Sens i znaczenie Machiavellowskiej koncepcji virtu - wykład, 2sem

Nasza ocena:

3
Pobrań: 28
Wyświetleń: 833
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Sens i znaczenie Machiavellowskiej koncepcji virtu - wykład, 2sem - strona 1 Sens i znaczenie Machiavellowskiej koncepcji virtu - wykład, 2sem - strona 2

Fragment notatki:

Sens i znaczenie Machiavellowskiej koncepcji virtu. Relacje pomiędzy virtu a fortuną. W całym wszechświecie upatrywał Machiavelli odwieczną harmonię: ruchy planet odbywają się wciąż po tych samych szlakach. Także zie¬mia ma swoją harmonię: jest na niej zawsze tyle samo dobra, co i zła. Zarówno zło, jak i dobro wędrują „od kraju do kraju". Najlepsze cechy ludzi: zdolność do działania, energia, inicjatywa (syntetycznie określał to autor jako dzielność, virtu) były dawniej monopolem „wielkich narodów"; dzisiaj virtu rozdzielona jest między różne narody. W cyklicznym rozwoju państwa upadają na dno nędzy i znowu się wznoszą do szczytu sławy. Wyraźne są w tym ele¬menty spekulacji historiozoficznej; ale jest też tu myśl bardzo konkret¬na: naród, który stracił virtu i stoczył się na dno (Włosi) ma szansę odrodzenia.
Elementy spekulatywne zawiera też makiawellowska idea Losu, For¬tuny. W średniowieczu Fortunę symbolizowało zmienne w obrotach ko¬ło; renesans upowszechnił symbol Fortuny w postaci okrętu, podkreślając w ten sposób znaczenie ludzkiej energii, możliwość pokierowania losem. Machiavelli też sądzi, iż los przesądza tylko połowę ludzkich poczynań, ale „pozostawia nam kierowanie drugą ich połową". Można przyrównać Fortunę do rwącej rzeki: jej woda, niszcząca ludzkie dzieła: może być zahamowana lub osłabiona przez tamy i groble. Fortuna uderza tam, gdzie nie ma oporu: gdy ludziom, brakuje dzielności, Los naj¬chętniej demonstruje swą moc. Tak więc los sprzyja śmiałym: to znów sugestia, zmierzająca do wyrwania Włochów, z narodowego letargu.
Na świecie wszystko się zmienia zależnie od okoliczności; nie można więc mówić o rzeczach ogólnie. Wśród tej zmienności Machiavelli szu¬kał jednak praw ogólnych. Był on przekonany, że tak przyroda, jak i ludzie zachowują pewne trwale cechy: zachowania, siły, dążenia. W ocenie natury ludzkiej był pesymistą. Z natury ludzie są bardziej skłonni do złego niż do dobrego; stają się dobrym pod presją koniecz¬ności. Głód uczy ich pracowitości, prawo dobrego postępowania. Ma¬chiavelli sądził, iż historia może być podstawą ocen teraźniejszości i prognoz na przyszłość: podstawowe cuchy ludzkie są trwale, można więc z przeszłości wnioskować o czasach obecnych i przyszłych. Oczy¬wiście, przypadki, złośliwości Losu mogą krzyżować bieg dziejów: np. śmierć wybitnej jednostki może zmienić kurs wydarzeń. Ale Ma-chiavelli był ostrożniejszy od innych pisarzy Odrodzenia w ocenie roli wielkich ludzi. Nawet największy geniusz nie może walczyć przeciw tendencjom swej epoki. Może tylko wyzyskać umie¬jętnie sposobność (occasione), którą epoka stwarza i na tej umiejętności polega wielkość jednostek.
Tak więc Machiavelli odrzucił spekulacje i sentymenty. Starał się badać fakty konkretnie, na tle okoliczności, i na gruncie faktów (hi¬storycznych oraz współczesnych) chciał stworzyć naukę o sterowaniu społeczeństwem przez wiedzę przy pełnej znajomości praw życia spo-łecznego. W sprawach ludzkich połowa zależy od losu - a przynajmniej niewiele mniej niż połowa. Niepodobna przyjąć, że zanikła nasza wolna wola, los w połowie jest panem naszych czynności. Porównanie f o r t u n y do rwącej rzeki, która przewraca wszystko, zmienia położenie gruntu jest wyjątkowo trafione. Ludzie mogą czynnie uczestniczyć w kształtowaniu rzeczywistości, najważniejsze jednak, ażeby działali. Prawdziwa potęga losu ujawnia się tam, gdzie nie ma zorganizowanej siły oporu, gdzie wie, że dla powstrzymania go nie zbudowano grobel ani tam.


(…)

…, że wynik był zawsze szczęśliwy. Ale, gdy trafiłby na takie czasy, że byłby zmuszony postępować oględnie, znalazłby swą zgubę, gdyż nigdy nie zaniechałby swych sposobów, do których skłaniało go jego usposobienie.
Machiavelli kończy swój wywód piękną puentą: Mam to silne przekonanie, że lepiej jest być gwałtownym niż oględnym, gdyż szczęście jest jak kobieta, którą trzeba koniecznie bić i dręczyć, aby ją posiąść; i tacy, którzy to czynią, zwyciężają łatwiej niż ci, którzy postępują oględnie. Dlatego zawsze szczęście, tak jak kobieta, jest przyjacielem młodych, bo ci są zawsze mniej oględni, bardziej zapalczywi i z większą zuchwałością rozkazują. (…) Fortuna zresztą w przedziwny sposób sama potrafi sterować ludzkimi jednostkami. Kiedy pragnie ona dokonać wielkich przedsięwzięć, dobiera wtedy człowieka
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz