Powierzchowne pojmowanie kompetencji gubi bowiem to, co najistotniejsze: odpowiednio wyczulony słuch, umiejętność dotarcia do prawdy, wychwycenia szumu informacyjnego rzeczy istotnych i zwyczajną, rzemieślniczą rzetelność w wykonywaniu dziennikarskich obowiązków.
Jacek Żakowski zaproponował wprowadzenie klauzuli sumienia, która dawałaby dziennikarzom prawo do odmowy wykonywania poleceń szefów, z którymi wymową się nie zgadzają.
Paradoks polega na tym, że to nie wyborcom, a władzy najbardziej powinno zależeć na uzyskaniu niezależnego certyfikatu wiarygodności. Po pierwsze, dziennikarz sam powinien zorientować się w badanej sprawie i ją ocenić. Po drugie, może on zacząć podejrzewać, że jego szef nie tylko błądzi, ale działa w złej wierze. W złej wierze, to znaczy z powodów innych niż własne szczere przekonanie, że to, co zaleca dziennikarzowi, jest normalnym zadaniem dziennikarskim, a nie na rzuconą z zewnątrz usługą, politycznym serwitutem lub elementem jego własnej gry z dziennikarstwem nie mającej nic wspólnego.
Zadania oraz podstawowy mit czwartej władzy wiążą się ściśle z tak właśnie rozumianą niezależnością. Dziennikarz, który jest w jakiś sposób uzależniony od osoby, firmy czy instytucji, o której pisze (mówi), nie może aspirować do miana urzędnika czwartej władzy. Nadużywa bowiem powierzonego mu mandatu, zwłaszcza gdy widz, słuchacz lub czytelnik nie ma pojęcia o jego prywatnych powiązaniach.
Proces tzw. Stopniowego wchodzenia w kolejne kręgi piekielne:
I. Drobne zobowiązania
II. Tajny współpracownik
III. Człowiek do wynajęcia
IV. Dr Jekyll i Mgr Hyde- z jednej strony dziennikarz wydaje się być uczciwy, z drugiej jest zdemoralizowany i cyniczny.
Zdaniem autorów tej książki słowa „obiektywizm” i „obiektywny” w odniesieniu do świata mediów i dziennikarstwa mają tak nikłą wartość poznawczą, że najrozsądniej byłoby z nich przy opisywaniu tego świata zrezygnować.
Za obiektywne jest uznawane przede wszystkim to, w co odbiorcy najłatwiej uwierzyć, co nie naraża go na „dysonans poznawczy”.
Czego od dziennikarzy wymaga „naukowy” ideał obiektywizmu? Powiada on z grubsza, że prawdziwie obiektywny dziennikarz to człowiek wyzbyty poglądów, a przynajmniej taki, który w momencie wykonywania swojego zawodu osobiste poglądy zawiesza na kołku, zostawia na drzwiami redakcji, a swoim odbiorcom serwuje wyłącznie obiektywną informację- nagie fakty i nagie dane..
W praktyce dziennikarstwo rządzi się swoimi prawami.
! Przekaz medialny nie jest i być nie może zwierciadłem o rzeczywistości, jest bowiem opowieścią o rzeczywistości.
Jedna z metod dziennikarstwa obiektywnego- dwugłos: sucha informacja, dwie rywalizujące wypowiedzi, żadnej próby dotarcia do sedna sprawy. Dziennikarz idealnie obiektywny okazuje się żywym statywem do mikrofonu.
(…)
… sprostać wymogom dziennikarstwa idealnie obiektywnego, czy traktuje ten mit jako zasłonę dymną dla innych celów, kończy się to zawsze karykaturą dziennikarstwa.
…
… sprostać wymogom dziennikarstwa idealnie obiektywnego, czy traktuje ten mit jako zasłonę dymną dla innych celów, kończy się to zawsze karykaturą dziennikarstwa.
…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)