Rorty - Przygodność, ironia, solidarność - omówienie

Nasza ocena:

3
Pobrań: 707
Wyświetleń: 1456
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Rorty - Przygodność, ironia,    solidarność - omówienie - strona 1 Rorty - Przygodność, ironia,    solidarność - omówienie - strona 2 Rorty - Przygodność, ironia,    solidarność - omówienie - strona 3

Fragment notatki:

Richard Rorty
1. Przygodność języka Rewolucja francuska pokazała że z dnia na dzień można zmienić słownik stosunków społecznych. Wśród intelektualistów stała się popularna polityka utopijna która nie pyta o wole Boga ani o naturę człowieka ale marzy o stworzeniu nowej formy społecznych stosunków. Poeci romantyczni ukazywali co dzieje się gdy sztuka traktowana jest już nie jako naśladownictwo lecz jako autokracja artysty. Sztuka miała zająć miejsce religii i filozofii. Dla współczesnych intelektualistów pytania o to jak nadać sens własnemu życiu, bądź życiu własnej wspólnoty są pytaniami bardziej z zakresu sztuki lub polityki niż religii czy filozofii. Taki rozwój wypadków doprowadził do rozłamu wewnątrz filozofii. Niektórzy filozofowie pozostali wierni oświeceniu i nadal utożsamiają się ze sprawą nauki. Wg nich trwa walka między ich poglądem a tymi siłami w kulturze które prawdę uznają raczej za wytwarzaną niż odkrywaną nauki przyrodnicza mają odkrywać prawdę a nie ją tworzyć. Ich oponenci uważają iż świat jakim opisuję go nauki fizykalne nie dostarcza żadnej lekcji moralnej, a nauka jest jedynie służebnicą technologii. Autor twierdzi że gdyby istniał jedynie typ uczonego przyrodnika nie powstałaby filozofia. Jej powstanie zawdzięczamy niemieckim idealistom mozolnie pracującym by okiełznać zapędy nauki nadać sens mętnej idei że ludzie prawdę wytwarzają a nie odnajdują. Dla Kanta nauka królowała w drugorzędnym świecie fenomenów. Hegel chciał uznać przyrodoznawstwo za opis ducha nie w pełni świadomego swej natury. Niemiecki idealizm stanowił kompromis. Kant i Hegela zatrzymali się wpół drogi , uznawali świat nauki empirycznej za wytworzony uważając jednocześnie umysł, duch i ludzka jaźń są bytami posiadającymi swoistą naturę którą można poznać za pomocą nieempirycznej supernauki, jaką jest filozofia. Prawda nie może być na zewnątrz - nie może egzystować w oderwaniu od ludzkiego umysłu- ponieważ zdania nie mogą w ten sposób egzystować ani być na zewnątrz. Świat jest na zewnątrz, niema tam jednak opisów świata. Pomysł iż prawda, tak samo jak świat, znajduje się na zewnątrz, stanowi spuściznę czasów, kiedy świat uznawano za twór istoty posiadającej własny język. nietrudno pomieszać fakt iż w świecie znajdują się przyczyny uzasadniające żywienie przez nas danego przekonania, z uroszczeniem, by jakiś nie językowy stan rzeczy w świecie, był sam w sobie egzemplifikacją prawdy, albo, by jakiś tego typu stan rzeczy czynił dane przekonanie prawdziwym poprzez odpowiadanie mu. Trudniej jest kiedy przechodzimy od jednostkowych zdań do całych słowników. Gdy rozważamy przykłady alternatywnych gier językowych , jeden słownik przeciwstawiamy innemu, lub jeden żargon naukowy innemu, trudno dojść do wniosku by świat czynił którąś z tych gier lepszą, by dokonywał między nimi wyboru. Kiedy pojęcie opisu świata przeniesie się z poziomu zdań rządzonych przez wewnętrzne kryteria na poziom gier językowych jako całości gier, między którymi nie wybieramy na podstawie kryteriów nie sposób już nadać przejrzystego sensu poglądowi iż to świat rozstrzyga , które opisy są prawdziwe. W tej sytuacji trudno sądzić, że słownik znajduje się w jakiś sposób gotowy na zewnątrz w świecie i czeka, byśmy go odkryli. To że słownik Newtona pozwala łatwiej niż słownik Arystotelesa przewidywać znaczenia w świecie, nie oznacza wcale, że świat mówi językiem Newtona. Świat nie mówi. Tylko my to robimy. Świat nie może nam zalecić języka którym mielibyśmy mówić mogą to uczynić wyłącznie inne istoty ludzkie. Nie jest tak że decyzje o tym w którą grę grać podejmuje się arbitralnie. Kiedy przychodzi do zmiany jednej gry językowej na drugą, pojęcia kryteriów i wyboru (łącznie z pojęciem wyboru arbitralnego) nie są już na miejscu. Europa nie zdecydowała się przyjąć swoistego języka poezji romantycznej. Zmiana taka nie była aktem woli ani wynikiem dyskusji. Było raczej tak że Europa stopniowo odzwyczajała się od używania pewnych słów i stopniowo przyzwyczajała się do używania innych. Języki stwarza się a nie odkrywa, a prawda jest własnością bytów językowych, zdań.


(…)

… nieustanne opisywanie świata na nowo stworzą sobie jaźnie najlepsze z możliwych.
Rorty nazywa też dialektykę „krytyką literacką”. Ironiści czytają krytyków literackich i uważają ich za moralnych doradców, dlatego że ci mają szeroki krąg znajomych. Są doradcami moralnymi dlatego, że są obyci.
Z upływem stulecia coraz bardziej rozszerzano zasięg krytyki literackiej. Zamiast zastąpić termin „krytyka literacka
… moralnych wzorców. Wnoszeniu się krytyki literackiej do pozycji, która panuje w obrębie wysokiej kultury państw demokratycznych, towarzyszył wzrost liczby ironistów, w porównaniu do metafizyków, pośród intelektualistów. Pogłębia się przepaść między intelektualistami, a resztą społeczeństwa. To zaś prowadzi do oskarżeń ironicznych intelektualistów o „nieodpowiedzialność”. Niektóre z tych oskarżeń wychodzą…
… Heideggera do uczynienia z języka rodzaju bóstwa, czegoś, czego ludzkie istoty są zwykłą emanacją. W wystrzeganiu się zarówno redukcjonizmu jak i ekspansjonizmu Davidson przypomina Wittgensteina. Obydwaj alternatywne słowniki traktują raczej jak odmienne narzędzia, niż jak fragmenty układanki. Jeśli będziemy je tak traktować nie będziemy skłonni zadawać pytań w rodzaju „jakie jest miejsce świadomości…
…, a nie na budowaniu ogarniających wszystko metanarracji i dociekaniu synchronicznych struktur. Biorąc pod uwagę określenie Lyotarda, wedle którego postmodernizm jest postawą nieufności do wielkich metanarracji (takich jak np. heglizm lub chrześcijaństwo), można z powodzeniem nazwać Rortyego postmodernistą. Pogląd o przygodności języka posiada odpowiednik na gruncie filozofii umysłu. W tezie o przygodności jaźni…
…", "ważne absolutnie" a "ważne tylko względnie" itp. Sceptyczny mechanizm uruchomiony przez oświecenie doprowadził do sporów pomiędzy stanowiskami, które można wyrazić tylko przy akceptacji tych opozycji, tj. do sporu racjonalizm - anarchizm metodologiczny oraz absolutyzm - relatywizm. Rzecz w tym, że do kontynuowania tych sporów nie prowokują nas doraźne potrzeby wynikające ze specyfiki naszych czasów…
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz