Andrzejewski. Notatka składa się z 1 strony.
Germanie - pierwsze znaki z X-XI wieku p.n.e. - zasiedlali dzisiejsze północne Niemcy, prawdopodobnie coś
nagle zmusiło ich do wyruszenia na południe
dotarli do granic Rzymu, zaczęli tworzyć związki plemion (Goci, Burgundowie, Sasi, Alemani, Frankowie)
[Frankowie najsilniejsi, Francuzi nazywają Niemców od Alemanów, Niemcy Francuzów od Franków]
VI w. - tendencje centralizacyjne, Frankowie zdobywają ziemie
496 r. - Chlodwig Merowing przyjmuje chrzest
Karol Wielki - siedział w Akwizgranie, wojował i dbał o kulturę, choć sam nawet pisać nie umiał, chciał
stworzyć imperium na wzór rzymskiego
koronował się na cesarza w 800. trochę po cichu
Państwo Franków - idea jedni europejskiej, po śmierci Karola podział (843, traktat w Verdun) na część
wschodnią, środkową i zachodnią, środkowa szybko rozpadła się
część zachodnia dla Karola Łysego, późniejsza Francja
wschodnia - Ludwik Niemiecki
początkowo trudny okres wewnętrznych konfliktów, ale silni królowie rozwijają państwo, w 962 Otton I
koronuje się na „pierwszego cesarza świętego państwa rzymskiego narodu niemieckiego”. XI wiek początki filozofii chrześcijańskiej w Niemczech, rzecz jasna łacińskie (choć Niemcy dbali o rodzimą mowę)
dominuje mistycyzm, ale jeden się wyróżnia Albert Wielki (Albertus Magnus) (1200-1280, dominikanin, nauczyciel św. Tomasza)
żył w Kolonii, centrum kultury średniowiecznej, był jednym z pierwszych niemieckich myślicieli
wyłamywał się z monolitu ówczesnej mistyki
założył Studia Generale - coś na kształt uniwersytetu, projektował kolońską katedrę
propagował Arystotelesa i był jego interpretatorem, choć obawiał się konsekwencji z powodu kontrowersyjności
jego poglądów - w swych dziełach zastrzegał, że to nie jego zdanie, on sobie tylko interpretuje Arystotelesa
czuł, że Arystoteles ma przyszłość
z drugiej strony przyznawał, że są prawdy wykraczające poza ludzki rozum, prawdy wiary
pisywał również na różne przyrodnicze tematy (np. badał anatomię pszczół)
uznać go można za pierwszego człowieka renesansu
co do metodologii nauk, był „metodycznym ateistą” - podczas obserwacji przyrody zapominał o Bogu i
„zawieszał habit na kołku”, ograniczał się do rozumu i praw przyrody („badamy w przyrodzie to, co jest możliwe
mocą jej własnych sił i w naturalny sposób” - tak rozumiane przyrodoznawstwo nie zajmuje się Bogiem)
interesowały go związki przyczynowo-skutkowe
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)