Filozofowie i szarzy zjadacze chleba

Nasza ocena:

5
Wyświetleń: 399
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Filozofowie i szarzy zjadacze chleba - strona 1 Filozofowie i szarzy zjadacze chleba - strona 2 Filozofowie i szarzy zjadacze chleba - strona 3

Fragment notatki:

FILOZOFOWIE I "SZARZY ZJADACZE CHLEBA"
Świat ludzi składa się z różnych grup. Są ludzie pragmatyczni, którzy wiedzą czego chcą i jakim kosztem mogą to osiągnąć, niezmącenie dążą do celu. Są ludzie racjonalni, którzy potrzebują znać powody, zanim zaczną działać. Są też ludzie - "owce", które potrzebują "pasterzy", bo sami nie potrafią podejmować decyzji. Są ludzie żyjący mitami, wierzący w obiektywność wiadomości prasowych, książek, plotek. Są niedowiarkowie, którzy ufają jedynie własnym możliwościom. Wszyscy ci ludzie, a zapewne da się jeszcze kilka grup znaleźć, mijają nas w trakcie całego życia, bliżsi i dalsi przesuwają się masą przez wspomnienia i dzień dzisiejszy. Nazywamy ich "szarymi zjadaczami chleba", ponieważ typowość ich charakterów czyni ich przewidywalnymi, mało ciekawymi. Pewnie dla nich my też jesteśmy nie wyróżniającą się częścią tłumu. Obecne zagęszczenie ludności sprawia, iż nie sposób znać wszystkich mieszkańców miasta, dzielnicy, czy nawet ulicy. Tysiące twarzy zlewają się w jedno zmęczone oblicze. Być może gdyby poznać każdą z tych postaci, okazałoby się, że są to bardzo interesujące osoby. Jednak pozostaje żyć w tym tłocznym oddaleniu i zadowolić się symbolami kultury masowej. Niektórzy lepiej znają bohaterów ulubionej telenoweli niż swoich sąsiadów. Aktorzy, politycy, muzycy za sprawą radia i telewizji odwiedzają nas częściej niż przyjaciele. Te intrygujące, barwne postacie które są wspólną pasją całych społeczeństw łączy pozorna nietuzinkowość, przebojowość, odmienne podejście do życia, wewnętrzna dyscyplina, albo prowokacyjna abnegacja. Bywają ujmująco skromne i przeciwnie, inni emanują narcyzmem. Niegdyś mistyczna nutka towarzyszyła dekadenckim poetom, dziś mamy kult muzyków. Politycy przemawiają pięknie jak nikt inny, aktorom zawdzięczamy popularne gesty, sentencje i wzory osobowości do naśladowania. Pewien udział w tej grupie, choć ukryty w tle, mają filozofowie. Ponoć ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Nadnaturalna ciekawość jest także zasadniczą cechą filozofów, wyróżniającą ich spośród zwykłych ludzi. Zamiast zająć się czymś praktycznym, ci przesadnie wstrzymujący się od podejmowania jakichkolwiek decyzji "mędrcy", zawsze szukają przysłowiowej dziury w całym. Oglądając rzeczy z każdej strony wynajdują zupełnie abstrakcyjne powody do narzekań. A to uznają, że materia nie istnieje, bo nie są w stanie jej poznać (nawet, kiedy im książka spadnie na głowę), a to, że istnieje tylko materia, a dusza i myśli to... czcze wymysły innych filozofów. Czy w ogóle filozofowie są potrzebni? Co, poza wykładaniem historii filozofii robią? Można odnieść wrażenie, że filozofia to sztuka takiego stawiania problemów, żeby nikt ich nie potrafił jednoznacznie i niezaprzeczalnie rozwiązać. Proponowane rozwiązania są zazwyczaj formułowane tak, jakby celowo miały być nieprzekonywujące. Oto kilka przykładów: pierwszy grecki filozof, Tales, dziwiąc się światu uznał, że musi być w nim jakiś porządek i jakaś zasada. Zadziwiające, że tak bystry człowiek, odkrywca kilku prawidłowości w dziedzinie geometrii stwierdził, że ową zasadą na której opiera się istnienie i funkcjonowanie świata jest woda. Można bronić starożytnych, że nie mieli jeszcze takiej wiedzy o świecie jak my, ale wystarczy "gołe oko", żeby zobaczyć wiele innych rzeczy na świecie oprócz wody.

(…)

… na twierdzeniu, że wprawdzie materii nie ma, ale ten świat istnieje jako myśl Boga. Przy tej doktrynie słowa zazwyczaj traktowane jako zupełna oczywistość niegodna uwagi, "myślę, więc jestem" Kartezjusza, brzmią zupełnie trzeźwo. Naturalnie znaleźli się również tacy filozofowie, którym istnienie materii nie nastręczało wątpliwości, natomiast pozbyć się chcieli wszystkiego co duchowe. Stąd koncepcja człowieka…
…, że i tak najgorzej wychodzą na tym zwykli, szarzy ludzie. Dziewczyny spierające się o postawy moralne gwiazd rocka, z których czerpią swoje ideały przeżywają te konflikty znacznie bardziej realnie niż ich twórcy "z góry". Ustalanie hierarchii wartości ludzi według posiadanych modeli telefonów komórkowych, czy samochodów. Piętnowanie ludzi o odmiennych poglądach, czy wyznaniach. Ludzie ginący za idee, gorzej…
…. Są ludzie, którzy nie wahają się to wykorzystać. Czyżby zatem był podział na filozofię prawdziwą i coś, co filozofię udaje? Tak, przypatrzmy się bowiem niewinnym szaleństwom Berkeleya i zestawmy je z grozą szaleństwa totalitarnych władców, Hitlera i Stalina. Niby oba szaleństwa łączy pragnienie ułożenia świata, rekonstrukcji człowieka tak, aby jego życie stało się łatwiejsze. Ale jaka przepaść między tymi…
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz