To tylko jedna z 5 stron tej notatki. Zaloguj się aby zobaczyć ten dokument.
Zobacz
całą notatkę
Mafia a policja
W roku 1989, oficerowie mający bliskie kontakty z przestępczym podziemiem stanęło na jego czele. To oni organizowali nielegalny handel paliwami, alkoholem, założyli firmy ochroniarskie, zaczęli działać w branży usług finansowych, w handlu zagranicznym i handlu bronią. Prawie 80 proc. prawdziwych przywódców polskiego podziemia na początku lat 90. to byli oficerowie milicji i SB. Po przekształceniu milicji w policję część oficerów pracowała na dwa fronty - dla mafii i w policji O tej podwójnej roli świadczą głośne zabójstwa bądź wypadki. Nagle zaczęli ginąć ludzie dysponujący wiedzą o polskiej mafii. W roku 1991 r. Został zastrzelony Andrzej Stuglik, były wysoki funkcjonariusz kontrwywiadu MSW. Stulik był głównym specjalistą ds. rozliczeń dewizowych w Ministerstwie Finansów, a później doradcą finansowym w Towarzystwie Handlu Międzynarodowego DAL SA, które zajmowało się m.in.sprzedażą broni. W roku 1993 zginął Walerian Pańko, prezes NIK. Samochód, którym jechał, rozpadło się na dwie części. W półświatku przestępczym mówiono o zamrożeniu samochodu służbowego Pańki ciekłym azotem lub o podłożeniu ładunku gazowego. W 1998 r. W niejasnych okolicznościach zastrzelono gen. Marka Papałę, byłego komendanta głównego policji.W roku 2000 ,,podczas wycieczki do Egiptu zaginął Mieczysław Zapiór (Pancernik), były funkcjonariusz oddziałów antyterrorystyczych milicji, chroniący Andrzeja Stuglika, potem kluczowy świadek w sprawie śmierci Papały. Zapiór znał też dobrze oficerów BOR ochraniających Pańkę.”
,, Komenda Główna Policji powołała Zarząd Spraw Wewnętrznych - służbę operacyjną tropiącą nieuczciwych funkcjonariuszy. Od tego czasu ujawniono kilkadziesiąt wypadków powiązań policjantów ze światem przestępczym. Tego typu wewnętrznej kontroli nie mają jednak ani sądy, ani prokuratury.” Jak relacjonuje ,,Wprost” o współpracę z gangiem zajmującym się konstruowaniem i podkładaniem ładunków wybuchowych podejrzany jest podkomisarz Radosław J., policjant z Łodzi, do niedawna szef kompanii wywiadowczej tamtejszej komendy miejskiej. Policjant został zatrzymany, zaś w bagażniku samochodu, którym jechał jako pasażer, znaleziono materiały wybuchowe, granaty, zapalniki i urządzenia elektroniczne służące do odpalania bomb. W biurku policjanta znaleziono amunicję do broni krótkiej i długiej oraz zapalniki do granatów. Dowody które zebrała prokuratura wskazują na to, że kontakty funkcjonariusza z gangiem nie były przypadkowe. Ta sama gazeta relacjonuje inną sprawę aczkolwiek z tego samego miasta, kiedy to w łódzkim Sądzie Rejonowym toczy się proces w którym - obok członków gangu dokonujących napadów z bronią w ręku - zasiadło dwoje policjantów z Komendy Rejonowej Łódź-Górna: Jarosław S. i Małgorzata B. Prokuratura zarzuca policjantom przekazywanie poufnych informacji o pracy organów ścigania przeciwko szefowi grupy przestępczej.
(…)
… sytuacji. W Polsce przestępczość zorganizowana nie pojawiła się nagle. Istniała ona i w PRL, zaś wysocy oficerowie milicji obok funkcjonariuszy SB byli jej inspiratorami. Nie jest przypadkiem iż najgroźniejszymi polskimi przestępcami zostali Jeremiasz Barański (Baranina), Andrzej Kolikowski (Pershing), Leszek Danielak (Wańka), Wiesław Niewiadomski (Wariat) czy Nikodem Skotarczak (Nikoś…
…. Na górze policja pozostała w dużym stopniu milicją, a Komenda Główna Policji jest wręcz gospodarstwem pomocniczym polityków, czym zresztą zawsze była. Może dlatego pracuje w niej aż 3 tys. osób, choć wystarczyłoby trzysta.” Jak informuje Wprost, wysoki oficer Komendy Głównej Policji sprzedał informacje o akcji CBŚ przeciwko producentom amfetaminy. Policjant ten zmarnował prawie dwa lata pracy dwustu ludzi…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)