Koncepcje czynu

Nasza ocena:

5
Pobrań: 252
Wyświetleń: 1652
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Koncepcje czynu - strona 1 Koncepcje czynu - strona 2 Koncepcje czynu - strona 3

Fragment notatki:

Koncepcje czynu
W historii prawa karnego zaznaczyły się dwa kierunki rozumienia pojęcia czynu.
Pierwszy kierunek - ontologiczny. Karniści wychodzili z przekonania, że w świecie zewnętrznym istnieje coś takiego jak ludzki czyn. Opisywalny bez kategorii wartościujących, czyli czyn ma charakter ontologiczny. Więc zadaniem prawników było tylko odkrycie tego czegoś w świecie zewnętrznym i za to pociąganie do odpowiedzialności. Np. gdyby przyjąć, że prawo karne przewiduje odpowiedzialność karną za zachowanie osoby niepoczytalnej to karnista wychodzący z ontologicznej koncepcji czynu powiedział by, że taki przepis jest sprzeczny z naturą rzeczy, bo przewiduje odpowiedzialność karną za coś co nie jest czynem.
Ontologiczne koncepcje czynu:
klasyczna (starsza) to koncepcja naturalistyczno - kauzalna - starano się tam wyrzucić poza definicję czynu dwa zjawiska: odciąć się od zachowań czysto reaktywnych, a objąć tą definicją sytuację zaniechań. Czynem są spowodowane ludzką wolą zmiany w świecie zewnętrznym. Tą zmianą w świecie zewnętrznym może być ruch ale może być to skutek wypływający z tego ruchu. Wola jest pewnym impulsem powstania zmiany w świecie zewnętrznym. Istotą czynu w tej koncepcji była zmiana.
Nowsza wersja tej koncepcji: czynem jest dowolne zachowanie (spowodowanie lub nie przeszkodzenie zmianie) w świecie zewnętrznym. Ma to być obiektywnie jakiś ruch ciała albo brak ruchu byleby jedno i drugie wywołane było impulsem woli. Ta koncepcja jest niedokładna gdy weźmie się pod uwagę czyny nieumyślne, gdy ktoś nie wie co się dzieje wokół, bo się myli. Ten fałsz w teorii naturalistyczno - kauzalnej, która próbowała objąć również zaniechania, szczególnie słychać we wczesnej koncepcji Woltera, który tak opisywał czyn w rozumieniu naturalistyczno - kauzalnym: „czyn jest to aktywność woli człowieka w postaci kompleksu ruchów albo pewnej kierunkowej bezczynności”. Krytykowano tę koncepcję za nieumiejętność poradzenia sobie z przestępstwami nieumyślnymi.
finalistyczna koncepcja czynu - bardziej upodmiotowiona, występuje nadal współcześnie, promotorem, tym kto po raz pierwszy ją sformułował był niemiecki prawnik Welzel. W Polsce nadal są aktywni naukowo zwolennicy tej koncepcji. Punkt wyjścia tej koncepcji jest podobny jak w koncepcji naturalistyczno - kauzalnej. Karniści mają się zajmować tym co istnieje w świecie zewnętrznym, jest to nadal koncepcja ontologiczna, która stwierdza, że czyn to jest realne zjawisko, to jest coś co istnieje. Nie można sobie wymyślać co to jest czyn. Klasycznie definiuje się czyn w dalszym ciągu jako istniejące realnie zjawisko, tyle tylko, że jakby chce się wyciągnąć konsekwencje z tych negatywnych rezultatów teorii naturalistyczno - kauzalnej. Mówi się wprost - definicja prof.. Mociora: „czynem jest tylko takie ludzkie zachowanie się, które powstało pod wpływem aktywnej roli świadomości i jako jej produkt przeszło przez stadium decyzji

(…)

…, że właśnie to co robi jest popełnianiem wypadku komunikacyjnego, bo nie zauważył znaku drogowego, który mu kazał zahamować w pewnej niebezpiecznej sytuacji. Finalizm radził sobie z tą nieumyślnością w ten sposób, iż mówił, że wtedy sprawca ma świadomość naruszania pewnej reguły ostrożności, że wie, że to co robi jest zachowaniem nieostrożnym. Więc ogólnie rzecz biorąc on kontroluje sytuację, bo zdaje sobie z tego sprawę, że pewien cel chce osiągnąć tyle, że w sposób bardzo nieostrożny, grożący innymi skutkami. Oczywiście całości problemu takie stwierdzenie nie rozwiązuje, bo czasami są tacy sprawcy, którzy w ogóle nie zdają sobie sprawy, że ich działanie prowadzić będzie do jakiegoś negatywnie ocenianego skutku. I tutaj finalizm nie daje odpowiedzi co z takimi zachowaniami robić. Konsekwencją finalizmu jest potrzeba rozbicia prawa karnego na kilka części: prawo karne, które będzie się zajmowało czynami, prawo karne, które będzie się zajmowało zaniechaniami i prawo karne, które by się zajmowało czynami nieumyślnymi. Dlatego krytykowano finalizm, bo prowadzi do konsekwencji, których się zaakceptować nie da, bo praktyka związana z ustawodawstwem i orzecznictwem karnym temu przeczy.
Niewątpliwym osiągnięciem…
… się sformułować klasycznej koncepcji czynu, nie da się odkryć czym jest czyn, można co najwyżej stworzyć definicję projektującą. Można powiedzieć co chcemy nazywać czynem, jakie kryteria musi spełniać pewien przedmiot żeby był uznawany za czyn. Pojawia się pytanie skąd biorą się te kryteria. Na tym polega normatywizm, mianowicie myślimy wówczas najczęściej o funkcji prawa karnego - to nazwiemy czynem co chcemy…
… fizycznego) popchnięcie, potrącenie, wymuszenie przez kogoś ruchu, ale też sytuacje, w których zostaje ktoś skrępowany i nie może wykonać oczekiwanego przez nas ruchu (np. gdy zwiążemy ratownika) Sytuacje braku odpowiedniej aktywacji siatki nerwowej - sen, stan nieprzytomności, działania podjęte w warunkach hipnozy, reakcje somatyczne, które następują poza siatką nerwową np. przy ukłuciu igłą, przy wylewie…
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz