Synteza myśli helleńskiej: Arystoteles - metoda badawcza

Nasza ocena:

3
Pobrań: 210
Wyświetleń: 770
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Synteza myśli helleńskiej: Arystoteles - metoda badawcza - strona 1 Synteza myśli helleńskiej: Arystoteles - metoda badawcza - strona 2

Fragment notatki:

Zmierczak. Notatka składa się z 2 stron.
4. Synteza myśli helleńskiej: Arystoteles ( uczeń Platona ). a) Metoda badawcza.
Mieściła się w tych słowach )krytyka apriorycznych założeń i pochopnych uogólnień szkoły platońskiej. Metoda Arystotelesa była daleka od aprioryzmu. Twierdzenie generalne - twierdził autor - musi mieć pokrycie w zgromadzonych faktach, uporządkowanych i przeanalizowanych. Analiza musi poprzedzać wnioskowanie. b) Państwo.
To synteza mniejszych wspólnot, rodzinnych i wiejskich; jest ono jednak od tamtych „doskonalsze”, bo oznacza się samowystarczalnością. Celem państwa jest zapewnienie wszechstronnego rozwoju materialnych i duchowych potrzeb człowieka. Arystoteles ostro krytykował współczesnych sobie cyników za ich pogardę dla dóbr materialnych; poddawał też w wątpliwość pochodzącą od sofistów wersję państwa jako płodu ludzkich konwencji.
Dlatego ustrój dobry w jednych warunkach, może okazać się zły w innych. Generalnie można oczywiście twierdził Arystoteles mówić o państwach dobrych i słych. Zależnie od tego, kto rządzi - jednostka, grupa, czy ogół - dobrymi formami są monarchia, arystokracja i politea, złymi zaś odpowiednio tyrania, oligarchia i demokracja. Kryterium stanowi odpowiedź na pytanie, czy rządy sprawowane są w interesie ogółu ( te są dobre ), czy tylko dla własnej korzyści rządzących ( te są złe ). Ale taki podział jest tylko punktem wyjścia. Nie uwzględnia on praw obowiązujących w społeczeństwie, społeczeństwie przede wszystkim zróżnicowania majątkowego. Z tego punktu widzenia zasadniczy jest podział na oligarchię i demokrację, które są najczęściej spotykanymi ustrojami. Tak więc oligarchia to rządy bogaczy, nawet gdyby stanowili oni większość, większość demokracja - to rządy biednych, nawet gdyby ci stanowili mniejszość. Forma rządów pozostaje bowiem w ścisłej relacji do rezultatów walk biednych i bogatych. Kiedy górą są ci pierwsi, państwo przybiera postać demokracji, kiedy zaś zwyciężają bogaci - nadają oni państwu formę oligarchiczną. Kariera tych ustrojów - tłumaczy Arystoteles - jest w pełni zrozumiała, bo podstawowym kryterium zróżnicowania społecznego pozostaje majątek. Trzecią drogą jest forma pośrednia, której urzeczywistnienie zależy od siły stanu średniego. Gdyby stan średni był grupą najsilniejszą, a co najmniej przeważającą liczebnie nad każdą z pozostałych, wówczas zdecydowanie najlepszą formą państwa byłaby politea. Forma ta ujmowana była przez Arystotelesa jako swoista mieszanina oligarchii i demokracji, w której jednak przewagę uzyskują elementy demokratyczne. Bardzo chwalił sobie Arystoteles ten ustrój, widząc w nim harmonijne połączenie ideałów wolności i porządku ( tzn. hierarchii ) c) Społeczeństwo i prawo. Nauka Arystotelesa o społeczeństwie to osobliwe połączenie pięknego realizmu z kamuflażem społecznym. Zasadniczym podziałem społeczeństwa jest podział na znakomitych i lud. Kryteriów wyodrębnienia znakomitych jest co niemiara - bogactwo, szlachectwo, cnota, wykształcenie i inne tego rodzaju zalety, stwierdzał Arystoteles w Polityce. Najczęściej jednak takim kryterium jest majątek. Znakomici - to niepracujący posiadacze, którzy mają mały majątek, także nie mogą sobie pozwolić na spoczywanie. Czyli lud to biedni zatrudnieni w produkcji, żyjący z pracy własnych rąk. Pomiędzy tymi dwiema zasadniczymi grupami pojawia się stan średni; to ci, którzy nie są ani bardzo bogaci, ani bardzo biedni: drobni właściciele niewolników, częściowo zmuszeni pracować sami na mniej hańbiących stan

(…)

… rąk. Pomiędzy tymi dwiema zasadniczymi grupami pojawia się stan średni; to ci, którzy nie są ani bardzo bogaci, ani bardzo biedni: drobni właściciele niewolników, częściowo zmuszeni pracować sami na mniej hańbiących stanowiskach. Arystoteles wysoko oceniał - jak się wydaje - obywatelskie cnoty średnich. Nie są oni tak zdemoralizowani bogactwem jak znakomici, obca im też chciwość i skłonność do buntu…
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz