Strategie badawcze i funkcje utylitarne badań w pedagogice społecznej

Nasza ocena:

3
Pobrań: 357
Wyświetleń: 2331
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Strategie badawcze i funkcje utylitarne badań w pedagogice społecznej - strona 1 Strategie badawcze i funkcje utylitarne badań w pedagogice społecznej - strona 2 Strategie badawcze i funkcje utylitarne badań w pedagogice społecznej - strona 3

Fragment notatki:

Rozdział II Strategie badawcze i funkcje utylitarne badań w pedagogice społecznej Danuta Lalak Tadeusz Pilch Spór o status poznania naukowego w pedagogice. Pozytywistyczna strategia poznania naukowego. Sposoby objaśniania zdarzeń. Strategia badawcza pedagogiki alternatywnej. Konfrontacja dwu strategii poznania. Kiedy Koło Wiedeńskie na przełomie lat 20. i 30. XX wieku formułowało swoje radykalne wymagania wobec badań, poznania i nauki - trudno było przypuszczać, że późniejsze odradykalizowane (także pod wpływem warsza­wskiej szkoły logicznej Tarskiego) koncepcje neopozytywizmu, szczególnie w wydaniu amerykańskim, narzucą humanistyce na długie dziesięciolecia język i metodę uprawiania nauki. Wprawdzie E. Nagel, H.W. Scheffer, S.S. Stevens - amerykańscy filozofowie i psychologowie, nie redukowali wyrażeń nauki do twierdzeń „sprawozdawczych" lub zdań „protokolarnych", a funkcji nauki wyłącznie do opisu bez prawa wyjaśniania, lecz za Camapem i Popperem stawiali ostre wymogi empiryzmu zasadzie poznania, a językowi wyrażeń naukowych warunek porównywalności, ścisłości i weryfikował no-ści. Stąd brały się próby wyrażenia właściwości i zjawisk humanistycznych w języku statystyki i niechęć do sądów wartościujących - bo wobec nich od trudno było zastosować taki Język, bo z założenia nie miały one charakteru naukowego. Wyrażenia „dobry" i „zły", „powinność" i „niezależność", „postępowanie słuszne" i „postępowanie naganne" nie należą do języka nauki lecz są tylko dyrektywami postępowania, swoistymi apelami emocjonalnymi - argumentowali neopozytywiści. Trudno więc było oczekiwać dla pedagogiki, która bez sądów wartościu­jących jest bezpłodna, uznania naukowego i metodologicznej autonomii skoro neopozytywistyczne rozumienie badań i nauki zdominowało amery­kański świat naukowy, wyznaczający wszak światowe tendencje rozwoju nauki po drugiej wojnie światowej. Od wielu lat jesteśmy jednak świadkami renesansu wątków intuicjonizmu i fenomenologii w teorii poznania. Wartości stają się także w sposób naukowy rozpoznawane i praktycznie stanowione. Psychologia i socjologia badają nie tylko zachowania lecz także stany świadomości i wybory emocjonalne. Dyrektywy etyczne odzyskują sens. Nie Jest to jednak odkrycie naszych czasów. Owo twórcze i nonkonformistyczne stanowisko w tym względzie wyraził polski uczony i to znacznie wyprzedzając scjentystyczne koncepcje pozytywizmu Moritza Schlicka i Ru­dolfa Camapa. Był to Stanisław Karpowicz, który w 1885 r. sformułował swoisty epistemologiczny paradygmat nauki; „... trojakie jest zadanie nauk: poznać to co jest i było, wywnioskować stąd co być powinno i wynaleźć środki dla sprawdzenia tego, co będzie od istniejącego lepszym". Jest to deklaracja, która w sposób trwały określi istotę i cele pedagogiki społecznej. Helena Radlińska, choć stworzyła cały, oryginalny system metodyki badań empirycznych, choć w niebanalny sposób próbowała je kwantyfikować, to przecież za najważniejsze zadanie pedagogiki społecznej uważała kompen­sację czyli „odnajdywanie sil, które można uruchomić, czynników, którymi można się posłużyć w celu przeciw ważenia braków, zadośćuczynienie nie­zaspokojonym potrzebom, zapobieżenie grożącym niebezpieczeństwom"

(…)

… i socjologii. Warto tutaj wspomnieć o badaniach aktywizującychwłaściwych głównie pedagogice społecznej. Kurt Lewin i jego współpracow­nicy zapoczątkowali taki nurt praktyki badawczej, która polegała nie tylko na rozpoznawaniu stosunków społecznych, relacji i kontaktów, warunków i oddziaływań lecz powinna owe kontakty, stosunki i relacje tworzyć i in­spirować. Ten nurt działalności pedagogicznej od końca lat siedemdziesią­tych do dzisiaj jest obowiązującym paradygmatem w kształceniu pedagogów społecznych i pracowników socjalnych w Niemczech Zachodnich. Lata osiemdziesiąte przyniosły jednak kolejną zmianę podejścia badawczego. Zostało to spowodowane wzrastającą krytyką naukowo-teoretycznych pod­staw życia społecznego i stosunków społecznych i wyprowadzoną zeń teorią ludzkiej działalności a zarazem jej praktycznej…
… logicznie nieścisłą konotacją nazw zbiorowych. Nade wszystko zaś rozdzielanie tych dwu zabiegów poznawczych w humanistyce jest szkodliwe. Czy można sobie wyobrazić postawienie prawidłowej diagnozy bez poznania stanu rzeczy?
Opis jako techniczny, porządkujący zabieg w procesie badawczym jest zabiegiem wtórnym, wieńczącym proces poznawczy. Obecnie natomiast pragniemy scharakteryzować pojęcie i treść…
… jeszcze metodologiczny standard -podmiotowy status badającego i przedmiotowy badanego. Wiara w nauko­wość kazała poszukiwać zwolennikom pozytywizmu precyzyjnych narzędzi oceny tego co może, a co nie może zostać uznane za naukowe. Pozytywi­styczny scjentyzm zakłada, że wartość poznawczą o charakterze naukowym posiada wiedza oparta na konkretnych wynikach badań empirycznych po­szczególnych dyscyplin. Programowy…
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz