„Nazywanie a Konieczność” - rekonstrukcja wykładu drugiego.
Na "Nazywanie a Konieczność" Kripkego składają się trzy wykłady uzupełnione o przedmowę autora, w których podkreśla jeszcze swoje stanowisko i rozprawia się z krytycznymi komentarzami dotyczącymi jego teorii. We wszystkich trzech wykładach dąży do pokazania związków pomiędzy koniecznością a nazywaniem, a czyni to na tle teorii deskrypcji, którą szczegółowo omawia pokazując wynikające z niej niezbywalne trudności.
Pierwszy wykład poświęca Kripke wyartykułowaniu pierwszych zasad swojego stanowiska - tłumaczy czytelnikowi działanie i zasięg sztywnego desygnatora, który utrzymuje odniesienie dla nazwy w każdym możliwym świecie. Następnie autor wprowadza pojęcie metafizycznej konieczności i demonstruje swoją niezgodę z Kantem na temat związku między koniecznością i apriorycznością. W dwóch kolejnych wykładach autor rozwija i uzasadnia swoje twierdzenia równocześnie podważając twierdzenia deskryptywizmu, które analizuje w jego kilku odmianach-konsekwentnie wykazując ich nadużycia. O ile nie było mu trudno wyliczyć argumenty przeciwko deskrypcji, która dostarcza znaczenia, o tyle nie usiłował zakwestionować jej użyteczności jako teorii ustalającej odniesienie. Drugi wykład rozpoczyna od sformułowania sześciu tez obrazujących teorię deskrypcji, a następnie ogranicza je warunkiem W, który wszystkie dopełniające się tezy muszą spełniać, aby nie uwikłać się w błędne koło. Sześć tez to ilustracja deskryptywizmu uczyniona na użytek wykładów, które poświęca wykazaniu podstawowych ułomności teorii deskrypcji, przy czym każda próba poprawienia jej ma zbliżać czytelnika do teorii, o której zbudowanie chodzi Kripkemu.
Uczyniona tu krytyka deskryptywizmu nie polega jednak na całkowitym odrzuceniu jej użyteczności- funkcja teorii deskrypcji nastawionej na ustalanie odniesienie posiada bowiem swoje uzasadnienie, które sam Kripke przeprowadza odwołując się do przypadków dowodzących jej zasadności.
Kripke decyduje się zatem wyróżnić nieliczne dobrodziejstwa deskryptywizmu i udowodnić swoje racje, według których, cyt: „Nie jest w ogólności tak, że odniesienie nazwy określają jakieś jednoznacznie identyfikujące znamiona, jakieś swoiste własności spełniane przez to, do czego odnosi się nazwa, i znane mówiącemu lub, według jego przeświadczenia, dające się prawdziwie orzekać, o tym do czego odnosi się nazwa". Ażeby jednak uskutecznić krytykę nastawioną na zaznaczenie błędów teorii deskrypcji, Kripke dobiera do sześciu tez sformułowanych na użytek wykładów, reprezentatywne przykłady i podkreśla dalej luki obecne na poziomie założeń we wszystkich odmianach deskryptywizmu. Następnie rozważa typowe przypadki zastosowania skróconej wersji teorii deskrypcji wyrażonego pierwszymi pięcioma tezami. Analiza deskryptywizmu ma nas zbliżyć do teorii, o której zbudowanie chodzi Kripkemu .Aby ją wydobyć niezbędne wydaje się przytoczenie za autorem zarzutów, którymi obarcza wyniki teorii deskrypcji.
(…)
…, dodajmy nieostro za Searlem: „właściwą i wystarczającą”.
W myśl tych ustaleń, chcąc odnieść się do Cycerona, musielibyśmy wiedzieć o nim tyle, np.: Cyceron to „człowiek, który oskarżył Katylinę”. Aby znaleźć odniesienie dla Godla, powiedzielibyśmy coś w rodzaju: Godel to „człowiek, który odkrył niezupełność arytmetyki”.
O Einesteinie typowy człowiek mógłby orzec, np.: Einstein to „człowiek, który odkrył teorię względności”.
Powtórzmy za Kripke sugerowaną treść tezy drugiej deskryptywizmu - chodzi w niej o przekonanie A o tym, że „jedno z własności lub niektóre wyznaczają jednoznacznie pewne indywiduum”. I teraz po rozważeniu potencjalnych wypowiedzi statystycznego użytkownika języka, który chce odnieść się kolejno do Cycerona, Godla i do Einsteina, nie możemy, powiada Kripke, zgodzić się, że każdemu uda się na gruncie deskryptywizmu jednoznacznie wyznaczyć indywiduum i jego odniesienie. Oto trudności:
nie możemy założyć, że pytanie o Cycerona zapewni odpowiedź, o którą chodzi- typowy respondent mógłby o Cyceronie wiedzieć tylko tyle, że był znanym rzymskim mówcą, mógłby też mniemać coś zupełnie niedorzecznego (?), np.: twierdzić, że Cyceron był znanym komikiem. Deskrypcje, które wyróżniają znane…
… o identyczności, pochodzących z teorii naukowych, co obrazuje zdanie twierdzące, że woda to tyle co H2O, czy zdanie utożsamiające światło z promieniowaniem elektromagnetycznym w pewnym przedziale długości fal. Pogląd Kripkiego na temat zdań tego typu, wyrażony tu został implicite, a głosi, że pewne prawdy mogą być zarazem konieczne i a posteriori - ten przypadek mają reprezentować zdania teorii naukowych…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)