Uspołecznienie - omówienie

Nasza ocena:

3
Pobrań: 84
Wyświetleń: 630
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Uspołecznienie - omówienie - strona 1 Uspołecznienie - omówienie - strona 2

Fragment notatki:

Uspołecznienie
Możemy mówić o dwóch poglądach na uspołecznienie:
uspołecznienie jako konieczność historyczna (tradycja heglowska)
uspołecznienie czyli co się zmieniło od czasów polis greckich (H.Arendt)
Propozycja Arendt
Uspołecznienie odsyła do tego, co prywatne, określa relacje między tym co prywatne a publiczne. Odsyła do słowa społeczeństwo ( samo pojęcie pojawiło się dopiero w XVIII w, w literaturze z zakresu filozofii społecznej, wcześniej mówiło się o Kościele i Państwie)
Społeczeństwo odróżnia się od tego co nazywamy wspólnotą, mimo że oba tworzą to, co nazywamy sferą publiczną. Wspólnotę od społeczeństwa odróżnia jednak rodzaj relacji jaki zachodzi pomiędzy nią a sferą prywatną. W Starożytności wspólnota (polis) była oddzielona od sfery publicznej. Jeśli chodzi o społeczeństwo to pewne interesy prywatne, związane z potrzebami życiowymi nabierają znaczenia publicznego (wzajemna zależność w imię potrzeb życia)
Kryterium publiczne: coś co jest publiczne musi być widzialne i słyszalne przez każdego, obecność innych upewnia nas o realności świata i nas samych . Emocje, myśli czyli to co prywatne jest niepewne i mroczne. Może pojawić się w sferze publicznej ale wymaga to przekształceń a każde przekształcenie niszczy to, co prywatne. Arendt mówi: Miłość gaśnie w momencie jej upublicznienia. Publiczny = świat (wspólny wszystkim, różny od prywatnego miejsca) związany z wytworami ludzkimi, ze sprawami między ludźmi
Żyć razem w świecie = żyjemy pośród rzeczy, które są wytworami ludzkich rąk, świat rozciąga się między nami jak stół wokół którego wszyscy siedzimy, z jednej strony nas łączy z drugiej można stwierdzić że nas dzieli. Obecnie: świat utracił moc zbierania ludzi razem (łączenia/ dzielenia). Świat jest planowany jedynie dla żyjących (dla jednego pokolenia). To prowadzi do degradacji przestrzeni publicznej. Jeśli chcemy to zmienić to należy budować świat dla pokoleń przyszłych, wykroczyć poza śmiertelność ludzką. Świat istniał przed naszymi narodzinami i będzie istniał po naszej śmierci- dzielmy więc go z innymi pokoleniami (wcześniejszymi i późniejszymi)
Jeśli chcemy coś uchronić przed niszczącym wpływem czasu to musi wejść to w obszar publiczny. Musi być widzialne i słyszalne dla wszystkich. Tak robili starożytni w polis greckich i republice rzymskiej. Niepowtarzalność czynów czy słów jednostki przenoszono do nieśmiertelności pamięci. Dzielenie się tym pozwala przetrwać czynom i słowom i zyskać uznanie innych.
Dziś uznanie zdobywa się tylko po to, żeby je skonsumować. Skorzystać z niego od razu. Np.: status jednostki zaspokaja aktualne potrzeby, bez wybiegania w przyszłość (osobista próżność). Takie uznanie nie ustanawia przestrzeni publicznej. Pieniądz staje się wspólnym mianownikiem zaspokajania potrzeb.
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz