Dedyferencjacja (przeciwieństwo dyferencjacji - różnicowania, odróżnianie się, wyróżnicowywanie) W toku procesu modernizacji nastąpiło w kulturze europejsko-amerykańskiej różnicowanie różnych dziedzin życia, oddzielnie się ich od siebie. W społeczeństwach tradycyjnych takie sektory życia jak gospodarka, religia, życie intymne, rodzinne nie były od siebie oddzielane - były ze sobą mocno splecione ("cały dom" Bruner - niemiecki mediewista). Rodziny żyły w pojedynczych, wielkich izbach, tam mieszkała cała rodzina z służbą, w tej samej izbie wszyscy spali, pracowali, jedli, modlili się. Proces modernizacji trzeba pojmować jako proces dyferencjacji różnych dziedzin życia, które stają się "różnymi światami".
Zawrócenie tego procesu - dedyferencjacja - ponowne ujednolicenie tego co zostało odróżnione (2 aspekty):
1. Audycje apelują do bardzo różnych dziedzin życia i sugerują, że te same kompetencje są bardzo potrzebne w różnych dziedzinach życia w osobistym (emocjonalne więzi), biznes w gruncie rzeczy nie ma żadnej różnicy pomiędzy tymi dziedzinami - ogólne dyrektywy, które są przekazywane są identyczne mimo, że mamy do czynienia z różnymi dziedzinami życia. Jedynie cele są inne. Afektywność - chcę mieć frajdę tu i teraz
Neutralność afektywna - ciężki pracuję, oszczędzam, nie mam żadnej frajdy, ale mam w perspektywie tę nagrodę
Zasada afektywności musi być w gospodarce obecna według koncepcji neoliberalnej. Praca ma przynosić satysfakcję. Z drugiej strony jest przepływ kategorii biznesowych do świata osobistego, np. patrzenie na związki w kategoriach biznes planu, efektywności itp. 2. Problem kolonizacji według Habermasa kolonizacja świata życia codziennego. Twierdził, że negatywne aspekty współczesnego społeczeństwa polegają na tym, że obszar naszych relacji osobistych, który odróżnia od systemu (np. życie polityczne, gospodarcze, media). System kolonizuje świat życia, przenikają zasady systemowe - bezduszności, np. dobierania znajomych pod kątem opłacalności. Trzeba postawić tamę temu procesowi. Dyskursy neoliberalne w gruncie rzeczy realizują coś z marzeń Habermasa (praca ma być upodmiotowiona, życie osobiste też, ma być przepływ autonomiczności do gospodarki itp.). Stał się cud? To jest zaproszenie do wartości, o których mówił Habermas? Błąd! Ta zbiorowość, autentyczność, autonomia jest przecież przejawem kontroli nad społeczeństwem, jest to zasada rządzenia przez wolność. Neoliberalizm proponują kontrolę nad jednostkami dajmy im iluzję, że oni są sobie sterem i okrętem, wtedy będą bardziej efektywni, wprowadźmy ich w taki sposób patrzenia na siebie, nie trzeba wtedy kontrolować tego, bo będzie można zarządzać bezpośrednio. Zachęcać do aktywności po to, żeby mieć kontrolę.
(…)
… inne oblicze, nie ma jednego wzoru. Np. w audycjach bardzo ważną rolę gra sięganie do zasobów interpretacyjnych, które mają uzasadniać to co się przekazuje (tekstów, idei, autorytetów itp.). Za każdym razem powoływane są z różnych źródeł zestawy, łączone są elementy z różnych dziedzin wiedzy, doświadczenia, ogólne maksymy z badaniami empirycznymi i ogólnymi twierdzeniami itp. Kolejnym aspektem…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)