To tylko jedna z 2 stron tej notatki. Zaloguj się aby zobaczyć ten dokument.
Zobacz
całą notatkę
NISZCZENIE WARSTWY OZONOWEJ
Głównym powodem niszczenia warstwy ozonowej są freony, które w latach 70-tych i 80-tych były powszechnie stosowane w urządzeniach chłodniczych, klimatyzatorach, różnego rodzaju aerozolach i gaśnicach a także przy produkcji mebli i piankowych tworzyw sztucznych. W elektronice stosowano je do czyszczenia płyt głównych komputerów. Widzimy więc, że freony miały bardzo szerokie zastosowanie w przemyśle. Co spowodowało, że szybko zaczęto je wycofywać, a w 1995 roku całkowicie zakazano ich produkcji? Otóż freony to związki chloru, fluoru i węgla (w skrócie CFC). Każda cząstka freonów jest nieaktywna i nie reaguje z substancjami, z którymi się styka. Jest tak lekka, że nie pozostaje w dolnej (przyziemnej) warstwie atmosfery ziemskiej, w której żyją ludzie, rośliny i zwierzęta. Wszystkie te cechy freonów zadecydowały o ich wielkiej popularności. Okazało się jednak, że freony mają również wielką wadę - niszczą ozon! Freony są tak trwałe, że kiedy dostaną się do atmosfery, mogą tam pozostawać w nawet ponad 130 lat. Miliony ton freonów gromadzi się więc w ozonosferze, gdzie działa na nie promieniowanie ultrafioletowe powodujące ich rozkład. W skutek ich rozpadu pod wpływem promieniowania słonecznego powstają atomy chloru, który skutecznie niszczy warstwę ozonową - jedyną ochronę przed promieniowaniem UV.
SKUTKI POWSTAWANIA DZIUR OZONOWYCH
Jeśli warstwa ozonowa stanie się zbyt cienka, aby ochronić Ziemię przed zabójczym promieniowaniem Słońca może dojść do katastrofy. Rośliny wystawione na działanie szkodliwego czynnika mogą nie wyprodukować nasion, co spowoduje z jednej strony marne plony dla rolników trudniących się uprawą zbóż, a z drugiej może doprowadzić do wyginięcia niektórych gatunków roślin uprawnych. Bez roślin które można wykorzystać jako pokarm zaczną ginąć zwierzęta, a od nich już niedaleko do ludzi. Brak ozonu lub jego znaczny niedobór może spowodować zmiany i zakłócenia naturalnych łańcuchów pokarmowych. Uszkodzenie zielonych roślin lądowych mogłoby na przykład zakłócić cykl przemiany dwutlenku węgla. Przyspieszyło by to znacznie proces tworzenia się niepożądanego efektu cieplarnianego, z którym i tak jest już kłopot. Oczywiście przedstawiam tutaj czarną wizję tego co mogłoby się stać jeśli warstwa ozonowa zostałaby zniszczona niemal całkowicie. Jednak już dzisiaj obserwuje się skutki działania promieni UV u ludzi. Coraz częstsze przypadki zachorowań na raka skóry, różnego rodzaju choroby oczu oraz problemy z systemem immunologicznym, to właśnie skutki przyjmowania nadmiernych dawek promieniowania ultrafioletowego. Z roku na rok wyjazd nad morze i przebywanie przez większość dnia w palących promieniach Słońca staje się coraz większym ryzykiem. Pozostaje nam tylko uważać na to by nie opalać się zbyt długo i poczekać jeszcze jakieś sto lat, aż atmosfera ziemska oczyści się z freonów.
(…)
… ultrafioletowe ma szkodliwy wpływ na florę - wskutek wzrostu jego natężenia maleje wysokość plonów, przyrost masy zielonej roślin. Promienie niszczą także plankton morski, który jest pożywieniem dla ryb - spadek liczebności populacji - oraz pochłania dwutlenek węgla z atmosfery. Wzrost ilości CO2 natomiast przyczynia się do efektu cieplarnianego. Jednocześnie wzrasta ilość ozonu bezpośrednio przy powierzchni Ziemi. Obecność w powietrzu dwutlenku azotu NO2 sprzyja powstawaniu ozonu, natomiast węglowodory powodują, iż stężenie ozonu może stać się niebezpiecznie wysokie (choroby zwierząt, uszkodzenia roślin). Emisja freonu do atmosfery jest bardzo duża. Ze względu na jego długi okres pozostawania w stratosferze zdecydowano, że niezbędne jest zmniejszenie używania tego gazu. Około 100 krajów podpisało umowę…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)