Poziom rzeczywistości społecznej Teoria stawania się społeczeństwa wychodzi od mocnej tezy ontologicznej; tym, co naprawdę istnieje, ostatecznym substratem życia społecznego, nie są ani poszczególne jednostki, ani ponadjednostkowe systemy czy struktury, lecz „trzeci poziomʺ rzeczywistości społecznej: swoiste pole społeczne, jednostkowo‐strukturalne. Ani jednostki, ani struktury nie są bytami realnymi, co najwyżej myślowymi abstrakcjami. Czy można wyobrazić sobie jednostkę ludzką, człowieka, który istniałby poza jakimś kontekstem społecznym, strukturalnym? To nasze złudzenie, że jesteśmy osobni, oddzielni od innych. W rzeczywistości całe nasze człowieczeństwo jest nierozerwalnie ‐ genetycznie i aktualnie ‐ splecione z otaczającymi strukturami społecznymi: systemami normatywnymi, ideologicznymi, kanałami interakcji i hierarchiami nierównych szans życiowych. Podobnie, czy można wyobrazić sobie strukturę, która istniałaby bez ludzi, aktywnych w jej ramach, tworzących ją i odtwarzających bezustannie w swoich działaniach? To złudzenie, że społeczeństwo (państwo, prawo, moralność, ekonomika itp.) istnieje gdzieś osobno od jednostek. W rzeczywistości społeczeństwo to właśnie owe jednostki w ich wzajemnych powiązaniach. Tak więc każde empirycznie uchwytne zjawisko społeczne, każdy fakt socjologiczny, jest z konieczności nierozdzielnym stopem czynnika jednostkowego i czynnika strukturalnego, wycinkiem pola jednostkowo‐strukturalnego. Druga mocna teza ontologiczna dotyczy sposobu istnienia swoistej rzeczywistości społecznej, owego pola jednostkowo‐strukturalnego. Jest ono mianowicie w nieustannym ruchu, fluktuacji, nie sposób go uchwycić w postaci statycznej, niezmiennej, stanowi wieczny proces. Termin „życie społeczneʺ przyjął się nie przypadkowo, lecz dlatego, że chwyta intuicyjnie ten podstawowy rys społeczeństwa. Bo właśnie życie po prostu, życie w sensie biologicznym, dopóty trwa, dopóki jest nieustanną zmiennością, ruchem, którego zatrzymać się nie da, bo zatrzymane nie będzie już życiem, lecz czymś zupełnie innym ‐śmiercią. Ale równocześnie zmienność oznacza też (częściową) kontynuację, trwanie, ciągłość ram, w których dokonują się zmiany. Zachowanie tożsamości społeczeństwa, w którym toczy się życie społeczne (tak jak zachowanie integralności żyjącego organizmu), wymaga ciągłości pewnych jego wymiarów, aspektów. Tak więc każde empirycznie uchwytne zjawisko społeczne, każdy fakt socjologiczny, jest z konieczności nierozdzielnym stopem ciągłości historycznej i bezustannej zmienności, trwa i zmienia się równocześnie. Czymże zatem jest jednostkowy, elementarny fakt socjologiczny, najmniejszy wycinek tego szczególnego pola jednostkowo‐społecznego, które istnieje tylko poprzez ciągły ruch? Jest to zdarzenie społeczne. Mówiąc o zdarzeniach, mamy na myśli fakty rozmaitej skali, rozmaitego stopnia złożoności, rozmaitego poziomu. Zdarzeniem w tym sensie jest w równym stopniu zjedzenie śniadania, zakupy w sklepie, napad na bank, wybór prezydenta, wybuch rewolucji. Jeśli przyjrzymy się każdemu z tych przykładów, zobaczymy, że w każdym z nich wyraźnie ujawnia się wewnętrzna dwoistość jednostkowo‐strukturalna, każde jest czyimś działaniem (działaniami) podjętym (podjętymi) w ramach jakichś struktur. Ujawnia się także ich dynamiczny, procesowy charakter, zawieszenie między ciągłością i zmiennością.
(…)
… ‐ w nawiązaniu do tradycji Karola Marksa, Antonio Gramsciego czy Gyórgy Lukacsa ‐terminem „praxis społeczno‐historycznejʺ albo po prostu praktyki zbiorowej. Podkreślmy, „praxisʺ w tym sensie to wszystko, co się dzieje na tym szczególnym, trzecim poziomie rzeczywistości społecznej; to syntetyczny stop działań podejmowanych przez członków społeczeństwa i warunków strukturalnych, w jakich te działania…
… się grą słów: podmiotem podmiotowości jest tu społeczeństwo, a nie jednostka, grupa, klasa czy jakakolwiek uprzedmiotowiona struktura. Podmiotowość jest potencjalnym atrybutem społeczeństwa pojmowanego jako byt swoisty, pole jednostkowo‐strukturalne. Oczywiście tak rozumiana podmiotowość społeczeństwa jest cechą stopniowalną, może występować z mniejszym lub większym nasileniem ‐ od bieguna społeczeństwa…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)