humanizm - omówienie

Nasza ocena:

3
Pobrań: 168
Wyświetleń: 1036
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
humanizm - omówienie - strona 1 humanizm - omówienie - strona 2 humanizm - omówienie - strona 3

Fragment notatki:

Psychologia humanistyczna, wtedy, kiedy powstawała była zwana trzecią siłą. Dzisiaj będziemy jeszcze mówić o czymś, co się współcześnie nazywa siłą czwartą. Czwarta siła jest to specyficzna kontynuacja psychologii humanistycznej, związana z takim światopoglądem, który się nazywa ruchem nowej ery.
O ile psychologia humanistyczna tradycyjna wyrastała z pewnego kryzysu kontaktów społecznych i zainteresowania miała i podejście raczej socjologiczne i nastawiona była w swoich aspektach poza akademickich na reformy społeczne, to siła czwarta ma podejście naturalistyczne. Interesuje się kosmosem raczej niż stosunkami społecznymi, preferuje też, próbuję to realnie scharakteryzować, nie takie techniki jak psychoterapia rodzinna, czy grupowa, ale różnego rodzaju techniki indywidualne. Takie, które właściwie może wykonywać sama jednostka, jak medytacje, relaksacje itp.
Ten światopogląd, z którym jest związana czwarta siła nazywana często psychologią transpersonalną, kościół nazywa światopoglądem neopogańskim, zresztą słusznie. Ponieważ jest to światopogląd, który próbuje jakoś tam restaurować albo odległe w czasie, a związane z naszą kulturą pomysły, jak różnego rodzaju wierzenia celtyckie, czy inne jakieś dawne wierzenia ludowe, sprzed chrześcijańskiego okresu. Albo nawiązuje się do pomysłów dalekowschodnich. Jeżeli jest się przeciwnikiem tego światopoglądu to psychologia transpersonalna będzie tłumaczona jako psychologia nie zajmująca się osobami. Jeżeli jest się jej zwolennikiem, to wtedy to słowo będzie tłumaczone jako psychologia zajmująca się czymś ponad osobowym. Przy czym to ponad osobowe jest rzeczywiście czymś nieosobowym. Jest to kosmos, albo jest to nie osobowo rozumiany Bóg, jak w dalekowschodnich religiach, albo coś, co rzeczywiście jest zbliżone do bóstw w przedchrześcijańskich religiach.
Ten ruch, podobnie jak psychologia humanistyczna ma zainteresowania wykraczające poza samą psychologię, czy nawet każdą pojedynczą dyscyplinę humanistyczną. W związku z nastawieniem na zainteresowanie się kosmosem i raczej czymś nieosobowym, najczęściej nawiązuje się tutaj do pomysłów w naukach fizycznych, przy czym robią to albo ludzie, którzy byli fizykami, więc robią to w miarę fachowo, albo nie jest to robione bardzo fachowo, ale po amatorsku. Taka najpopularniej cytowana teoria, czy hipoteza, jaka pozostaje w kręgu psychologii transpersonalnej i jakoś mają ją uzasadniać, to jest hipoteza dotycząca cząstek elementarnych. Jak długo się mówi o cząstkach elementarnych, to jest to porządna, jakoś tam teoretycznie i częściowo badawczo uzasadniona hipoteza. Historia tej hipotezy była taka, że najpierw wymyślono pewien model matematyczny, związany z posługiwaniem się macierzami typu S, ale to nas nie interesuje, potem ten model dało się zastosować do opisu zachowań cząstek elementarnych. Mianowicie problem, jaki stwarzają te cząstki polegał na tym, że nie dało się wyjaśnić tego, co się dzieje z cząstką i przewidywać, co się będzie z nią działo, w oparciu o takie tradycyjne, przyczynowo-skutkowe wyjaśnienia, w oparciu o znajomość stanów tej cząstki, którą się właśnie bada. I ten model matematyczny, jak i sama teoretyczna hipoteza zakłada, że stan cząstki w zasadzie zależy od stanu wszystkich innych cząstek, zatem cząstki elementarne na poziomie są ze sobą powiązane i w gruncie rzeczy nie można rozpatrywać i przewidywać tego, co dzieje się z jedną, jak nie wie się, jakie związki ją łączą z innymi. I do tego momentu jest to porządna, naukowa hipoteza.


(…)

…-te, albo 70-te lata. Można np. przyjąć rok 1975, kiedy cognitive science powstała, ale jako ruch ponaddyscyplinarny. Ruch, który miał integrować osiągnięcia wszystkich dziedzin wiedzy, które zajmują się poznawaniem. Zintegrował przede wszystkim osiągnięcia teorii sztucznej inteligencji i psychologii procesów poznawczych.
Pojawia się też pytanie, czy psychologia poznawcza jest w miarę jednolitym ruchem…
… czegoś, czego się nie widziało, czego się nie zna, co działa jakoś, prawdopodobnie wg podobnych zasad, co funkcjonalnie jest odpowiednikiem. Można krótko powiedzieć, że w tym podejściu psychologii poznawczej, zwłaszcza tych różnych badań, które się koncentrowały na syntezie psychologii procesów poznawczych i teorii sztucznej inteligencji, przyjęto dokładnie te same zasady, które przyjmowali Rejewski…
…, z którym rozmawia osoba, jest tym funkcjonalnym ekwiwalentem, czyli w gruncie rzeczy ma umysł równoważny, przynajmniej funkcjonalnie, z umysłem ludzkim.
Oczywiście i teoria sztucznej inteligencji i cognitive science i psychologia poznawcza, a przynajmniej w części swoich wysiłków, do stworzenia czegoś takiego ma dążyć i zaczęła rzeczywiście dążyć.
Jeszcze w latach 60-tych, w gruncie rzeczy test Turinga…
… został sfalsyfikowany empirycznie. Najciekawsze jest to, że falsyfikacja testu Turinga jest w niektórych podręcznikach tak przedstawiana, że właściwie to wygląda jak potwierdzenie tego testu. No tak np. jest u Normana i Lindseya. I właściwie w prawie wszystkich znanych i popularnych podręcznikach.
Niejaki Weisenbaum w latach 60-tych wymyślił taki prościutki programik, który pozwalał na dialog z komputerem…
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz