pomiedzy zyciem a smiercia Emila Ciorana

Nasza ocena:

3
Pobrań: 49
Wyświetleń: 1106
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
pomiedzy zyciem a smiercia Emila Ciorana - strona 1

Fragment notatki:

doc.

Notatka w formie referatu na temat: Pomiędzy życiem a śmiercią E. Ciorana idea nie- człowieka, zawiera szczegółowe informacje dotyczące zagadnienia.

Na początek kilka słów biografii; Emile Cioran urodził się 8 kwietnia 1911 r. w Rasinari w Transylwanii, był Rumunem, pierwszą książkę napisał w wieku 23 lat. We Francji ukazało się około 15 tomów jego dzieł, w Polsce do 1989 niewiele, obecnie ukazują się coraz to nowe pozycje. Nie mają one charakteru typowych prac filozoficznych, są raczej dziełami literackimi. Choć Cioran skończył studia filozoficzne, to jednak nie kroczył utartym szlakiem zawodowego filozofa. Gdy w 1937 otrzymał stypendium Instytutu Francuskiego w Bukareszcie i wyjechał do Paryża, by robić doktorat, to wolał przejechać całą Francję rowerem. W ten sposób zostaje we Francji na stałe. Twórczość Rumuna cechuje styl wyegzaltowany, emfatyczny, który z czasem przyjmuje bardziej opanowaną formę, często posługuje się aforyzmem; jak bardzo odbiega od zastanej tradycji filozofii akademickiej (którą nota bene uważał za całkowity uwiąd filozofii) może świadczyć fakt, iż w ani jednym jego tomie nie znajdziemy żadnego przypisu. Ciorana często uważa się za zwolennika filozofii Bergsona, w Na szczytach widać pewne wątki: elan vital - poryw, pęd życiowy, wzlot, viata - życie, tratre - przeżycie. Wspólne z Bergsonem jest też przeświadczenie, że filozof czy człowiek myślący powinni uchwytywać istotę życia, „od wewnątrz”, za pomocą spontanicznej intuicji, zniesienia przeciwstawienia poznający podmiot - przedmiot. Nie chodzi o formę (intelekt), ale miąższ rzeczy (instynkt). Mamy poznawać kiszkami, wątrobą, sercem, „bebechami”, a nie intelektem. Światopogląd danego człowieka to funkcja właśnie organów, „bebechów”; wypływający z organów światopogląd jest dla Ciorana najbardziej wartościowy, autentyczny w sensie egzystencjalnym i biologicznym. Jak bardzo jesteśmy zależni od ciała niech świadczy to, iż cała jego twórczość narodziła się w głównej mierze z bezsenności. Zależność myśli od organów danego człowieka implikuje jednak skrajnie subiektywistyczne akty poznawcze i światopogląd, który przecież jest ich wypadkową. Intersubiektywne porozumienie w sprawach poznania, etyki, estetyki przy takiej subiektywizacji jest właściwie niemożliwe. To jednak Ciorana nie martwi, gdyż nie chce on nikogo do niczego przekonywać, ani nawracać, nie jest prorokiem. Bergson chciał, by filozofia była wysiłkiem w celu stopienia się z całością, to jest bliskie Cioranowi, który z obłędem zatracał siebie w „<<dzianiu się>> Wszechświata”. Więcej jednak dzieli Ciorana i Bergsona niż łączy, Cioran wyszedł od Bergsona, ale potem nie doprowadził swych myśli do podobnych jak Bergson konsekwencji. Dotyczy to choćby intersubiektywnie prawomocnego paradygmatu epistemologii i aksjologii, który u Bergsona oznacza wysiłek długotrwały i kolektywny. Cioran wprost przeciwnie, ze względu na tragiczną sytuację ludzkiej kondycji wybiera arystokratyczną samotność. Mamy u niego nicość rozumianą egzystencjalnie - całkowita zagłada w chwili śmierci i nicość pojmowaną religijnie - pustka po śmierci Boga. Ani jedna, ani druga nicość nie ma niczego wspólnego z bergsonowską, Francuz dowodzi zresztą, że nicość to pseudoidea, pojęcie wewnętrznie sprzeczne. Dodatkowo, egzystencjalne, światopoglądowe (przyszłość naszego gatunku, nasze możliwości) nastawienie u Bergsona jest dość pogodne, u Ciorana - skrajnie pesymistyczne. Bergson widział w człowieku wielką siłę zdolną złamać każdy opór, na

(…)

…, rozwijać się, musimy zgodzić się na życie w fałszu, iluzji - nieustannej, bez wytchnienia, albowiem raz wytrąceni z iluzji, rzadko do niej powracamy. Taką iluzją jest również przesąd o sensie czy teodycei - historia nie ma celu, a we wszechświecie nie panuje ład. Prawdziwy mędrzec odrzuca te kłamstwa i kontempluje świat, umiera właściwie za życia; stąd nie potrzebne mu samobójstwo. Cioran darzy sympatią…
… tych, co nas do tego zachęcali, przede wszystkim mędrca w nas - wroga najstraszniejszego, bo leczy ze wszystkiego, ale nie uwalnia od żalu po niczym. Mieliśmy w sobie szaleńca ale mędrzec go przepędził. On przydawał pikanterii życiu, był życiem. Teraz - żadnego zainteresowania, żadnego punktu oparcia. Prawdziwym obłędem jest brak szaleństwa”. Mimo pochwały pikanterii życia, Cioran wcale nie afirmuje, jak to robi Nietzsche…
… po to, by wypracować nową formułę egzystencji człowieka zapowiadającą wolność i możliwość realizacji potencji twórczych. Jednak w przeciwieństwie do Niemca, Cioran ideę nadczłowieka uważa za godny pożałowania wymysł, pisze: „Ktoś, kto wierzy, iż przeznaczeniem człowieka jest przezwyciężyć swą kondycję i dążyć ku Nadczłowiekowi, zapomina, że z trudem broni się on jako człowiek właśnie [...] Skoro jednak już teraz, w swej obecnej sytuacji, chce on za dużo, to co by się z nim stało, gdyby osiągnął pułap Nadczłowieka! Z pewnością eksplodowałby i zginął pod gruzami samego siebie. [...] Ideę nadczłowieka uważam za kompletny absurd”. Być człowiekiem znaczy być chorym, ułomnym, kalekim, a nie, jak by chciał tego Nietzsche - zdrowym, witalnym, silnym. Zdrowe są, według Ciorana, tylko zwierzęta, my natomiast cały swój byt zawdzięczamy chorobie. Nadczłowiek to kolejna w dziejach Zachodu utopia. Generalna naprawa, po której człowiek na stać się lepszy, szczęśliwszy, jest niemożliwa. Czy zatem Cioran uważa człowieka za twór poroniony, za wielką pomyłkę i zbędny naddatek nad światem przyrody, czy ma do niego jednoznacznie negatywny stosunek? Otóż nie do końca. Rumun pisze: „Człowiek, dzieło wirtuoza porażki, niewątpliwie…
…. Mało tego, również nie zaznamy pełni kiedy nie będziemy się wgłębiać, drążyć do nieprzytomności owych ciemnych stron człowieka. Tylko droga przez noc i nicość jest drogą do pełni życia. Ma to dużo wspólnego z niemiecką via mystica i z kabałą, gdzie Bóg i zbawienie są Nicością; a ostatecznie dochodzimy do wiedzy, gnozy. Wyzwolenie, według Ciorana, nastąpi wtedy, gdy wyzbędziemy się finalistycznego pojmowania życia, zrozumiemy…
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz