Rozdział XXV Bezdomność - obraz zjawiska i populacji ludzi bezdomnych Michał Porowski Ustalenia pojęciowe. Rozmiary i lokalizacja zjawiska. Programy profilaktyki i pomocy. Demograficzny obraz bezdomnych. System profilaktyki instytucjonalnej i polityki społecznej wobec bezdomnych, l. Pojęcie i rodzaje bezdomności Określenie bezdomności nastręcza sporo kłopotu. Można ją wszak rozpatrywać jako element sytuacji życiowej konkretnej osoby, jako zjawisko społeczne, przejaw patologii, a także jako trudny problem społeczny. Każda z tych płaszczyzn wymaga innego ujęcia, inne obiera kryteria oceny, inaczej kreśli zakres środków zaradczych i pod adresem innych podmiotów wysuwa postulaty działań naprawczych. Toteż w literaturze - bardzo skromnej na ten temat, a w Polsce sprowadzającej się wręcz do publicystyki, kilku przyczynków, z reguły nie publikowanych, i zupełnie wstępnych badań sondażowych - unika się konstruowania uniwersalnych definicji bezdomności. Ostrożność tę uzasadnia słuszne skądinąd założenie, że treść tego pojęcia - poza skrajną sytuacją wyrażającą się brakiem jakiegokolwiek lokum - zależy od osiągnięć cywilizacyjnych i zwyczajów rzutujących na poziom kultury mieszkaniowej danego społeczeństwa. Cygański wóz, wyraz dostatku koczującego plemienia, byłby w kulturze ludów osiadłych, jak wóz Drzymały, wyzwaniem rzuconym bezdusznej administracji i dramatycznym sprzeciwem wobec nieludzkich praw. Pojęcie bezdomności powinno być zatem odnoszone do wzorów obyczajowych określających sposoby zaspokajania potrzeb mieszkaniowych, cech jakościowych, które decydują o uznaniu za mieszkanie miejsca w tym celu użytkowanego, a także przyjętych standardów, ocen i przeżyć indywidualnych, które dają poczucie posiadania mieszkania -domu. Domu, to znaczy odpowiednio urządzonej przestrzeni, która zapewnia człowiekowi godną z punktu widzenia danej kultury egzystencję, poczucie stabilizacji oraz warunki wystarczające do spełnienia przezeń funkcji życiowych i urzeczywistnienia odczuwanych potrzeb. Biorąc pod uwagę wszystkie wysunięte tu obiekcje można określić bezdomność jako względnie trwałą sytuację człowieka pozbawionego dachu nad głową albo nie posiadającego własnego mieszkania. Stan ten może być efektem dobrowolnie wybranego stylu życia (np. włóczęgostwo), desperackich decyzji (np. uchodźstwo), własnych bądź cudzych zachowań dewiacyjnych (np. wykwaterowanie osób naruszających przepisy prawa lokalowego, odtrącenie od wspólnego ogniska domowego), zdarzeń losowych (np. trzęsienie ziemi, sieroctwo), wadliwej polityki społecznej (np. deficyt mieszkaniowy, ubóstwo). Na podstawie genetycznego podłoża bezdomności można przeto wyróżnić bezdomność z wyboru, która jest następstwem opcji powziętej zgodnie z indywidualnymi preferencjami oraz bezdomność z konieczności, która dotyka człowieka wbrew jego woli, potrzebom i aspiracjom, jest odczuwana jako stan frustrującej deprywacji ze wszystkimi tego konsekwencjami psychicznymi i traktowana jako wyraz upośledzenia społecznego czy dyskryminacji.
(…)
… upośledzonych warstw społecznych (ubezpieczenia, kasy chorych, państwowe domy pomocy społecznej, fabryczne budownictwo mieszkaniowe, szkolnictwo industrialne).
Można przyjąć, że zasadnicze formy rozwiązywania problemu bezdomności wtopione w system opieki społecznej, wykrystalizowały się w epoce preindustrialnej. Późniejsze przedsięwzięcie polegały w zasadzie na doborze i przystosowaniu do aktualnych…
… bezdomności jako zjawiska społecznego wiązane są bowiem ze zmianami demograficznymi, trudno sterowalnymi, z ruchliwością społeczną, z recesją gospodarczą- i sprzężonym z nią bezrobociem oraz ubożeniem społeczeństwa, z niedowładem polityki mieszkaniowej, który daje o sobie znać kryzysem taniego budownictwa, kurczeniem się komunalnych zasobów mieszkaniowych, wzrostem cen mieszkań czynszowych, brakiem lokali…
…. Tym bardziej, że procesy właściwe wczesnej fazie kapitalizmu (wzrost ruchliwości społecznej, rozrost skupisk proletariatu miejskiego, problem rąk do pracy wolnonajemnej) dyskwalifikowały tradycyjne formy pomocy i prewencji. Stawało się też coraz oczywistsze, że pauperyzmjest niezbędnym warunkiem nowego sposobu produkcji. Na opiekę społeczną zaczęto patrzeć przeto przez pryzmat rynku siły roboczej i etyki traktującej…
…, która przeciwstawiała dominacji państwa ideę solidaryzmu odwołującego się do korporacjonizmu, paternalizmu, inicjatyw samopomocowych ożywianych duchem chrześcijańskiego miłosierdzia. Doktryna ta pobudziła proces restytucji i rozwoju instytucji charytatywnych prowadzonych przez wspólnoty zakonne i religijne stowarzyszenia świeckich (w interesującej nas dziedzinie były to przytuliska, ogrzewalnie, noclegownie, domy…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)