To tylko jedna z 3 stron tej notatki. Zaloguj się aby zobaczyć ten dokument.
Zobacz
całą notatkę
Rozwój liczby urodzeń jako wynik kompensacji biologicznych strat z okresu wojny. W latach 1946-1957, tj. w okresie tzw. wyżu demograficznego, zarejestrowano w Polsce blisko 9 mln urodzeń, w latach 1950-1952 liczba urodzeń przypadających na 1 000ludności wynosiła nieco pomad 30, co stanowiło wówczas jeden z najwyższych współczynników rodności na świecie. Stopniowo jednak, w następstwie zaniku fali kompensacyjnej, dojścia do wieku rozrodczego kobiet z mniej licznych roczników wojennych oraz zmniejszenia faktycznej płodności kobiet, następuje spadek liczby urodzeń.
Zmniejszanie się liczby zgonów w związku z poprawą warunków bytowych i zdrowotnych życia ludności. W latach powojennych przeciętna roczna liczba zgonów wynosił ok. ¼ miliona osób, co przy stałym wzroście liczby ludności oznaczało spadek współczynnika z ponad 11‰ w latach 1948-1952 do poniżej 8‰ w latach sześćdziesiątych.
Istotne zmiany zastąpiły w strukturze zgonów. Największy spadek natężenia zgonów miał miejsce w najmłodszych grupach wieku- w pierwszym roku życia o ponad połowę, a u dzieci i młodzieży o około 2/3. W latach pięćdziesiątych zgony niemowląt wynosiły ok. 30% ogólnej liczby zgonów. W następnych latach współczynnik ten systematycznie malał.
Syntetycznym współczynnikiem obrazującym postęp w zakresie spadku umieralności oraz zmiany w strukturze zgonów jest przeciętne dalsze trwanie życia według tablic umieralności.
Tworzenie nowych miast i osiedli oraz powiększanie istniejących obszarów miejskich. Zmiany w tym zakresie są wyrazem procesu urbanizacji kraju. W latach pięćdziesiątych przybyło w Polsce 185nowych miast i osiedli, rozmieszczonych głównie w rejonach silnie uprzemysłowionych. Tworzenie nowych miast i osiedli oraz powiększanie już istniejących w drodze zmian administracyjnych miało miejsce głównie w latach pięćdziesiątych, które były okresem największego nasilenia procesu urbanizacji.
W rezultacie, udział ludności miejskiej na tempo wzrostu ludności miejskiej oddziaływały wówczas, obok wysokiej rodności, napływ wędrówkowy ze wsi, którego największe natężenie miało miejsce do 1960roku. W całym tym okresie liczba ludności wiejskiej utrzymywała się prawie na ustabilizowanym poziomie, z czego wynika, że przyrost naturalny ludności wsi był pochłaniany przez ubytek ludności wiejskiej wynikający z migracji do miast oraz ze zmian powstałych w następstwie nadawaniu ustroju miejskiego wiejskim jednostkom osadniczym.
Struktura ludności według wieku. Szybko następującym zmianom w liczbie i rozmieszczeniu ludności towarzyszyły zmiany w strukturze ludności według wieku. Wywarły one tym samym -różnokierunkowy i o różnym nasileniu w czasie- wpływ na kształtowanie się struktury wieku i zjawisk w zakresie życia społecznego i gospodarczego kraju, a przede wszystkim dotyczących oświaty, zatrudnienia, turystyki i rekreacji, dochodu narodowego, inwestycji budownictwa, spożycia itp.
(…)
… EWIDENCJI LICZBY LUDNOŚCI- podczas ostatniego spisu w 2002 roku liczba ludności okazała się mniejsza o 0,4 mln niż w wynikało z bilansów prowadzanych od ostatniego spisu w 1988 roku.
POGŁĘBIANIA TENDENCJI DEPOPULACYJNYCH W MIASTACH- nadwyżka zgonów nad liczbą urodzeń oraz ujemne saldo migracji zewnętrznych, a od 2000 roku także wewnętrznych.
CORAZ WOLNIEJSZY WZROST LICZBY LUDNOŚCI WIEJSKIEJ.
Malejący przyrost rzeczywisty ludności w Polsce jest spowodowany przede wszystkim zmniejszającym się przyrostem naturalnym wynikającym ze spadku liczby urodzeń.
Systematycznie malejący wskaźnik dzietności (w 2008 roku na 1 kobietę w wieku 15-49 lat przypada 1,39 dzieci), przy obecnej stopie zgonów nie zapewnia prostej zastępowalności pokoleń. Zapewnienie takie wymagało by współczynnika dzietności na poziomie 2,1…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)