Model Aizesa

Nasza ocena:

5
Pobrań: 434
Wyświetleń: 1904
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Model Aizesa - strona 1 Model Aizesa - strona 2 Model Aizesa - strona 3

Fragment notatki:


Model Aizesa
 
Adnotacja: znalazłem wyczerpujący opis modelu Adizesa na stronie tego kolesia (lepszego źródła nie da się znaleźć) oraz na jakimś podejrzanym blogu. Zaletą pierwszego jest obszerność opisu, a drugiego język polski i zwięzłość. To co jest poniżej to połączenie obu wersji. Najpierw jest streszczenie tekstu przygotowanego przez Adizesa.
Następnie, oznaczony symbolem jak po lewej stronie i napisany kursywą jest tekst anonimowego Polaka z anonimowego bloga. Nie zawsze ujmuje wszystko, ale od biedy najważniejsze rzeczy są tam zawarte.     Courtship Moje tłumaczenie: okres godowy :)
Tłumaczenie jakiegoś leszcza z internetu: Przedzałożycielstwo  
Jest to pierwszy etap w tworzeniu się organizacji. Istnieje ona póki co jedynie w głowie założyciela, który rozważa możliwości rozwoju. Najważniejszy na tym etapie jest entuzjazm i oddanie właściciela. Im bardziej ryzykowne przedsięwzięciem, tym będzie wymagało większego poświęcenia.
 
Typowe są obawy o powodzenie przedsięwzięcia oraz mnóstwo nasuwających się pytań. Jak tego dokonać? Co powinno być zrobione w pierwszej kolejności? Kto będzie zainteresowany moim produktem/usługami?
 
Jeśli nie przetestujemy hipotetycznie pierwszych chwil organizacji, w tym przede wszystkim trudności biurokratycznych itp., może się okazać że jest to tylko zauroczenie - jesteśmy pełni entuzjazmu, ale brak nam oddania i poświęcenia i przez to poddajemy się przy pierwszych trudnościach.
  Przyszli twórcy firmy koncentrują się na pomysłach i przyszłych możliwościach, tworząc i rozważając ambitne plany. W momencie, gdy założyciele zaczynają brać pod uwagę ryzyko, etap przedzałożycielstwa kończy się i zaczyna się okres niemowlęctwa .   Problemy fazy przedzałożycielskiej: Typowe :
Nadmierna ekscytacja
Niepewność, wątpliwości i strach
Przytłaczająca liczba detali Nietypowe :
Śladowe zaangażowanie
Brak strachu
Kierowanie się tylko zbiciem jak najszybciej majątku
  Infancy Tłumaczenie: stadium początkowe, dzieciństwo
Tłumaczenie jakiegoś leszcza z internetu: Niemowlęctwo  
Niemowlęctwo zaczyna się w momencie, gdy zostaje wzięte pod uwagę ryzyko finansowe. Założyciel odchodzi z dotychczasowej pracy, bierze spory kredyt na rozkręcenie firmy i/lub oferuje 40% udziałów zewnętrznym inwestorom.
 
Organizacje w tej fazie rozwoju są zorientowane na działanie. Koniec gadania, trzeba się wziąć do pracy i wypracować wyniki (rosnąca sprzedaż). Podobnie jak niemowlak, firma na tym etapie potrzebuje dwóch rzeczy: bezgranicznej miłości rodziców (założyciela) oraz mleka (zastrzyku gotówkowego).


(…)

… między "starymi", a nowoprzyjętymi pracownikami.
 
Największymi trudnościami związanymi z przejściem z fazy wzrostu do dorastania są:
Decentralizacja
Przypominający monarchię absolutną ustrój panujący w fazie wzrostu musi przekształcić się w coś na wzór monarchii konstytucyjnej. Choć z reguły właściciel zdaje sobie sprawę, że nie jest w stanie dłużej samodzielnie kierować firmą, boi się oddać część władzy…
… skutkach (przynajmniej na tym etapie rozwoju są one znikome). Czasem, gdy brakuje pieniędzy, organizacja szuka dodatkowych źródeł zarobku i np. zaczyna oferować usługi, które nie mieszczą się w wizji firmy, ale okazują się niezłym sposobem na zarobienie pieniędzy. Z czasem te "poboczne" zlecenia mogą okazać się na tyle dochodowe, że organizacja zrezygnuje z podstawowego produktu/usługi i poświęci…
… nic lub nie są w stanie nic zrobić, by temu zapobiec.
 
Przepis na sukces
O sukcesie można mówić w przypadku, gdy firmie udaje się utrzymać na tym etapie rozwoju przez pewien czas. Wymaga to aktywnej postawy i ciągłego dostosowywania się do rynku. Jeśli uda się nie osiąść na laurach, organizacja może stosunkowo długo bronić się przed procesami starzenia.
 
Z odnowioną jasną wizją, firmy osiągają równowagę pomiędzy…
….
 
W poszukiwaniu kozła ofiarnego zwalnia się najczęściej najcenniejszych i najmniej winnych pracowników, np. z działu rozwojowego czy działu marketingu (że niby to oni zawalili sprawę, tymczasem najczęściej wykonywali tylko polecenia lub trzymali się strategii narzuconej z góry).
 
Poszczególne działy walczą ze sobą, nawzajem obwiniając się za katastrofalną sytuację firmy. W tej chorej, przepełnionej paranoją…
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz