Świat jako wola
Jeśli teraz dzięki wszystkim tym rozważaniom powstało także in abstracto, a zatem wyraźne i niewątpliwe poznanie, które każdy posiada in concreto bezpośrednio, tj. jako uczucie, a mianowicie, że istotą samą zjawiska, którym jest on sam, ukazującą mu się jako przedstawienie zarówno w jego działaniach, jak w ich trwałym substracie, jego ciele, jest jego wola, która stanowi to, co najbardziej bezpośrednie w jego świadomości, ale jako takie nie przybrała w pełni formy przedstawienia, w której przedmiot i podmiot stoją sobie naprzeciw, lecz daje o sobie znać w sposób bezpośredni, bez wyraźnego rozróżnienia podmiotu i przedmiotu, a i to nie w całości, lecz staje się dla jednostki widoczna tylko w swych poszczególnych aktach; kto, powiadam, wraz ze mną zyskał takie przekonanie, dla tego stanie się ono automatycznie kluczem do poznania najgłębszej istoty całej natury, albowiem rozciągnie je też na wszelkie zjawiska, które nie są mu dane, tak jak zjawisko siebie samego w poznaniu bezpośrednim obok pośredniego, lecz tylko w tym ostatnim, czyli tylko jednostronnie, tylko jako przedstawienie. Nie tylko w owych zjawiskach, które są zupełnie podobne do zjawiska siebie samego, w ludziach i zwierzętach, uzna on jako najgłębszą ich istotę tę samą wolę, lecz dalsza refleksja doprowadzi go do wniosku, że również siłę, która napędza roślinę i w niej wegetuje, co więcej, siłę, dzięki której narasta kryształ, tę, która kieruje magnes ku biegunowi północnemu, tę, która go razi przy dotknięciu heterogenicznych metali, tę, w której powinowactwo chemiczne pierwiastków przejawia się jako ucieczka i szukanie, rozdzielanie i łączenie, ba, wreszcie nawet ciężar, który działa tak potężnie we wszelkiej materii, przyciąga kamień do ziemi a Ziemię do Słońca - pozna bez wyjątku jako odmienne tylko w swym przejawie, ale identyczne w swej najgłębszej istocie, jako coś bezpośrednio tak intymnie mu znanego, znanego lepiej niż wszystko inne, coś, co tam, gdzie występuje najwyraźniej, zwie się wolą. Takie tylko posłużenie się refleksją nie pozwala nam już poprzestać na zjawisku, lecz prowadzi na drugą stronę, do rzeczy samej w sobie. Zjawisko zwie się przedstawieniem i niczym więcej; każde przedstawienie, jakiegokolwiek by było rodzaju, wszelki przedmiot jest zjawiskiem. Rzeczą samą w sobie jest tylko wola; jako taka nie jest ona w żadnym wypadku przedstawieniem, lecz jest toto genere od niego różna. Ona jest tym, czego przedmiotowością jest wszelkie przedstawienie, wszelki przedmiot, zjawisko, widoczność. Ona jest tym, co najbardziej wewnętrzne, jądrem każdej jednostki a zarazem całości; pojawia się w każdej ślepej sile natury; ona także pojawia się w przemyślanym ludzkim działaniu, a ogromna różnica między nimi dotyczy tylko stopnia przejawu, a nie istoty tego, co się przejawia. (...) Ta
(…)
…, ba, do jedynego znanego nam naprawdę bezpośrednio i rozszerzyliśmy ogromnie nasze poznanie. Natomiast jeśli podporządkujemy pojęcie woli pod pojęcie siły, jak to się dotąd działo, to rezygnujemy z jedynego bezpośredniego poznania wewnętrznej istoty rzeczy, pozwalając jej roztopić się w pojęciu wyabstrahowanym ze zjawiska, na skutek czego nie zdołamy nigdy wyjść poza zjawisko. Źródło: Arthur…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)