David Hume - o filozofii sceptycznej

Nasza ocena:

5
Pobrań: 21
Wyświetleń: 840
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
David Hume - o filozofii sceptycznej - strona 1 David Hume - o filozofii sceptycznej - strona 2 David Hume - o filozofii sceptycznej - strona 3

Fragment notatki:

O filozofii sceptycznej
253. Może się to wydawać przedsięwzięciem bardzo dziwacznym ze strony sceptyków, iż pragną zniweczyć rozum przy pomocy dowodzenia i rozumowania; a przecież jest to główne zadanie wszelkich badań i dysput tych filozofów. Usiłują wykrywać zarzuty zarówno przeciwko naszemu rozumowaniu abstrakcyjnemu, jak przeciwko rozumowaniu dotyczącemu faktów i istnienia. (...) 259. W tym bowiem tkwi główny i najbardziej kłopotliwy zarzut przeciw przesadnemu sceptycyzmowi, że nigdy nie może z niego wyniknąć żadne trwałe dobro, póki zachowuje swoją pełną siłę i moc. Wystarczy po prostu zapytać się takiego sceptyka, jaki jest jego zamiar i do czego on zdąża w tych wszystkich ciekawych badaniach. Jest natychmiast w kłopocie i nie wie, co odpowiedzieć. Wyznawca Kopernika lub Ptolemeusza broniąc swego odmiennego systemu astronomii może mieć nadzieję, że wzbudzi u swych słuchaczy przekonanie, które pozostanie stałe i trwałe. Stoik lub epikurejczyk rozwija zasady, które nie tylko mogą być trwałe, lecz nadto wywierają wpływ na postępowanie i zachowanie się. Pirrończyk natomiast nie może się spodziewać, że jego filozofia wywrze jakiś stały wpływ na umysł, albo, gdyby go wywarła, że wpływ ten byłby dla społeczeństwa dobroczynny. Przeciwnie, musi przyznać - jeżeli w ogóle zechce coś przyznać - że całe życie ludzkie musiałoby się zapaść, gdyby jego zasady stale i powszechnie zapanowały. Wszelka rozmowa, wszelkie działanie natychmiast by ustały, a człowiek pozostałby w stanie zupełnego letargu, póki by wrodzone mu potrzeby z braku ich zaspokojenia nie położyły kresu jego nędznemu żywotowi. Prawda, że tak fatalnego wyniku nie bardzo należy się obawiać. Biegu przyrody nie odmieni nigdy żadna zasada. A chociaż pirrończyk może siebie lub innych chwilowo przy pomocy swych głębokich rozumowań wtrącić w pewne zaniepokojenie i zakłopotanie, to przecież pierwsze najzwyklejsze zdarzenie życiowe rozwieje wszystkie jego wątpliwości i skrupuły i postawi go we wszystkich sprawach działania i myślenia na równi z filozofami jakiegokolwiek innego kierunku albo z ludźmi, którzy nigdy nie zajmowali się filozoficznymi roztrząsaniami. Zbudzony ze swych snów, pierwszy będzie się z innymi z siebie śmiał i wyzna, że wszystkie jego zarzuty są tylko rozrywką i nie mogą chcieć nic innego, jak wykazać dziwaczność położenia rodzaju ludzkiego, który musi i działać, i myśleć, i wierzyć, chociaż nie potrafi mimo najpilniejszych badań zdobyć dla tych czynności zadowalającej podstawy ani też usunąć zarzutów, które mogą być przeciw nim podniesione. 260. Istnieje faktycznie sceptycyzm bardziej umiarkowany, czyli filozofia akademicka, która może być zarazem trwała i pożyteczna, a która może po części być wytworem owego pirronizmu, czyli sceptycyzmu przesadnego, jeżeli jego niewybredne wątpliwości zostaną do pewnego stopnia sprostowane przy pomocy zdrowego rozsądku i zastanowienia się. Większość ludzi z natury jest skłonna do poglądów o charakterze stanowczym i dogmatycznym; widząc rzeczy tylko z jednej strony i nie mając pojęcia o żadnym argumencie, który by był przeciwwagą, przyswajają sobie bez namysłu zasady, ku którym czują skłonność; nie mają też żadnego wyrozumienia dla tych, co żywią poglądy przeciwne. Wszelkie wahanie się lub rozważanie gmatwa ich umysł, unieruchamia ich uczucia, paraliżuje ich działanie. Niecierpliwią się tedy, póki nie wyzwolą się ze stanu tak bardzo dla nich niedogodnego i sądzą, że gwałtownością swych twierdzeń i uporczywością swych przekonań nie mogą się nigdy dość daleko od niego odsunąć. Gdyby jednak tacy dogmatycy mogli się stać wrażliwymi na wielkie ułomności rozumu ludzkiego, którym tenże podlega nawet gdy jest doprowadzony do doskonałości i gdy w swych sądach postępuje najdokładniej i najostrożniej, wtedy, zastanawiając się nad tym, przejęliby się całkiem naturalnie większą skromnością i powściągliwością, a zarazem obniżyliby swe nierozsądne o sobie mniemanie i mniej by obstawali przy przesądach o swoich przeciwnikach. Człowieka niewykształconego może zastanowić położenie uczonego, który mimo korzyści płynących z nauki i rozmyślań zwykle przecież swym sądom nie dowierza; a jeżeli jakiś uczony jest wskutek wrodzonego usposobienia skłonny do pychy i uporu, kilka kropelek pirronizmu wyleczy go z zarozumiałości, pokazując mu, że niewielka wyższość, którą może osiągnął nad swymi bliźnimi, jest tylko nieznaczna w porównaniu z powszechnym zakłopotaniem i zamieszaniem właściwym naturze ludzkiej. Istnieje w ogóle pewien stopień niedowierzania, ostrożności i skromności, który nie powinien nigdy opuszczać dobrego myśliciela w jego badaniach i sądach wszelkiego rodzaju.

(…)

…, z którego składa się większa część wiedzy ludzkiej i z którego płynie wszelkie działanie i zachowanie się człowieka. 266. Rozumowanie moralne dotyczy albo szczegółowych albo ogólnych faktów. Wszelkie rozważania życiowe dotyczą faktów szczegółowych, tak samo wszelkie poszukiwania w zakresie historii, chronologii, geografii i astronomii. 267. Naukami zajmującymi się faktami ogólnymi są polityka, filozofia przyrody, fizyka, chemia itd., w których bada się własności, przyczyny i skutki całego rodzaju zjawisk. 268. Nauka o Bogu, czyli teologia, dowodząc istnienia Boga i nieśmiertelności duszy, składa się po części z rozumowań dotyczących faktów szczegółowych, po części z rozumowań dotyczących faktów ogólnych. Opiera się na rozumie, o ile polega na doświadczeniu. Najlepszym jednak i najsilniejszym jej oparciem…
… sofisterii i złudzeń! Źródło: David Hume, Badania dotyczące rozumu ludzkiego, tłum. J. Łukasiewicz i K. Twardowski, Lwów 1919

... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz