Zagrożenia dla procesu kształtowania tożsamości organizacji świadczącej usługi medyczne

Nasza ocena:

5
Wyświetleń: 672
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Zagrożenia dla procesu kształtowania tożsamości organizacji świadczącej usługi medyczne - strona 1 Zagrożenia dla procesu kształtowania tożsamości organizacji świadczącej usługi medyczne - strona 2 Zagrożenia dla procesu kształtowania tożsamości organizacji świadczącej usługi medyczne - strona 3

Fragment notatki:


Zagrożenia dla procesu kształtowania tożsamości Ekonomiści - specjaliści od zarządzania finansami szpitali alarmują, iż na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci koszty świadczonych usług medycznych, wykazują tendencję wzrostową. Zjawisko eksplozji kosztów usług, determinowane jest zmianami demograficznymi, społecznymi oraz bardziej kapitałochłonnymi technologiami medycznymi. Jak podkreślił J.Sobiech wzrost wydatków na usługi opieki zdrowotnej w skali globalnej zależą, od wzrostu przeciętnej długości życia człowieka, co oznacza podejmowanie działań zmierzających do dalszego jego polepszania i przedłużania. Tym samym oczekiwanie społeczne, co do jakości i skuteczności opieki zdrowotnej są coraz większe, dzięki czemu jest możliwy rozwój badań biomedycznych i transfer nowoczesnych technologii medycznych. Coraz to nowe technologie, przy swobodzie kadr medycznych w dokonywaniu wyboru technologii, mogą doprowadzić do depersonalizacji zachodzących relacji. Zarzut dehumanizacji (odejście od nauk humanistycznych), zanik intymnej więzi łączącej terapeutę z chorym jest coraz częstszy. Rodzi się więc pytanie, kto powinien być odpowiedzialny za korektę relacji, tak aby poprzez właściwą obsługę nabywcy (na gruncie marketingu relacyjnego) rozwinąć trwałe więzi pomiędzy zakładem a pacjentem - aby zmobilizować personel kontaktowy do uczynienia z nabywcy współwytwórcę wartości usługi. Niestety do niedawna brak takich relacji, nie tylko nie wzbudzał kontrowersji w społeczeństwie, ale wręcz był powszechnie „akceptowalny”. Szczególnie u personelu lekarskiego wynikał z praw mu przynależnych i pełnionej roli. Tylko lekarz posiadał w społeczeństwie oficjalnie uznaną umiejętność leczenia choroby. Był jedynym uznanym ekspertem uprawnionym do orzekania o zdrowiu i chorobie z racji swoich zdolności uzdrawiania ludzi chorych, przez co zajmował jedną z najwyższych pozycji w hierarchii społecznego uznania. Decyzje lekarza mogły zmienić także kwalifikacje różnych zachowań, np. w przypadku odpowiedzialności za dokonane przestępstwo. Również brak potwierdzenia od lekarza stanu chorobowego odbierało społeczną aprobatę i akceptację chorowania, oraz mogło wpłynąć na zmianę statusu społecznego, np. w przypadku orzeczenia o chorobie psychicznej wymagającej odizolowania od reszty społeczeństwa. I w końcu orzeczenia lekarskie mogły zapewnić specjalne przywileje: rentę, zwolnić z obowiązku pracy, odbywania służby wojskowej. Jak wynika z powyższych rozważań rola lekarza była dotychczas ogromna, a rola pacjenta - całkowicie bierna. To profesjonalista dokonywał wyboru, działał w imieniu i dla dobra pacjenta. Sytuacja daleko idącego podporządkowania pacjenta lekarzowi, ze względu na dobro tego pierwszego, jest określana przez socjologów jako relacja paternistyczna, a przez ekonomistów jako relacja "ustanowionego pełnomocnika". W płaszczyźnie poglądów społecznych zapoczątkowany został proces przewartościowań, który oddala społeczeństwo od akceptacji dominacji profesjonalisty i zmierza do zachowania równowagi relacjach. ... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz