Pomiędzy prawdą a fałszem Z ks. Krzysztofem Kietlińskim, wykładowcą teologii moralnej na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie rozmawia Piotr Chmieliński
Piotr Chmieliński: - Czy kłamstwo jest grzechem? Ks. Krzysztof Kietliński: - Znamy ósme przykazanie, które zabrania fałszowania prawdy w relacjach z drugim człowiekiem. Kościół przypomina też, że chrześcijanin winien być świadkiem Boga, który jest Prawdą. Jezus według relacji Apostoła Jana mówił o sobie: „Ja jestem drogą i prawdą!” (J 14, 6). Chrystus poucza swoich uczniów o bezwarunkowym umiłowaniu prawdy: „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie” (Mt 5, 37). Wreszcie Jezus ojcem kłamstwa nazywa szatana (J 8,44). Wydaje się zatem, że odpowiedź winna być jednoznaczna. - Czy zatem kłamstwo jest grzechem ciężkim? - Taka jest rzeczywiście konstytutywna ocena moralna kłamstwa, gdyż sprzeciwia się porządkowi miłości i sprawiedliwości. Oszustwo jest z natury rzeczą złą, a więc niedozwoloną i grzeszną. Kłamstwo jest naruszeniem miłości Boga i człowieka; jest złamaniem przykazania; tak też naucza Jezus: „Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej” (J 15, 10). - Dlaczego ludzie kłamią? - Jest wiele powodów. Niemało na ten temat ma do powiedzenia współczesna psychologia. Najczęściej kłamstwo jest przejawem postawy maskującej: chcę coś ukryć, bo boję się konsekwencji jakie czekałyby mnie w wyniku zdemaskowania. Może być próbą usprawiedliwienia swojej niewiedzy, lub też zaimponowania innym. Kłamstwo może też być odstąpieniem od odpowiedzialności, próbą zrzucenia poczucia winy - „To nie ja jestem odpowiedzialny za swoje wykroczenia, ale społeczeństwo”. Proces pozbywania się odpowiedzialności indywidualnej wskazuje na chorobę naszej cywilizacji. „Afera Rywina” jest wymownym tego przykładem. Współczesny człowiek często relatywizuje prawdę, albo ucieka w Piłatowe pytanie: „ Cóż to jest Prawda?”. - Jaka jest natura kłamstwa? - Do istoty kłamstwa należy zamysł, celowe wprowadzenie kogoś w błąd, niezgodność myśli ze słowem. Może jednak wątpliwości budzić „kłamstwo podnoszące na duchu”, np. ukrycie przed chorym jego nieuleczalnej choroby i zapewnienie go o lepszym stanie. Mniej problematyczne wydaje się kłamstwo w obronie własnej lub drugiej osoby, przede wszystkim gdy chodzi o poważne zagrożenie. - Czy Pismo św. ocenia kłamstwo jednoznacznie? - Zastanawiający jest fakt, że zarówno Stary jak i Nowy Testament pojęcie prawdy często łączy z drogą, z jakimś poszukiwaniem. Czytamy między innymi: „aby po drodze prawdy kierował twoimi krokami” (Syr 37, 15); „chodziłem drogami prawdy” (Tb 1, 3); „drogi Bożej w prawdzie nauczasz” (Mt 22, 16); „ktokolwiek z was zszedł z drogi prawdy” (Jk 5, 19) itd. Wydaje się zatem, że Pismo św. mówi o ludziach, którzy poszukując prawdy także błądzą kłamiąc np. biblijny Jakub zdobył błogosławieństwo ojca przy pomocy oszustwa.
(…)
…, czy rodzinnego; których wyjawienie mogłoby przynieść mu szkodę. Obowiązek zachowania sekretu może być wzmocniony przez wyraźną deklarację zachowania milczenia co do jego treści. Należy rozpatrywać mówienie prawdy w perspektywie miłości bliźniego lub też sprawiedliwości, czy pewnej przyzwoitości. Do nie wyjawienia prawdy są zobowiązani kapłani spowiadający. Mówi o tym kanon 983 Kodeksu Prawa kanonicznego: „Tajemnica sakramentalna jest nienaruszalna; dlatego nie wolno spowiednikowi słowami lub w jakikolwiek inny sposób i dla jakiejkolwiek przyczyny w czymkolwiek zdradzić penitenta”. - Można mówić prawdę o bliźnim jednocześnie ciężko grzesząc...
- Popełnienie takiego grzechu nazywa się obmową, na którą składa się powiedzenie złej prawdy, którą się ujawniło bez wystarczających racji. Zdarza się też, że rzucamy…
…: „Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze znieść nie możecie” (J 16, 12). Nie każdy jest w stanie przyjąć prawdę: „Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie” (Mt 7, 6). Na pytanie uczniów o „dniu ostatecznym” Jezus odpowiedział wymijająco (por. Mt 13, 32). Zatem postępowanie Chrystusa można w niektórych sytuacjach określić jako zakrywanie prawdy np. nauczanie w przypowieściach. Jezusowi nie chodziło o wprowadzenie w błąd słuchaczy, ale ukrycie prawdy dla jej obrony, gdyż wyjawienie sprzeciwiałoby się miłości. Nie mówienie prawdy opiera się o cnotę roztropności do której zachęca Jezus w słowach: „Bądźcie przezorni jak węże” (Mt 10, 16).
- Kiedy możemy prawdy nie wyjawiać?
- Każdy ma prawo do zatrzymania tajemnic wewnętrznych, intymnych, a także ma obowiązek nie wydawać tajemnic…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)