Psychoterapia Metoda z wyboru Większość psychiatrów uważa psychoterapię za metodę z wyboru w leczeniu nerwic. Inne metody, jak farmakoterapia, zmiana warunków życiowych, leczenie sanatoryjne itp., mogą zmniejszyć, a nawet usunąć objawy nerwicowe, nie usuwają jednak źródła zła, które utrwala nerwicorodne postawy uczuciowe zarówno w stosunku do otoczenia, jak do siebie samego. Tylko w trakcie psychoterapii postawy te mogą ulec zmianie.
Stanowisko takie wypływa z dwóch założeń: jedno z nich dotyczy genezy nerwicy, a drugie — charakteru psychoterapii. W nerwicach można ustalić psychologiczne związki przyczynowe i dlatego psychologiczne oddziaływanie, tj. psychoterapia, jest w nich najwłaściwszą metodą leczenia — w przeciwieństwie do psychoz, w których związki te są zwykle nieuchwytne; dlatego w psychozach należy stosować przede wszystkim somatyczne metody leczenia. Czyli psychologiczna przyczyna — psychologiczne leczenie, przyczyna nieznana — leczenie somatyczne. U podstaw tego typu myślenia tkwi dualistyczna koncepcja natury człowieka Związki przyczynowe psychologiczne traktuje się oddzielnie od związków przyczynowych somatycznych.
Z teoretycznego punktu widzenia stanowisko takie wydaje się słuszne, inny bowiem ma charakter badanie zjawisk somatycznych, a zupełnie inny — zjawisk psychicznych. Z praktycznego punktu widzenia nie jest ono jednak do utrzymania. Każdy lekarz praktyk wie, jak związki przyczynowe w jednej i drugiej grupie zjawisk wzajemnie się przeplatają. W myśl złośliwego powiedzenia: „operacja się udała, ale pacjent umarł", terapia somatyczna może nie dać spodziewanego efektu, gdy nie jest połączona z odpowiedniim oddziaływaniem psychoterapeutycznym. Z drugiej strony
wiadomo, dla ilu zespołów nerwicowych można znaleźć niewątpliwie psychologiczne związki przyczynowe, a później okazuje się, że podłożem nerwicy była choroba somatyczna. Wiadomo, ile lekarz może pomóc choremu swoją obecnością, swoją wiarą w wyleczenie, troskliwością itd. w chorobach par excellence somatycznych, i z drugiej strony, jak załamanie się chorego może doprowadzić do pogorszenia się stanu fizycznego, a nawet śmierci. Lekarz praktyk musi więc podchodzić do chorego całościowo. Całościowe podejście obowiązuje nawet najbardziej zagorzałego psychoterapeutę.
Aczkolwiek wydaje się, że w nerwicach wszystko mieści się w płaszczyźnie psychologicznej, to jednak jeszcze wiele zagadnień wymaga wyjaśnienia. Na przykład czynniki czysto emocjonalne mogą pozostawić w ustroju swe trwałe i nieodwracalne skutki. Najlepszym przykładem są choroby psychosomatyczne.
W wielu przypadkach nerwic spotyka się konstytucjonalną słabość układu wegetatywno-endokrynnego, predysponującą do zbyt łatwego reagowania jego maksymalną mobilizacją w stanach emocjonalnego napięcia, co z kolei prowadzi do szybkiego wyczerpania się ustroju. Perseweracyjny charakter objawów w nerwicy natręctw nasuwa podejrzenie, czy nie jest to nie określone dotychczas uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego. Łatwość rzutowania się stanów emocjonalnych na sterujące funkcje układu nerwowego może świadczyć o osłabieniu procesów hamowania u ludzi dotkniętych nerwicą histeryczną. Nie negując psychologicznej genezy nerwic, nie można jednak zamykać oczu na czynniki natury somatycznej, odgrywające rolę w ich powstaniu. Nie są one jeszcze dokładnie poznane, określa się je jako genetycznie uwarunkowaną predyspozycję układu nerwowego, w szczególności układu wegetatywno-endokrynnego, lub też, jako zmian
(…)
… bardziej odpowiada psychiatra więcej zdecydowany, a nawet despotyczny, innemu uczuciowy, innemu znów chłodny i racjonalistyczny itp. Istnieje tu jakby swoisty dobór naturalny, warunkujący optymalne warunki wzajemnego oddziaływania psychicznego. W naszych warunkach lecznictwa psychiatrycznego chory rzadko może sobie wybrać psychiatrę. Ale gdy to jest możliwe, daje się zauważyć, że określone typy chorych skupiają się jakby wokół kreślonych typów psychiatrów. Jak się zdaje, ten swoisty,,dobór naturalny" jest podobny do doboru naturalnego w życiu, seksualnym. Mianowicie w swoim partnerze szuka się cech uzupełniających. Człowiek uległy szuka partnera władczego, smutny — pogodnego, uczuciowo chłodny — ciepłego, zmienny i chaotyczny — stałego i systematycznego itd. Niewiadomo, czy taki dobór wedle zasady les extrenies se…
… występuje też w innych zaburzeniach psychicznych. Alkoholik czy narkoman stępia poczucie niezgodności między tym, co by się chciało, a tym, co można, za pomocą środków oszałamiających. W schizofrenii występuje wybuch tego, co zostało stłumione. W depresji człowiek unicestwia się pod presją norm społecznych, zwłaszcza tego, co zostało z nich zinternalizowane (super ego i jego część świadoma — sumienie…
… psychoterapeutyczny. Jedną z przyczyn wywołujących tę swoistą nerwicę jest uświadomienie dotychczas nieświadomych, zautomatyzowanych decyzji. Stłumienie
Psychoanalitycy, analizując treść podświadomości, koncentrują się przede wszystkim na tym, co zostało do niej zepchnięte, ponieważ zagrażało sprawnemu funkcjonowaniu ego, czyli, mówiąc ogólnie, świadomości. Stłumienie, czyli zepchnięcie do podświadomości, spełnia…
…. Wódz musi budzić zaufanie, musi się w niego wierzyć. Inaczej jego wodzostwo jest fikcyjne, oparte na tradycji lub przymusie. Wódz jest szczególnie potrzebny wówczas, gdy traci się wiarę w siebie, w swoje własne siły, w sytuacjach zagrożenia. Wówczas wiara, że ma się blisko siebie człowieka mogącego zaradzić złu, działa w pewnej mierze mobilizująco; człowiek jakby zbiera się w sobie i idzie za swoim…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)