Ronald David Laing „Doświadczenie transcendentalne” (Magdalena Lalak; 591-596)
Żyjemy w epoce, w której nie mamy oparcia, czujemy się niepewnie, jesteśmy zagubieni.Dochodzi do zakwestionowania głównych podstaw naszego świata, w konsekwencji czego szukamy schronienia w rolach społecznych, statusie, stosunkach międzyludzkich. Doświadczenia transcendentalne, doświadczenia świata boskiego będące żywym źródłem wszystkich religii, są czasem dostępne w psychozie psychozie przekraczają horyzonty zdrowego rozsądku. Zakłada ono utratę normalnych podstaw sensu świata, wydaje nam się, że dawne cele straciły wartość, fakty zewnętrzne pojawiają się magicznie, trudne staje się rozróżnienie pomiędzy snami, wyobrażeniami i postrzeżeniami.
Pustkę po utraconych wartościach wypełniają wizje, głosy i widma. W momencie, gdy człowiek popada w obłęd, ośrodek jego przeżyć przesuwa się z ego na jaźń, osoba jest zdezorientowana, świat naturalny myli mu się z nadprzyrodzonym, a wewnętrzny z zewnętrznym. Mimo to może być hierofantem sacrum . Obłąkanie może być załamaniem, ale i przełomem, gdyż z jednej strony jest wyzwoleniem i odnową, a z drugiej śmiercią egzystencjalną.
Przeżywamy na różne sposoby: postrzegamy, śnimy, fantazjujemy, marzymy w sposób pół świadomy, mamy wizje, halucynacje, widzimy aurę itd.
Egoiczny sposób doświadczania siebie i innych - „ja - tu”, a „ty - tam”. Jest to wstępne złudzenie, mājā , stan snu, śmierci, uznanego społecznie obłędu, dla którego trzeba umrzeć i zeń się narodzić.
Człowiek doświadczający utraty ego może, ale nie musi, ulec dezorientacji. Jeśli tak, może być uznany za obłąkanego, ale niekoniecznie musi być chory, choć w naszej kulturze przyjęło się, że obłąkany jest chory. Tymczasem dla takiej osoby doświadczenie transcendentalne może odmienić jej życie. Światło, które go oświeca, jest światłem nieziemskim, pochodzącym z „innego” świata, który nie jest polem walk sił psychicznych, chociaż siły te mogą zaciemnić rzeczywistość zewnętrzną i wewnętrzną.
Autor twierdzi, że powinni istnieć przewodnicy, którzy wprowadziliby nas w tamten świat i przyprowadzili z powrotem.
Nasza epoka charakteryzuje się dążeniem do zapomnienia o świecie wewnętrznym, a opanowania zewnętrznego. Świat wewnętrzny: widzenie świata zewnętrznego i rzeczywistości, danych nam jako „zewnętrzne”, „obiektywne”, wyobrażenia, sny, fantazje, transe, stany kontemplacyjne i medytacyjne. W Biblii nie ma słów negujących istnienie bogów, demonów i aniołów, ludzie nie musieli „wierzyć” w Boga w dzisiejszym rozumieniu, gdyż doświadczali jego obecności. Interesowało ich natomiast to, czy ich Bóg jest najpotężniejszym z Bogów lub jedynym, tymczasem dziś pyta się, czy takie istoty w ogóle istnieją.
(…)
… jest w stanie uwierzyć w nie sprawdzoną hipotezę, ale wiara tylko nielicznych jest na tyle silna, by tę hipotezę sprawdzić.
„L'enfant abdique son extase” Mallarmé - dziecko musi zrezygnować ze swej ekstazy.
Oczekuje się od nas wiary w ducha, którego nie umiemy już doświadczać. Amos twierdzi, że nadejdzie czas głodu słów Pańskich, a Laing komentuje, że czas ten już nastał.
Ani nasze zdrowie psychiczne…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)