Zobowiązania jak gdyby z deliktów. Iudex qui litem suam fecit - sędzia, który przy rozstrzyganiu sporu naruszył swoje obowiązki, narażając w ten sposób jedną ze stron na szkodę majątkową, czynił spór niejako swoim własnym. Powództwo, które z takiego quasi - deliktu przysługiwało którejkolwiek ze stron miało na celu wynagrodzenie szkody.
Sędzia odpowiadał nie tylko wówczas, gdy udowodniono mu zły zamiar, lecz także wtedy, gdy w postępowaniu sądowym wykazał brak roztropności. Mogło to polegać na wydaniu wyroku z obrazą prawa.
Powództwo to nie miało zastosowania w stosunku do sędziego skorumpowanego. Dla takich sędziów już ustawa XII tablic przewidywała karę śmierci.
Effusem vel deiectum - to szkoda wyrządzona wylaniem albo wyrzuceniem czegoś przez okno. Stanowiła podstawę do odpowiedzialności z lex Aquilia. W warunkach miejskich w otoczeniu wielopiętrowych budynków trudno było ustalić sprawcę szkody. Dlatego pretor przyznawał poszkodowanemu powództwo przeciw osobie zajmującej mieszkanie w którym sprawca przebywał.
Przy szkodzie materialnej zasądzenie opiewało na duplum wyrządzonej szkody. Przy zranieniu człowieka wolnego wysokość odszkodowania zależała od sędziego.
Zabicie człowieka wolnego zagrożone było karą pieniężną w kwocie 50 tys. sesterców.
Positum aut suspensum - spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa na drogach publicznych przez wystawienie lub zawieszenie czegoś na budynku pociągało za sobą odpowiedzialność sprawcy w kwocie 10 tys. sesterców. Pretor przyznawał w takim wypadku powództwo każdemu, kto mając pełną zdolność procesową zamierzał je wnieść przeciwko sprawcy zagrożenia.
Odpowiedzialność właścicieli statków, oberży i stajen
Właściciel oberży, statku lub stajni niezależnie od ryzyka jakie ponosił za utratę rzeczy odpowiadał na podstawie pretorskiej actio in factum z tytułu uszkodzenia lub kradzieży rzeczy klienta dokonanej przez własnych pracowników. Skarga opiewała na podwójną wartość rzeczy skradzionej bądź celowo uszkodzonej.
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)