Fragment notatki:
WYKŁADY PROF. DIETERA SCHENKA POJĘCIE MORDERSTWA SĄDOWEGO na przykładzie wyroku skazującego obrońców poczty polskiej w Gdańsku.
Prof. Dieter Schenk- pisarz, historyk, prawnik. W 1996 opublikował książkę o wyroku skazującym polskich pocztowców. Na podstawie tego sąd w Lubece wydał orzeczenie uznające skazanie za morderstwo sądowe. W uzasadnieniu przytoczono wszystkie argumenty prof. Schenka.
Chodzi o morderstwo sądowe obrońców polskiej poczty w ramach realizacji programu likwidacji polskiej inteligencji- w ramach tego programu wymordowano na samym początku wojny 50- 60 tys. ludzi ( Policja, SS, Gestapo, Selbschutz, Wymiar Sprawiedliwości ). Liczba jest tak abstrakcyjna, że wręcz niepojęta. Temat wykładu napina łuk łączący rok 1939 i rok 2000. Zarówno ówczesne jak i współczesne sądy zajmowały się tą samą sprawą. Poprzez prawomocne orzeczenie sądu Lubece skazanie obrońców polskiej poczty zostało uchylone. Polscy pocztowcy zostali skazania na karę śmierci przez niemiecki sąd polowy jesienią 1939. Doszło nie tylko do formalnego naruszenia sprawy, lecz sędziowie w sposób umyślny naruszyli podstawowe obowiązki sędziowskie. Chcieli wydać wyrok skazujący za wszelką cenę- iż Polacy są winni przestępczej partyzantki.
PRZESTĘPSTWO NAGINANIA PRAWA- nie występuje jako osobne przestępstwo w polskim kk. W niemieckim z 1987 pojęcie to opisane jest jako odrębny typ rodzajowy przestępstwa w art. 399. "Sędzia lub inny urzędnik, który przy prowadzeniu sprawy lub wydawaniu orzeczenia w sprawie mającej znaczenie prawne, umyślnie nagina prawo na szkodę lub na korzyść jednej ze stron postępowania, podlega karze pozbawienia wolności od 1 roku do lat 5. Jeżeli wynikiem nagięcia prawa jest wydanie wyroki śmierci, powołuje się do kwalifikacji prawnej czynu par. 211, który zawiera znamiona morderstwa. Na gruncie prawa polskiego przyjmujemy, iż nagięcie prawa mieści się w ramach przestępstwa nadużycia służbowego ( odpowiedzialność karna funkcjonariusza, który działa na szkodę dobra publicznego lub prawnego przekraczając swe uprawnienia lub nie dochowując obowiązki ).
Zbrodnia sądowa jest przedmiotem mojej książki, która ukazała się w Niemczech w 1995, a w Polsce w 1998 "Poczta Polska w Gdańsku". Spowodowała ponowne podjęcie procesu. Postanowił o tym sąd najwyższy w Karlshrure, zlecając sądowi krajowemu w Lubece sprawdzenie procesu i uchylenie orzeczenia. Prawdziwy tytuł: "Polska poczta w Gdańsku". Znajdowały się tam bowiem dwa inne urzędy pocztowe. Kuzyn matki profesora należał do obrońców poczty- został zamordowany. Z listu Gunthera Grassa do prof. Schenka: "Nie dziwnego, że sędziowie ci w RFN mogli robić karierę. To dobrze, że pańska książka dostarcza dowodów na zatrucie wymiaru sprawiedliwości RFN". Prof. Schenk spotkał się w Polsce z poglądem, że Grass odnosił się obojętnie do wydarzeń w Poczcie Polskiej. W czasie przesłuchania w 1965 w procedurze w Lubece Grass przekazał swą wiedzę do dyspozycji i z własnej inicjatywy wskazał trzech świadków, ale niemiecki wymiar sprawiedliwości nie chciał o nich wiedzieć. Szczegóły walki o pocztę- w czterech falach atakowały siły policyjne, w końcu podpalono wpompowaną benzynę, 5 ludzi spłonęło, 6 zmarło w strasznych cierpieniach, wśród ofiar była również Emina- 11 letnia przybrana córka pary małżeńskiej- gospodarcza domu. Naczelnik i kierownik zostali postrzeleni. Morderstwo te nie zostały zbadane. Podobnie jak morderstwa tych, który odmówili pomocy poparzonym.
(…)
… taki rozkaz z dowództwa, a do obrony zostali zmuszeni przez napaść, Nie byli strzelającymi w plecy ani też partyzantami. Skazanie nastąpiło jednak za PRZESTĘPSTWO CZYNNEJ PARTYZANTKI, wg rozporządzenia o wojskowym prawie karnym, chociaż nie zostały wypełnione znamiona przestępstwa. Przestępstwo to ( Frei Schulderei )- Konwencja Haska o zasadach prowadzenia wojny lądowej-1907 wyraźnie określa, komu…
… śmierci ( m. in. za nielegalne sprowadzanie węgla do lokomotywy ). Skazywał na śmierć nieletnich, chociaż było to zabronione, sam biorąc odpowiedzialność za swój czyn. W wykazie czytelników akt figurują nazwiska prawników, policjantów, oficerów- żaden z nich w okresie życia autora nie zawiadomił organów ścigania. Obaj prawnicy byli fanatycznymi zwolennikami narodowego socjalizmu, ale obaj wnieśli wkład…
… i szkód psychicznych oraz jako spadkobierca majątku. Postępowanie toczono przez 12 lat. W wieku 49 lat Fuss zmarł w USA. Nie doczekał ostatecznego orzeczenia sądu we Frankfurcie: "To, że ojciec należał do przeciwników narodowego socjalizmu nie da się ustalić". Nie można przyjąć, że napaść na polski urząd pocztowy dlatego, że będący w tym budynku polscy urzędnicy zostali potraktowani jako przeciwnicy narodowego socjalizmu. Nie można ustalić, że była to kryjówka jego przeciwników.
Zaniechania ścigania było kolejną metodą nie zbadania zbrodni nazistowskich. Nie zadawano podejrzanym pytań: nie stawiano zarzutów tym, którzy odmówili polskim pocztowcom prawa do aktu łaski. Np. byli urzędnicy- jeden stał się sędzią SN, a drugi zasiadł w Urzędzie Ochrony Konstytucji. Podawano całkowicie nieprzydatne wyniki…
… nie musieli się troszczyć o siebie- z powodu panowania "ducha kastowego". Ci, którzy prowadzili śledztwo przeciwko nim, stali się ich najlepszymi obrońcami. Uczestniczyli w paradoksalnej zamianie ról. Nastąpiło pomocnictwo. Naginanie prawa dokonywane przez prawników i urzędników.
Sprawa odszkodowania: osoby, których członkowie rodzin zostali skazani, a później wyrok unieważniono- przysługuje im prawo…
…. Ale był to początek sporu z Wyższą Dyrekcją Finansową w Kolonii co do wysokości odszkodowania. Musiało dojść do wystąpienia różnych osób, w tym Gunthera Grassa. Ostatecznie każda córka i syn pocztowców otrzymali 5000 DM, a wdowy- 10000 DM. Zostało to odebrane jako poniżające. Ponadto wymogiem wypłacenia odszkodowania było zgoda wszystkich roszczących. Jedna z nich powiedziała: "To jest jak jałmużna, a nie wyrównanie…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)