość ekonomiczną.
Hiszpania podważając twierdzenia strony przeciwnej podniosła m. in. szereg zarzutów wstępnych, z
których kluczowy dotyczył braku ius standi po stronie skarżącej. Tzn. środki rzekomo naruszające
prawo międzynarodowe zostały podjęte w stosunku do spółki kanadyjskiej, co – zdaniem Hiszpanii nie dawało Belgii tytułu do wystąpienia ze skargą zważywszy nawet, że udziałowcami Barcelona
Traction były belgijskie osoby fizyczne i prawne. Trybunał musiał zatem rozstrzygnąć, czy Belgii służyło
prawo wniesienia skargi do sądu międzynarodowego, jako środka wykonywania opieki
dyplomatycznej wobec belgijskich udziałowców spółki prawa kanadyjskiego, gdy wchodzące w grę
akty władz hiszpańskich były przedsiębrane nie w stosunku do udziałowców, lecz do samej spółki.
Trybunał wskazał, że podmioty zbiorowe, np. spółki, są zjawiskiem wywodzącym się i dobrze
ugruntowanym w przestrzeniach krajowych porządków prawnych. W związku z brakiem odnoszących
się doń ogólnych norm prawa międzynarodowego w przedmiocie opieki dyplomatycznej, Trybunał
poszukując rozstrzygnięcia przedstawionego problemu wskazał na sposób, w jaki wzajemne relacje
między prawami spółki a prawami jej udziałowców kształtowane są w systemach krajowych.
Otóż udziałowiec nie może być identyfikowany ze spółką. Koncepcja i struktura spółki oparta jest i
określona przez zdecydowane rozróżnienie między nią a udziałowcem, z których każde posiada własny
zespół praw. Jakkolwiek pokrzywdzenie spółki często niekorzystnie wpływa na sytuację udziałowcy, to
Dr. Marek Wasiński
Prawo Publiczne Międzynarodowe
Wykład II – Źródła prawa międzynarodowego
jednak sam fakt wyrządzenia szkody spółce i udziałowcowi nie oznacza, że obojgu przysługuje tytuł do
domagania się odszkodowania.
Wierzyciele nie mają przecież prawa domagać się odszkodowania od osoby, która przez
pokrzywdzenie dłużnika przyczyniła się do ich strat. W przypadku takim dochodzi bowiem do
naruszenia i n t e r e s u wierzycieli, nie zaś do naruszenia ich p r a w . Trybunał nie wykluczył, że w
pewnych przypadkach akt skierowany przeciwko podmiotowi zbiorowemu może godzić w prawa
przysługujące bezpośrednio udziałowcom (np. prawo do udziału i głosu w zgromadzeniu wspólników).
W rozpatrywanej sprawie sam rząd belgijski przyznał jednak, że nie opierał swego roszczenia na
naruszeniu bezpośrednich praw udziałowców.
Biorąc powyższe pod uwagę Trybunał wskazał, że w przypadku naruszenia praw spółki norma
powszechnego prawa międzynarodowego pozwala wykonywać opiekę dyplomatyczną państwu, do
którego ona przynależy. Trybunał nie stwierdził natomiast istnienia normy prawnomiędzynarodowej
pozwalającej expressis verbis na sprawowanie opieki dyplomatycznej innemu państwu, jedynie w
oparciu o obywatelstwo udziałowców spółki.
F) estoppel 6- wywodzi się z zasady prawa rzymskiego: venire contra factum proprium nemini licet
(co znaczy „nie wolno występować przeciwko temu, co wynika z własnych czynów).
Wywodzi się z zasady prawa rzymskiego: venire contra factum proprium nemini licet (co znaczy „nie
wolno występować przeciwko temu, co wynika z własnych czynów). Tzn., że np., jeżeli X postępuje w
sposób mogący wywołać u Y określone przekonanie co do faktów, to X nie może później uchylić się
(np. przed sądem) od skutków swego postępowania, jeżeli w związku z tym Y poniósłby uszczerbek,
bądź X odniósł korzyść.
Przykład 3.7
Pani Evans jest Brytyjką urodzoną w 1971 roku. Kobieta ta podjęła leczenie w klinice płodności w UK.
W czasie rutynowych badań wykryto u niej nowotwór jajnika. Szczęśliwie poziom zaawansowania
choroby nie był wysoki, w związku z tym udało się usunąć wszystkie chore komórki. Jednakże sama
operacja podjęta w związku z rakiem skutkowała trwałą utratą płodności. Lekarze przedstawili p.
Evans i jej partnerowi sytuację oraz dwa możliwe rozwiązania:
1) Przed zabiegiem onkologicznym mogły zostać pobrane komórki jajowe, które następnie
zostałyby zamrożone, aby w odpowiednim momencie wziąć udział w zapłodnieniu in vitro.
2) Przed zabiegiem onkologicznym miałoby dojść do pobrania komórek jajowych, które
natychmiast zostałyby zapłodnione materiałem genetycznym partnera następnie zamrożone i
w odpowiednim czasie użyte w procedurze in vitro.
Pani Evans oczywiście zgodziła się na operację i pod wpływem zapewnień swojego partnera, co do
stałości jego uczuć wobec niej, zdecydowała się na drugie rozwiązanie. Operacja się powiodła,
niestety po pewnym czasie partner p. Evans zmienił zdanie i odszedł od niej. W związku z tym, że w
klinice płodności znajdowały się komórki jajowe zapłodnione materiałem genetycznym partnera p.
Evans, na postawie umowy zawartej miedzy nim, p. Evans i kliniką zażądał on zniszczenia tychże
komórek. Jako, że te komórki stanowiły praktycznie jedyną szansę p. Evans na posiadanie potomstwa
i w związku z tym, że wybrała 2. rozwiązanie pod namową partnera p. Evans wystąpiła do sądu
6
W prawie RP jako taki nie występuje ale jego bliskim substytutem jest dobra wiara.
Dr. Marek Wasiński
Prawo Publiczne Międzynarodowe
Wykład II – Źródła prawa międzynarodowego
brytyjskiego przeciw partnerowi i klinice. Sąd brytyjski opierając się o zapisy umowy orzekł, że
zniszczenie komórek jajowych może się odbyć zgodnie z prawem.
W związku z tym p. Evans zwróciła się do Europejskiego Trybunału Spraw Człowieka z pozwem
przeciw Zjednoczonemu Królestwu powołując się na złamanie jej prawa do poszanowania życia
prywatnego i rodzinnego. ETPC pozew oddalił, ale istotne w tej sprawie jest to, że p. Evans przed
wszystkimi sądami powoływała się na estoppel – polegający tutaj na tym, że w chwili podejmowania
decyzji, jej partner zachowywał się w taki sposób,iż mogła ona mieć uzasadnione przekonanie, że
wybór opcji nr 2 jest dla niej najlepszy.
Przykład 3.8
Sprawa świątyni Preah Vihear (Kambodża vs Tajlandia, MTS, 1962 rok)
Świątynia Preah Vihear (Prasad Preah Vihear, Khao Phra Viharn) jest starożytnym sanktuarium
poświęconym Śiwie położonym na granicy Tajlandii i Kambodży. Pomimo że znaczna część świątyni
leży w gruzach, jest to nadal bezcenny zabytek architektury, jak i miejsce pielgrzymek. Świątynia
znajduje się na płaskowyżu o tej samej nazwie, stanowiącym fragment wschodniej części pasma
górskiego Dangrek, które w większej części tworzy granicę między oboma państwami w tym regionie
– Kambodży od południa i Tajlandii od północy. Pasmo to składa się głównie z wysokiej, stromej
skarpy, wznoszącej się nad równiną kambodżańską. Sama świątynia usytuowana jest na trójkątnym
płaskowyżu sterczącym nad równiną. Płaskowyż ten nachylony jest od krawędzi skarpy w kierunku
północnym, do rzeki Nam Moun, leżącej w Tajlandii. Z ukształtowania terenu wynika, że jeśli granica
między zainteresowanymi państwami zostanie poprowadzona od południowej strony świątyni, to
kompleks Preah Vihear przypadnie Tajlandii, jeśli od północnej – Kambodży. Korzenie konfliktu o
świątynię Preah Vihear sięgają ustaleń granicznych z lat 1904-1908, między Francją (władającą wtedy
Indochinami, których częścią do 1953 roku była Kambodża) i Syjamem (ówczesna nazwa Tajlandii), a
w szczególności traktatu granicznego zawartego 13 lutego 1904 roku, jak i szeregu zdarzeń będących
następstwem tego traktatu. Wspomniany traktat przewidywał, że granica między oboma państwami
w regionie Preah Vihear poprowadzona zostanie działem wodnym między dorzeczami rzek Nam Sen i
Mekong z jednej strony, a rzeką Nam Moun z drugiej. Delimitacją granicy miała zająć się specjalna
Komisja Mieszana złożona z oficerów wyznaczonych przez oba państwa. Traktat nie wspominał o tym,
do którego z państw powinna należeć sama świątynia, niemniej Komisja w swoich pracach
wielokrotnie przeprowadzała wizję lokalną w rejonie Preah Vihear i, co odnotowano w protokołach z
prac Komisji, odwiedzała również świątynię. W 1907 roku prace Komisji zostały zakończone, protokół
przesłany do Paryża i Bangkoku. W tym samym roku została wydana mapa przygotowana przez
Królewski Tajski Departament Geologiczny, na której uwzględniono granicę syjamsko-francuską
„zgodnie z przebiegiem wyznaczonym przez Komisję Mieszaną w 1904 roku”.
Jednakże wydanie oficjalnych topograficznych map granicy, na zgodny wniosek Komisji i Syjamu,
powierzono stronie francuskiej, gdyż „rząd Syjamu nie dysponował odpowiednimi środkami”.
Jedenaście oficjalnych map zostało opublikowanych późną jesienią1907 roku w znanej francuskiej
firmie kartograficznej H. Barrere i przekazanych Bangkokowi. Na mapie wschodniej części pasma
Dangrek, płaskowyż, na którym położona jest świątynia Preah Vihear, w całości znalazł się po stronie
francuskiej, obecnie kambodżańskiej. W 1941 roku, w ramach prowadzonych działań wojennych,
Tajlandia zajęła część kambodżańskich obszarów nadgranicznych, w tym płaskowyż Preah Vihear. Po
wojnie Tajlandia wycofała się z większości z nich, poza rejonem świątyni. W 1949 roku Francja
zażądała od Tajlandii wyjaśnień dotyczących stacjonowania w kompleksie świątynnym czterech
tajlandzkich strażników, lecz nota ta pozostała bez odpowiedzi. Po uzyskaniu niepodległości w 1953
Dr. Marek Wasiński
Prawo Publiczne Międzynarodowe
Wykład II – Źródła prawa międzynarodowego
roku Kambodża wysłała do Preah Vihear swoich strażników, lecz ci, wobec obecności w świątyni
żołnierzy tajlandzkich, wycofali się, Kambodża zaś zażądała wyjaśnień i wycofania tajlandzkich
strażników ze świątyni. Tajlandia nie odpowiadała na noty, ani też nie wycofała swoich żołnierzy, co
doprowadziło do wniesienia przez Kambodżę sprawy przed Międzynarodowy Trybunał
Sprawiedliwości.
W stanowiskach przedstawionych Trybunałowi oba państwa rościły sobie prawa do świątyni.
Kambodża dochodziła swoich roszczeń w oparciu o wcześniejszy tytuł francuski do tego terytorium,
potwierdzony na mapie wydanej w 1907 roku i przekazanej Tajlandii przez władze francuskie, zgodnie
z którą rejon Preah Vihear leży po kambodżańskiej stronie granicy. Tajlandia kontestowała przebieg
granicy uwidoczniony na mapie z 1907 roku wskazując, że nie odpowiada on postanowieniom
traktatu z 1904 roku, bowiem w rzeczywistości dział wodny biegnie po południowej stronie świątyni,
która w takim wypadku powinna należeć do Tajlandii. Ponadto Tajlandia podnosiła, że nigdy nie
zaakceptowała oficjalnie map z 1907 roku, nie może być więc nimi związana.
Trybunał stwierdził m. in., że „nawet jeśli istniałyby jakiekolwiek wątpliwości co do zaakceptowania
przez Syjam w 1908 roku mapy oraz uwidocznionej na niej granicy, to zdaniem Trybunału, w świetle
dalszych wydarzeń, Tajlandia przez swoje zachowanie pozbawiła się możliwości twierdzenia, że nie jej
nie uznała (Thailand is now precluded by her conduct from asserting that she did not accept it). Przez
pięćdziesiąt lat czerpała ona korzyści wynikające z traktatu z 1904 roku, jak choćby dobrodziejstwa
stałej granicy. Francja, a po niej Kambodża, polegała na uznaniu mapy przez Tajlandię. Jako że żadna
ze stron nie może podnieść okoliczności wystąpienia błędu, bez znaczenia pozostaje, czy to zaufanie
oparte było na przekonaniu, że mapa jest poprawna, czy nie. Tajlandia nie może teraz podnosić, że nie
zgadzała się na tę umowę”.
Ostatecznie Trybunał orzekł, że płaskowyż Preah Vihear wraz z kompleksem świątynnym znajduje się
na terytorium Kambodży, zaś Tajlandia ma obowiązek wycofać z tego obszaru swoje oddziały.
G) zasada favor rei (wątpliwości faktyczne i prawne należy rozstrzygać na korzyść oskarżonego
w postępowaniu karnym), która jest stosowana przez międzynarodowe trybunały karne,
powołane do sądzenia jednostek. Wyjaśnijmy na następującym przykładzie:
Przykład 3.9
Pan X otrzymał z funduszy UE dofinansowanie działalności gospodarczej polegającej na wykonywaniu
usług budowalnych, w wysokości 20 tys. PLN. W istocie rzeczy mógł liczyć na refundację nakładów
poniesionych w tej wysokości pod warunkiem przedstawienia faktur zakupu sprzętu i materiałów
związanych z prowadzoną działalnością właśnie. Pech chciał, że w tym samym czasie, gdy X kupował
maszyny i materiały ktoś inny dokonywał oszustw posługując się fałszywymi fakturami Castoramy. X
zakupił maszyny, jednak ich zakup została poświadczony fałszywymi fakturami. Urząd Marszałkowski,
gdy się zorientował, odmówił wypłaty środków i złożył stosowny wniosek do prokuratury. X tłumaczył
się w ten sposób, że zakupił maszyny i materiały oraz posiada je, natomiast formalnościami (w tym
fakturami) zajmował się wujek. Sąd uniewinnił X, pomimo tego, że posługiwał się on fałszywymi
fakturami. Innymi słowy sąd rozstrzygnął na korzyść pozwanego.
H) audiatur et altera pars, tzn. w toku postępowania (karnego, cywilnego, administracyjnego)
należy wysłuchać obie strony.
Przykład 3.10
Dr. Marek Wasiński
Prawo Publiczne Międzynarodowe
Wykład II – Źródła prawa międzynarodowego
W IMF miała miejsce następująca sytuacja. Dwie panie były podwładnymi jednego pana. Pierwsza z
nich miała z szefem romans. Po pewnym czasie powzięła ona informację, że jej koleżanka z pokoju
pozostawała z przełożonym w podobnych relacjach. Dowiedziawszy się o tym pierwsza kobieta
zagroziła drugiej. Ta druga następnie udała się do Biura Etyki IMF. Biuro w trybie natychmiastowym,
do wyjaśnienia zawiesiło w wykonywaniu obowiązków szefa i jego kochankę (pierwsza kobietę, czyli
akurat tę kochankę, która do Biura Etyki nie przyszła).Zawieszona kochanka odwołała się do
Trybunału Administracyjnego IMF. Trybunał uchylił zawieszenie wydane przez Biuro i zarządził na
rzecz zawieszonej kobiety odszkodowanie, stawiając Biuru zarzut, iż w sprawie nie wysłuchało obu
stron.
„Ogólne zasady prawa”, to jednak nie tylko zasady wspólne wszystkim niemal porządkom prawa
krajowego i „przeszczepione” na grunt prawa międzynarodowego.
To pojecie („ogólne zasady prawa”) obejmuje także pewne ogólne zasady wywiedzione z bardziej
szczegółowych norm prawa międzynarodowego o charakterze zwyczajowym lub traktatowym. Nie są
oficjalnie spisane, ale ich moc obowiązująca uznawana jest za oczywistą i nie musi być dowodzona
tak, jak w przypadku zwykłych norm zwyczajowych (usus+opinio iuris). Przykłady ogólnych zasad
prawa w tym znaczeniu, to:
A) Zasada suwerennej równości państw,
B) Zasada uti possidetis (łac. uti possidetis, ita possideatis – „jak [teraz] posiadacie, tak będziecie
posiadać dalej”). Oznacza ona, że państwa powstające w wyniku dekolonizacji bądź rozpadu
państw federalnych są zobowiązane do poszanowania istniejących uprzednio (tj. przed
dekolonizacją lub rozpadem) granic rozdzielających byłe kolonie, jednostki administracyjne
byłej kolonii albo części składowe państwa federacyjnego. Np. Organizacja Jedności
Afrykańskiej (dzisiejsza Unia Afrykańska) w 1964 roku wskazała, że granice kolonialne,
istniejące w momencie uzyskania niepodległości przez nowopowstające państwa na
kontynencie, są trwałe i wszystkie nowe państwa zobowiązane są do ich przestrzegania
(zgodnie z zasadą uti possidetis).Również ta zasada zastosowanie znalazła po rozpadzie ZSRR,
gdzie republiki postradzieckie pozostały w swoich granicach sprzed rozpadu związku. Nie
inaczej było w Jugosławii.
C) Zasada słuszności (equity). Słuszność infra legem (tzn. „przenikająca” wszystkie normy prawa
międzynarodowego) oznacza m. in., że spośród wielu możliwych sposobów interpretacji danej
normy prawnej (traktatowej, czy zwyczajowej) albo też sytuacji faktycznej - należy wybrać taki,
który na gruncie okoliczności danej sprawy wydaje się być najbardziej sprawiedliwy.
Przykład 3.11
Sprawa sporu granicznego między Burkina Faso i Mali (wyrok MTS z 1986 roku)
Przebieg granicy pomiędzy dwoma byłymi koloniami francuskimi był przedmiotem długotrwałego
sporu, prowadzącego nawet do incydentów zbrojnych.
W toku postępowania MTS ustalić miał przebieg granicy m. in. w pobliżu wysychającego w porze
suchej zbiornika wodnego Soum. Istniejące dokumenty nie stanowiły żadnej podstawy do
stwierdzenia, czy zbiornik powinien leżeć na terytorium Mali, Burkina Faso, czy też granica powinna
przechodzić przezeń. MTS wskazał, że: „[W rozpatrywanym przypadku] można odnieść się do equity.
[Uznawana jest ona] za bezpośrednią emanację idei sprawiedliwości [...] Soum jest zbiornikiem
Dr. Marek Wasiński
Prawo Publiczne Międzynarodowe
Wykład II – Źródła prawa międzynarodowego
granicznym i – w braku jakichkolwiek dokumentów pozwalających precyzyjnie określić linię graniczną
– należy ją przeprowadzić w taki sposób, by podzielić Soum na dwie części tak, aby było to słuszne.
Jakkolwiek „słuszność” nie zawsze musi oznaczać „równość”, to jednak o ile nie zachodzą jakieś
szczególne okoliczności, ten drugi termin najlepiej oddaje istotę pierwszego”.
Akty jednostronne państw
Przykład 3.12
W USA pewnego razu stało się tak, że konsola do gier Nintendo Wii doprowadziła do tragedii. W
stanie Sacramento jedna z rozgłośni radiowych zorganizowała konkurs, w którym nagrodą była
rzeczona konsola. Zasady konkursu były brutalnie proste: wygrywa ten, kto wypije jak najwięcej
płynów bez korzystania z toalety. Pani Jennifer” nomen omen” Strange wypiła 7,5 litra płynów, jednak
to nie wystarczyło do zwycięstwa, znalazł się ktoś z lepszym wynikiem. P. Strange w wyniku,
spowodowanego nadmierną ilością przyjętych płynów, które naruszyły równowagę elektrolityczną
organizmu, ataku serca zmarła. Radio prowadziło konkurs na podstawie tzw. jednostronnego
przyrzeczenia publicznego7. Powołując się na ten przepis rodzina p. Strange wystąpiła przed sąd z
roszczeniem odszkodowawczym. Sąd przyznał jej rację i zasądził na rzecz rodziny tragicznie zmarłej
odszkodowanie w wysokości 16 mln USD.
Jak łatwo zauważyć, miedzy radiem a uczestnikami konkursu nawiązuje się stosunek prawny jedynie
w wyniku jednostronnego przyrzeczenia publicznego stacji.
Podobna konstrukcja prawna funkcjonuje w prawie międzynarodowym.
Jednostronne oświadczenie państwa może (pod pewnymi warunkami, o których mowa dalej)
stanowić źródło prawnomiędzynarodowego zobowiązania. Wynika to z zasady dobrej wiary, która
stanowi m. in., że co prawda państwo w stosunkach z innymi państwami związane jest jedynie swoją
wolą, ale (z drugiej strony) wolą tą jest związane w pełni. Można zatem prawnie domagać się od
państwa postępowania zgodnego z jego jednostronnym oświadczeniem. Z tego powodu mówimy, że
akty jednostronne są źródłem zobowiązań międzynarodowych. Z tego też powodu funkcjonuje tzw.
język dyplomatyczny – politycy uważają na to co mówią, szczególnie, że ich wypowiedzi mogą okazać
się źródłem zobowiązań reprezentowanego państwa.
Wyróżnia się pięć typów aktów jednostronnych:
A)
B)
C)
D)
E)
Przyrzeczenie;
Zrzeczenie się;
Uznanie;
Protest;
Notyfikacja.
Ad A)
Przykład 3.13
7
Taka konstrukcja prawna w RP zapisana została w Art. 919 KC.
Dr. Marek Wasiński
Prawo Publiczne Międzynarodowe
Wykład II – Źródła prawa międzynarodowego
Komunikat Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z 10 kwietna 2010 roku: „Odbyła się rozmowa
telefoniczna premiera Tuska z premierem Władimirem Putinem i prezydentem Dimitrijem
Miedwiediewem.
Władimir Putin poinformował premiera Tuska, że dziś udaje się na miejsce katastrofy samolotu TU154. Szefowie rządów Polski i Rosji spotkają się na miejscu tragedii. Prezydent Miedwiediew zapewnił,
że śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy w Smoleńsku będzie prowadzone wspólnie przez
prokuratorów polskich i rosyjskich.”
Z powyższego oświadczenia wynika, że śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej maiło być
prowadzone wspólnie przez śledczych polskich i rosyjskich. Można się zastanawiać, czy takie
oświadczenie KPRM jest aktem jednostronnym państwa. P. dr sądzi, że tak, w istocie jest to
oświadczenie jednostronnym aktem prawnym.
Przyrzeczenie, to akt, na podstawie którego państwo zobowiązuje się zachowywać w określony
sposób w przyszłości. Np.
Deklaracja Ministra Sprawa Zagranicznych Kuby w sprawie dostawy szczepionek do
Urugwaju (2002 rok)
W 2001 roku rząd Urugwaju wyraził gotowość nabycia od Kuby partii szczepionek przeciwko
zapaleniu opon mózgowych. Dnia 4 kwietnia 2002 roku Minister Spraw Zagranicznych Kuby
zapowiedział wysłanie szczepionek oświadczając jednocześnie, że Kuba traktuje dostawę jako
darowiznę, nie zaś jako transakcję handlową. MSZ Kuby zwrócił się zatem do władz urugwajskich, by
wartość przesyłki nie była potrącana z kwotą długu Kuby wobec Urugwaju.
Oświadczenie Kuby potraktować należy jako przyrzecznie, że w przyszłości nie będzie się ona
domagać zapłaty za dostawę szczepionek (rozliczenia wartości przesyłki).
Ad B) Zrzeczenie się, to akt, na podstawie którego państwo rezygnuje z dotychczas przysługujących
mu praw (roszczeń). Np.
Zrzeczenie się przez Polskę roszczeń przysługujących jej na podstawie Układu Poczdamskiego
Układ poczdamski podpisany w 1945 roku określał m. in. zasady zaspokojenia radzieckich roszczeń
odszkodowawczych. Stwierdzał także, że ZSRR zobowiązuje się zaspokoić polskie roszczenia
odszkodowawcze (w stosunku do Niemiec) z przypadającego dlań udziału.
Dnia 23 sierpnia 1953 roku rząd polski wydał oświadczenie o zrzeczeniu się przysługujących Polsce - a
niespłaconej jeszcze - części niemieckich reparacji wojennych.
Oświadczenie miało następującą treść: „Zważywszy, że Niemcy w znacznej części wykonały już swoje
zobowiązanie w zakresie spłaty reparacji wojennych; biorąc także pod uwagę, że dalszy pokojowy
rozwój państwa niemieckiego zależy od poprawy jego sytuacji ekonomicznej - rząd Polskiej
Rzeczypospolitej Ludowej podjął decyzję, skutkującą od dnia 1 stycznia 1954 roku, o zrzeczeniu się
przysługujących mu reparacji [...]”.
Oznacza to, że po jednostronnym zrzeczeniu się reparacji, nie mogą być one skutecznie dochodzone
przez Polskę na płaszczyźnie prawnomiędzynarodowej.
Podobna sytuacja zachodzi w przypadku oświadczenia kanclerza Niemiec Georga Schroedera z 1
sierpnia 2004 roku, w którym w imieniu Niemiec zrzekł się on wszelkich roszczeń terytorialnych i
Dr. Marek Wasiński
Prawo Publiczne Międzynarodowe
Wykład II – Źródła prawa międzynarodowego
majątkowych wobec RP oraz zadeklarował, że rząd federalny nie wesprze podobnych roszczeń osób
fizycznych i prawnych.
Ad C) Uznanie, to akt, którym państwo stwierdza istnienie pewnych faktów i godzi się z tym, że
wywołują one wiążące skutki wobec niego. Skutkiem uznania jest, że państwo uznające nie może
skutecznie podważać tego, co wcześniej skutecznie uznało. Przykładowo:
Uznanie rządu polskiego w latach 40-tych XX w.
Rządowi każdego suwerennego państwa przysługuje m. in podstawowe uprawnienie do sprawowania
zwierzchnictwa nad obywatelami tego państwa, niezależnie od tego, gdzie się oni znajdują.
Zwierzchnictwo polegać może np. na wydawaniu paszportów bądź sprawowaniu opieki
dyplomatycznej.
Jeżeli zatem państwo A uznaje rząd państwa B, to powinno jednocześnie „honorować” paszporty
przez ten rząd wystawione oraz akceptować jego prawo do wykonywania opieki dyplomatycznej nad
obywatelami państwa B.
Dnia 5 lipca 1945 roku rząd brytyjski uznał Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej w Warszawie,
wycofując uznanie dla tzw. Rządu londyńskiego. Od tego mementu rząd brytyjski w stosunku do
obywateli polskich (mimo istnienia rządu londyńskiego) :
Akceptował wyłącznie paszporty wystawiane przez rząd warszawski,
Akceptował wyłącznie roszczenia rządu warszawskiego do wykonywania opieki
dyplomatycznej w stosunku do obywateli RP.
Zauważmy: akt uznania TRJN rodził skutki prawne w relacjach między dwoma rządami: np.
spoczywający po stronie rządu brytyjskiego prawny obowiązek honorowania paszportów
wystawianych z ramienia TRJN8.
Ad D) Protest, to akt, którym państwo wyraża swój zamiar nieuznawania danej sytuacji za zgodną z
prawem, bądź też rodząca dlań skutki prawne.
Np.
Spór dotyczący statusu prawnego wód Morza Kaspijskiego9
Do momentu rozpadu ZSRR status prawny Morza Kaspijskiego regulowany był przez postanowienia
dwóch traktatów zawartych przez to państwo z Iranem (z 1921 i 1940 roku).
Traktaty te ustanawiały swobodę żeglugi i rybołówstwa z tym zastrzeżeniem, że w 10-cio milowym
pasie przybrzeżnym wyłączne uprawnienie w zakresie rybołówstwa przysługiwało statkom państwa
nadbrzeżnego. Pas ten nie wchodził jednak w skład terytorium państwa nadbrzeżnego.
8
Na wykładzie w tym miejscu p. dr odwołał się do przykładu obywatela Kosowa, który już po oficjalnym uznaniu
tego państwa przez władze RP chciał wjechać do Polski. Uniemożliwił mu to celnik, powołując się na argument iż
nie posiada wzoru jego paszportu w wykazie ważnych dokumentów. Wynikało to z opieszałości polskich władz.
Obywatel Kosowa, po uznaniu jego ojczyzny przez władze polskie miał prawo wejść na terytorium RP a RP miała
obowiązek honorować paszport wydany przez władze Kosowa.
9
Na wykładzie p. dr wprowadził do przykładu zdjęciem kawioru pozyskiwanego dzięki rybom zamieszkującym
szelf Morza Kaspijskiego. Kg tegoż kawioru kosztuje ok. 12 tys. PLN. To pisze tylko z protokolarnego obowiązku.
Dr. Marek Wasiński
Prawo Publiczne Międzynarodowe
Wykład II – Źródła prawa międzynarodowego
W 1993 roku (po rozpadzie ZSRR) Turkmenistan przyjął ustawę o granicy państwowej ustanawiającą
na wodach Morza Kaspijskiego granicę turkmeńskiego morza terytorialnego (opierając się w tej
mierze po części na postanowieniach Konwencji ONZ o prawie morza z 1982 roku). Na podstawie
owej ustawy Turkmenistanowi przysługiwać miały większe uprawnienia w stosunku do pasa
przybrzeżnego niż na gruncie reżimu prawnego ustanowionego traktatami z 1921 i 1940 roku.
Ustawa prowadziła do tego skutku, że „pas przybrzeżny” stał się turkmeńskim morzem terytorialnym
(tzn. terytorium Turkmenistanu).
W odpowiedzi na powyższe Federacja Rosyjska wydała jednostro
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)