P. Legutko, D. Rodziewicz- „Mity czwartej władzy”
Wyrażenie „czwarta władza” ma podkreślić wagę i siłę wpływu mediów na życie publiczne.
Zakłada się, że:
- wpływ ten jest w interesie zwyczajnych obywateli;
- Pluralizm i konkurencja między mediami pomoże w zachowaniu dziennikarskiej rzetelności;
- Dziennikarze to ludzie o szczególnym etosie zawodowym, powinni być dociekliwi i zachować niezależność myślenia.
Demokracja potrzebuje debaty, co wymaga spełnienia pewnych warunków:
- większość uczestników i adresatów tej debaty musi wyznawać te same wartości elementarne,
- musi istnieć przynajmniej częściowo wspólny język,
- musi istnieć możliwość poznania przez wszystkich zainteresowanych tych samych faktów, danych, wydarzeń i opinii, które mają istotne znaczenie dla rozumienia tego, o co spierają się politycy, co robi rząd, itd.
Jeśli lekceważy się media i nie współpracuje się z nimi, mogą być zagrożeniem.
To wolni obywatele dokonując wyboru tego, co będą czytać, czego słuchać i co oglądać, biorą na siebie odpowiedzialność skutków tych wyborów. To odbiorcy mają „władzę” nad „czwartą władzą”, a nie odwrotnie.
Trzeba spojrzeć na ową czwartą władzę także jak na władzę samą w sobie. I wtedy okazuje się ona- jako całość oraz w swych najpotężniejszych wcieleniach- władzą nadawców, wydawców i dziennikarzy nad umysłami obywateli. Może być także narzędziem wywierania wpływu przez inne władze lub grupy interesu.
Media sprawują władzę, której obywatele nie są w stanie ani kontrolować, ani odmówić mandatu do jej sprawowania w wyborach.
Polacy swoje media i dziennikarzy oceniają dobrze, a nawet bardzo dobrze. Przymiotnik „polityczny” funkcjonuje u nas jako przeciwieństwo takich przymiotników jak „uczciwy”, „fachowy”, „wiarygodny”. Świat władzy i polityki to są „oni”. Świat mediów jawi się na tym tle jako sojusznik rządzonych, czyli „nas”.
Mit pierworodny- czwarta władza jako sługa odbiorców i demokracji (podważany wcześniej)
Mit spontanicznego ładu medialnego (w III RP)- rynek środków przekazu został ukształtowany w Polsce po upadku PRL przez wolną wolę odbiorców i normalne mechanizmy rynkowe.
„Wielka czwórka” mediów w Polsce: Axel Springer Polska, Agora SA, Grupa Wydawnicza Polskapresse, Media Regionalne; czasopisma kolorowe- Bauer Polska.
Gazeta zarabia nie na czytelnikach, lecz na reklamodawcach.
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)