WYKŁAD 8
Początki drogi polski do UE: determinacja aby wrócić do Europy, włączyć się do integracji europejskiej była od samego początku bliska polskim politykom. Wałęsa, który pojechał do Niemiec na taka wizytę już jako przewodniczący Solidarności na początku lipca '89 napotykał się z różnymi rezultatami, w tym oczywiście z przedstawicielami rządu niemieckiego, w tych rozmowach powtarzał (nieskonsultowane z nikim) przesłanie ze chcemy uczestniczyć w tych samych instytucjach, w których uczestniczą Niemcy czyli chcemy również być w EWG. Miesiąc po wygranych wyborach 4 czerwca, bieda w kraju że aż piszczy (:P), Polska jest bankrutem, sytuacja gospodarcza jest katastrofalna. Gdyby spytać Polaka czy wybiera się do EWG to byłoby to równoznaczne z pytaniem czy wybiera się Pan na Marsa. Była to wizja, która trudno było uznać za realistyczną w ówczesnych uwarunkowaniach. Polska była podobna do wszystkiego lecz na pewno nie do kraju nadającego się do EWG. W 1990r zostały ustanowione stosunki miedzy Polska a EWG, przewodniczył wtedy Jacques Delors i Jan Kułakowski. Kiedyś Delors spytał Kułakowskiego „jakie są oczekiwania Polski wobec jej stosunków ze Wspólnotami”? Kułakowski mu odpowiedział, że nie posiada na te okoliczność żadnych instrukcji, jakiej odpowiedzi udzielić. Ale odpowiedział, że chcemy zostać członkiem Wspólnoty Europejskiej. To pokazuje, że mimo czy te instrukcje były czy nie, to to pokazuje, że te elity polityczne były świecie przekonane do czego trzeba dążyć. Oczywiście można postawić pytanie a skąd to się brało? Skąd ta determinacja, skąd ta jednomyślność?
Po pierwsze, dlatego że świadomość ze RWPG (Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej - instytucjonalny przejaw dominacji ZSRR), oparty na tym co się nazywało rublem transferowym. Ponieważ wszystkie te państwa cierpiały na deficyt wymiennej waluty, nie mogły handlować w sposób cywilizowany, w taki jak się handlowało wszędzie na świecie, jednocześnie w ogóle brakowało rubli w obrocie, kurs rubla był sztucznie utrzymywany na niskim poziomie przez Związek Sowiecki, ponieważ nigdy nie odpowiadał potencjałowi produkcji a więc było go za mało aby prowadzić jeszcze handel. Wymyślono cos takiego, ze będą się towarami wymieniać te państwa np. ropa za zboże - kultura pierwotna bo tak to się w jaskiniach ludzie wymieniali (:P). Problem powstał taki, że bardzo trudno było określić rzeczywistą wartość różnych towarów, więc aby znaleźć wspólny punkt odniesienia wprowadzono rubla transferowego - był walutą wirtualną bo był tańszy niż rubel zwykły, ale pozwalał zmierzyć wartości towarów. Więc ułatwiał system barterowy. Dzięki temu potrafiono oszacować wartość różnych towarów. Problem polegał na tym, że ponieważ to była sztuczna jednostka nikt nigdy nie wiedział co ile kosztuje. ZSRR wykorzystywał to i zawsze miał argumenty, że np. jego traktory są warte nie 5 ale 10 wagonów zboża i państwa Bloku Wschodniego źle na tym wychodziły. System Sowiecki funkcjonował źle i Polska chciała na Zachód.
(…)
… wejście do NATO miała wielu przeciwników. Były głoszone alternatywy. Że jak się rozwiąże UW (1991) to NATO przestaje mieć swoje uzasadnienie. To się zmienia, cezurą jest zwycięstwo Aleksandra Kwaśniewskiego w 1993 roku- wyborów parlamentarnych, to jest kluczowy moment. Okazuje się ze rząd Oleksego kontynuuje kierunek polityki zagranicznej wyznaczony jeszcze przez Skubiszewskiego a Kwaśniewski doprowadza…
… zdolnościami strategicznymi. Żadne państwo europejskie nie posiada możliwości przeniesienia swoich żołnierzy z jednej części świata na drugą samolotami. Samolotami, które mogą to zrobić, dysponują tylko Amerykanie. To samo dotyczy tzw. „parasola jądrowego” nad Europą, taktyczna broń jądrowa, która zapewnia Sojuszowi „parasol jądrowy” należy do USA. To są środki bojowe amerykańskie, które są rozmieszczone w Europie. Co to znaczy taktyczna broń jądrowa? To są rakiety o zasięgu do 500 km. Jest teraz dyskusja o wycofaniu taktycznej broni jądrowej z Europy. W ubiegłym roku podpisany został kolejny układ START między USA a Rosją. Trwa proces jego ratyfikacji. Administracja Obamy może mieć z tym kłopot. Polskie stanowisko w tej debacie jest takie, iż to nie może być decyzja jednostronna. Potrzebny jest kolejny…
… dla wszystkich państw europejskich, więc podkreślanie, że Polska nie jest państwem nieeuropejskim było szczególnie ważnym. Chodziło także o rozszerzenie pojęcia europejskości i jego definicji. Tak się niestety złożyło, że ze względu istnienia tego podziału zimnowojennego w Europie - za państwa europejskie uważano te państwa które się integrują EWG a to co już za żelazną kurtyną to wschód, Azja - to już nie Europa…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)