Fragment notatki:
Sofiści Powstanie, natura i cele ruchu sofistycznego W pierwotnym znaczeniu termin „sofista” oznaczał po prostu „mędrca”, daleko było mu, więc, do pejoratywnego wydźwięku, którego z czasem nabył za sprawą Sokratesa bądź jego uczniów - Platona i Ksenofonta. Stawiają oni sofistyce dwa główne zarzuty: to, że jest tylko mądrością pozorną, a nie rzeczywistą i to, że jest uprawiana dla zysku, a nie dla bezinteresownej miłości do prawdy. Dalej: opinia publiczna widziała w sofistach zagrożenie dla religii i dla obyczajów moralnych. Pomimo to, bez istnienia sofistów nie mogliby się pojawić ani Sokrates, ani Platon.
Filozofia physis doszła przez półtora wieku do wszelkich możliwych wniosków, bardzo często ze sobą sprzecznych. Wydała monistów i pluralistów, eleatów i heraklitejczyków - wszystkie możliwe stanowiska zdawały się już „obsadzone”. Dlatego właśnie filozofowie odłożyli na bok physis i przenieśli swoje zainteresowanie na inny przedmiot - człowieka i wszystko w nim, co jest typowo ludzkie. Dziedzinami dominującymi w ich spekulacjach stały się: etyka, polityka, retoryka, sztuka, język, religia, wychowanie, czyli, ogólnie rzecz biorąc, kultura humanistyczna. Na jej zapoczątkowanie wpłynęło nie tylko wyczerpanie się zasobów filozofii przyrody, ale i uwarunkowania historyczne, fermenty społeczne (kryzys arystokracji i tradycyjnych, cenionych przez nią wartości), kulturalne (podróże) i ekonomiczne (rozszerzenie się handlu).
Sofiści zmienili w stosunku do fizyków, nie tylko przedmiot, ale i metodę badań - z dedukcyjnej na empiryczno - indukcyjną.
Sofiści uznali cel mocno praktyczny, mniej teoretyczny; wielu ludzi uznało to za spekulatywną i moralną degradację. Sofiści uczynili swoją wiedzę prawdziwym zawodem - w przeciwieństwie do fizyków. I to było powszechnie krytykowane - nie do końca słusznie, jako że chcieli być oni wychowawcami, rozdawcami wiedzy. Wiedza miała zaś być, ich zdaniem, jedyną drogą do cnoty, arete (cnota nie miała wcale zależeć od czystości krwi, jak to podkreślali arystokraci).
Platon i inni napiętnowali interesowność sofistów, którzy pobierali opłaty za swoje nauki. Nie wzięli jednak pod uwagę faktu, że sofiści byli wędrownymi filozofami i tylko w ten sposób mogli zarabiać na życie. Platon padł, więc, ofiarą arystokratycznego uprzedzenia. Sofiści byli nie tylko przekaźnikami informacji i kształtowania opinii, ale także ich twórcami.
Zarzucano sofistom także to, że nie byli przywiązani do swoich miast, prezentowali ducha panhelleńskiego. Z historycznego punktu widzenia ta postawa zasługuje na pochwałę - Grecy potrzebowali oparcia w ideale panhelleńskim.
Wszystkim sofistom właściwa byłą cecha wolności ducha; obalali stare koncepcje
(…)
… co najwyżej temu, by ludzie mogli ich poznawać; jego stanowisko było więc agnostycyzmem teologicznym. Platon przekazuje, że na poziomie wiary Protagoras uznawał bogów. A jednak „homo-mensura” musiała prowadzić do sceptycyzmu i immoralizmu, co w połączeniu z agnostycyzmem powinno dać ateizm. Jeżeli tak się nie stało, to może to świadczyć o pewnej niekonsekwencji Protagorasa.
Gorgiasz z Leontinoi
Urodził się na początku V wieku przed Chrystusem i dożył początku wieku IV. Wiele podróżował, osiągał ogromne powodzenie dzięki swym umiejętnościom retorycznym. Napisał manifest starożytnego nihilizmu - „O naturze albo o niebycie”.
Podczas, gdy Protagoras wychodzi ze stanowiska relatywistycznego, Gorgiasz opiera się o nihilizm. W swoim sztandarowym dziele bronił ściśle ze sobą powiązanych tez: nie istnieje byt…
… nie istnieje i wszystko jest fałszem.
Tego, że nic nie istnieje, Gorgiasz dowodzi przeciwstawiając sobie koncepcje, jakie filozofowie przyrody głoszą w odniesieniu do bytu, a które wzajemnie się znoszą (byt jest jeden - byt jest mnogi; byt powstaje - byt nie powstaje). Gorgiasz wykorzystuje, więc, broń eleatów przeciwko całej filozofii physis - w tym i przeciwko samym eleatom.
Dowód drugiej tezy, że byt jest dla człowieka niepoznawalny, również przebiega w kontekście polemiki z eleatami. Parmenides twierdził, że związek bytu z myślą jest strukturalnie nierozerwalny, nie-bytu zaś nie można pomyśleć. Gorgiasz odwraca te zasady. Wykazuje, że są takie pomyślane przedmioty (treści myśli), które nie odnoszą się do żadnej rzeczywistości - nie istnieją. Z tego wynika obalenie drugiej zasady - nie-byt można pomyśleć. To najbardziej radykalna próba rozdzielenia bytu i myśli.
Trzeciej tezy Gorgiasz dowodzi zaprzeczając, aby słowo mogło w sposób prawdziwy oznaczać cokolwiek innego od siebie. Następuje radykalne rozejście między słowem, myślą i bytem.
Teoretycznie, po odmówieniu wszelkiej wartości możliwości dotarcia do prawdy absolutnej, Gorgiaszowi pozostała już tylko droga mniemania. A jednak i ją uważa filozof za rzecz…
…, do którego należy dążyć, ale w środkach, które trzeba zastosować, by cel ten osiągnąć. Kakia proponuje drogę łatwą i krótką, Arete - daleką i trudną, za którą stoi rozkosz pragnienia. Prodikos utożsamieniu cnoty z trudem nie przeciwstawia utożsamienia cnoty z przyjemnością. Broni utylitarystycznego eudajmonizmu w sporze z sensualistycznym hedonizmem, ale nie odrzuca podstawowych wymagań strony przeciwnej; przeciwnie - przyjmuje je, a następnie swoją własną doktrynę przedstawia jako hedonizm, który nie wprowadza w błąd. Cnota jest dla Prodikosa dobrze wyliczoną racjonalizacją przyjemności oraz korzyści moralnych i materialnych, czyli utylitaryzmem kierującym się rozumem.
Prodikos utrzymywał też, że pożytek jest podstawą nie tylko moralności, ale i teologii. Bogowie mają, jego zdaniem, być pożyteczni…
… szybko sofiści - politycy.
Eryści i sofiści politycy
Relatywizm Protagorasa i metoda antylogii młodszych sofistów spowodowała powstanie erystyki. Skoro nie istnieje prawda absolutna, a każdemu zdaniu można przeciwstawić zdanie przeciwne, mocniejsze, wówczas można obalić każde twierdzenie. Eryści wymyślali sprzeczne dylematy, wykorzystywali terminy wielorakie semantycznie, rozumowania…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)