dr Krzysztof Kietliński. Notatka składa się z 4 stron.
3. Niedoskonałości moralne Starego Testamentu . Człowiek współczesny czytając Księgi Starego Testamentu znajduje teksty opisujące okrucieństwa wojenne, przekleństwa, zemstę, wielożeństwo, czy rozwody. Na podstawie tych tekstów może odnieść wrażenie, że Bóg Starego Testamentu toleruje, a nawet aprobuje takie zachowania niemoralne. Szczególnie zaś wymowna jest obecność złorzeczeń w Psalmach, które zawierają wzór doskonałej modlitwy. Zatem, powstaje pytanie: jak obecnie chrześcijanin ma rozumieć doskonałość moralną Starego Testamentu, gdy Biblia wyraźnie podkreśla odpowiedzialność człowieka wobec Boga za wyrządzone zło, oraz jak pogodzić takie teksty z nauką Jezusa Chrystusa, który jest „Pełnią Miłości i nie ma w Nim cienia niedoskonałości moralnej”? Odpowiedzi na te pytania znajdujemy w świetle ówczesnej historii, bo w takiej płaszczyźnie Bóg objawia swą osobową tajemnicę, a niedoskonałość i przemijalność spraw ukazanych w Starym Testamencie należy wyjaśniać poprzez Bożą pedagogię.
a) Przekleństwa i złorzeczenia „Córo Babilonu, niszczycielko, szczęśliwy kto ci odpłaci za zło, jakie nam wyrządziłaś! Szczęśliwy, kto schwyci i rozbije o skałę twoje dzieci” (Ps 137, 8-9).
„ Usłysz mnie, Jahwe (...) Niechaj jego synowie będą sierotami, a jego żona niech zostanie wdową. Niech jego dzieci wciąż się tułają i żebrzą i niech zostaną wygnane z rumowisk” ( Ps 109, 9-10).
Pojęcie „złorzeczenia” oznacza w Starym Testamencie życzenie drugiemu człowiekowi zła, nieszczęścia, a nawet śmierci. Jakie okoliczności sprawiły, że w świecie starotestamentalnym często używano złorzeczeń?
Wydaje się, że większość tekstów złorzeczących pochodzi z czasów po niewoli babilońskiej. Tak więc doświadczenia historyczne związane z okresem niewoli babilońskiej zrodziły u Izraelitów rozczarowanie, niechęć, a nawet nienawiść do wszystkich, którzy odrzucali Jahwe. Przekleństw i złorzeczeń starotestamentalnych nie należy oceniać według dzisiejszych moralno-religijnych pojęć, lecz trzeba je rozpatrywać w kontekście ówczesnej sytuacji.
Geneza złorzeczeń wiąże się z konkretnym momentem historyczno-społecznym. W religiach babilońskich przekleństwo miało charakter magiczny, a rzeczy powszednie przeklęte jak: chleb, woda czy resztki jedzenia były nosicielami złej siły. W miarę pogłębiania się idei jedynego Boga przekleństwo coraz bardziej traci swój związek z magią. Przekonanie, że przekleństwo jest skuteczne i to samo z siebie musiało ustąpić z chwilą, gdy religia jahwistyczna przekonała Izraelitów, że wszystko cokolwiek się dzieje jest wynikiem działania Bożego, a więc również przekleństwo jest podporządkowane Jahwe.
Starożytny Wschód był przekonany, że kiedy sprawiedliwość ludzka zawodzi, wtedy bóstwo karze winowajcę i broni niewinnego. Wielki lęk przed siłą złorzeczeń powodował, że przeklinanie służyło jako obrona przed wrogimi siłami. Dla Izraelitów zaś Jahwe był Bogiem, który zsyła zarówno błogosławieństwo jak i przekleństwo. Psalmista złorzecząc w modlitwie, uzależnia ją cały czas od osądu Boga. Jahwe decyduje o słuszności złorzeczenia, ukaraniu wrogów i błogosławieństwie dla sprawiedliwego.
(…)
….
Można stwierdzić, że dla Izraelitów złorzeczenia miały na celu nawrócenie grzeszników, i nie tyle dotyczyły osoby grzesznika, co samego grzechu, bądź też ukrytych wrogów Boga lub demonów. Pisane przez autorów biblijnych w imieniu całego narodu, którego wrogowie byli najczęściej wrogami religii jahwistycznej, były więc wyrazem niezwykłej pobożności i troski o cześć Jahwe, a tym samym o dobro narodu.
A zatem etyka…
… o sprawę prawdziwego i jedynego Boga-Jahwe oraz na nienawiści do zła w każdej jego postaci. W tych właśnie uwarunkowaniach, w ramach tej gorliwości i pobożności, a jednocześnie nienawiści zła, Izraelita wyrażał złorzeczenia, czyli prośby o ukaranie wrogów. Współczesnych ludzi te krwawe niekiedy obrazy wypełnionych przekleństw i złorzeczeń zastanawiają, ale w czasach starotestamentalnych świadczyły…
… człowieka, wówczas winowajca „odda życie za życie, oko za oko, ząb za ząb, rękę za rękę, nogę za nogę, oparzenie za oparzenie, siniec za siniec”, wydaje się być dzisiaj dość prymitywna i okrutna. Niewątpliwie nie była to zasada miłosierdzia i wybaczenia, ale raczej zasada sprawiedliwości, skierowana przeciwko bezkarności zła. Powszechnie obowiązująca na Starożytnym Wschodzie brała w obronę człowieka…
… owocowych drzew. Chociaż rzeczywiście wobec poprzednich mieszkańców Palestyny prawo było bezkompromisowe, gdyż popełniali oni najbardziej haniebne występki, takie jak kazirodztwo, cudzołóstwo, składanie ofiar z ludzi czy praktykowanie homoseksualizmu. Surowe prawo wojenne uzasadniano religijnie sądząc, że Bóg za pomocą wojen eksterminacyjnych karał ludy za ich zboczenia moralne. Lud Izraela…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)