Teoria ewolucji - omówienie

Nasza ocena:

3
Pobrań: 336
Wyświetleń: 1505
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Teoria ewolucji - omówienie - strona 1 Teoria ewolucji - omówienie - strona 2 Teoria ewolucji - omówienie - strona 3

Fragment notatki:

Teoria ewolucji - rys historyczny
(wykład 6)
Pojęcie ewolucji - w potocznym ujęciu Długotrwały proces Stopniowe zmiany
Zmiany ilościowe (z czasem coraz więcej nowych gatunków powstaje)
Kierunek zmian: ku większej doskonałości
(takie postrzeganie ewolucji można nazwać mitami)
Poglądy Arystotelesa
Organizmy można klasyfikować na podstawie podobieństwa i różnic w budowie
Można zauważyć homologie i analogie w budowie zwierząt (homologie i analogie dotyczą budowy narządów jak i zachowania. Pierwotnie tak naprawdę dotyczyły narządów - budowy zwierząt. Narządy homologiczne to te, które mają wspólny pień ewolucyjny, które występują u spokrewnionych gatunków. Narządy analogiczne mają tę samą funkcję, natomiast ich droga ewolucyjna jest kompletnie inna - jako przykład można podać płetwy ryb i płetwy waleni. Płetwy waleni wykształciły się z kończyn zwierząt, które chodziły po lądzie, a płetwy ryb miały inną ewolucyjną historię i tak naprawdę nigdy nie przekształcały się w tym kierunku, czyli służą do tego samego, trochę są podobne, ale tak naprawdę są tylko analogami - nie są homologami.).
Organizmy można uszeregować w postaci łańcucha kierując się ich podobieństwem (można zrobić tak zwaną drabinę istnień od organizmów mało skomplikowanych do tych bardzo skomplikowanych)
Zachodzi walka o byt, ale natura nie eliminuje form przegrywających walkę (do końca XVIII wieku nie było człowieka, który gotów byłby taką myśl przedstawić, że mogło coś żyć i nie żyje, mogło coś być i tego nie ma. Wydawało się to nie do przeskoczenia, że natura, która coś misternie konstruuje, nie mogła być tak rozrzutna, żeby to później unicestwiać - eliminować jakiś gatunek. Według nich nie miałoby to sensu zupełnego bo po to coś jest aby było.).
Dzięki Arystotelesowi mamy w ewolucjonizmie po dziś dzień dwa ważne terminy: homologie i analogie.
(Wbrew pozorom pies i foka są bardzo ze sobą spokrewnione)
Jean Pierre Antoine de Monet de Lamarck (1744-1829) Był jednym z pierwszych którzy użyli terminu „biologia” dla nauki o życiu na naszej planecie (ojciec biologii, bardzo barwna, kolorowa postać. Jako pierwszy zaczął konstruować zielniki z roślinami przywożonymi z nowego świata. Stworzył słynną teorię dziedziczenia cech nabytych. Wprowadził tezę, że narządy używane się rozwijają, a natomiast te nieużywane zanikają)

(…)

….)
Mutacjonizm
podstawową przyczyną zmian ewolucyjnych są mutacje (mutacje genów co jakiś czas powodują, że osobnik jest inny. Mutacjoniści uważali, że każdy organizm ma w kodzie genetycznym zapisaną tendencję do określonych zmian, że te mutacje nie są przypadkowe tylko, że są zaprogramowane.).
mutacje nadają ewolucji kierunek (organizm ma „wbudowaną” tendencję do zmian w określonym kierunku)
dobór naturalny ma marginalne znaczenie ponieważ różnice międzyosobnicze są znikome (pojęcie genotypu dzikiego - geny są mieszaniną w określonej grupie gatunku. To jest taki genotyp, które mają osobniki danego gatunku.) (Dla Mutacjonistów ważne jest to, że geny prowadzą swoją grę, mają określony program i ten program realizują. Jak to? W genach zapisane jest to jak zwierzę ma się dostosowywać do środowiska? A dobór naturalny…
… takie a nie inne osobniki, ale kierunek kto się rozmnoży, a kto nie jest rozstrzygany przez dobór naturalny.)
mutacje są jednym ze źródeł zmienności (mutacje są tylko jednym ze źródeł zmienności genotypu. Na ogół się dzieje tak, że te mutacje są nic nie znaczące, nic nie wnoszące do życia kolejnych pokoleń.)
Prawo Hardy'ego-Weinberga
Populacja znajduje się w stanie równowagi genetycznej, gdy:
jest dostatecznie duża…
… kiedy to się wszystko odbywa bardzo powoli.)
dobór naturalny nie działa na korzyść ani na niekorzyść żadnej cechy (obecnie ludzie są w takiej sytuacji - to nie jest tak, że teraz na przykład wysocy mają lepiej niż niscy.)
rozmnażanie jest losowe
nie zachodzą migracje osobników (jeżeli mamy jakąś populacje wiecznie odgrodzoną od świata i nagle pojawi się tam jakiś z zewnątrz nowy osobnik - przychodzi świeży genotyp…
… a inne osobniki siłą rzeczy umierały bo nie miały co jeść. W związku z tym dalej rozmnażały się tylko te osobniki, które miały odpowiednie dzioby i te dzioby z pokolenia na pokolenie mogły mieć coraz doskonalszy kształt.).
Teoria doboru naturalnego
1859 r. - „O pochodzeniu gatunków” (książka Karola Darwina w której ogłasza swoją teorię ewolucyjną)
Podstawowe założenia teorii doboru naturalnego: zróżnicowanie…
…. Jak to jest, że można być albinosem i jak to musi wyglądać w pokoleniach przodków. Ktoś musiał być tym albinosem aby ten albinos się w końcu ujawnił.).
genetyka populacyjna rozwija się również w Anglii (Fisher stworzył analizę wariancji, Haldane) i USA (Wright)
Dobzhansky popularyzuje możliwość integracji genetyki populacyjnej i teorii Darwina (w ten sposób powstała syntetyczna teoria ewolucji. Stanowi syntezę osiągnięć genetyki…
… dużego misia, małą panią misiową i potem jest potomek czyli średni misio. Według tej teorii po pewnym czasie wszystkie misie byłyby bardzo niskie, a wiemy że tak nie jest i sam Darwin podkreślał, że jest duże zróżnicowanie między gatunkowe, czyli są i małe misie, średnie oraz duże. Według takiej koncepcji Darwina nie byłoby żadnego zróżnicowania bo wszystko by się uśredniało)
Kryzys Darwinizmu
1900 r. - opisanie praw dziedziczenia przez de Vriesa i rozwój genetyki
słabość praw ewolucji:
prawo biogenetyczne Haeckla (ontogeneza odzwierciedla filogenezę) (to nie jest tak, że będąc pierwotniakiem lub zygotom rozwijamy się w organizm wielokomórkowy, później w rybę, później w płaza, gada, a na końcu ssaka i z tego ssaka wytwarza się konkretny gatunek - człowiek. Wcale tak nie jest. Jesteśmy ssakiem…
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz