L i b e r a l i z m
J. Baszkiewicz F. Ryszka Historia doktryn politycznych i prawnych.., F.Copleston Historia filozofii., źródła (B.Constant, J.S.Mill, A. de Tocqueville).
Nie ma zasadniczego przedstawiciela doktryny liberalnej. Trudno mówić tu o syntetycznym połączeniu poglądów w jedną całość. Zmuszeni jesteśmy do stałych poszukiwań, ażeby połączyć rozsiane w literaturze i filozofii wątki. Można jednak wyodrębnić kilka podstawowych przesłanek doktryny liberalnej.
W filozofii liberalnej nastąpiło odrzucenie punktu widzenia, który zakładał, że istnienie struktur władzy jest koniecznym warunkiem istnienia ładu społecznego. Takie poglądy reprezentowali Machiavelli oraz Hobbes, a także wcześniejsi myśliciele. Niektórzy przyjmowali tą tezę za naturalnie słuszną, a priori, nie zastanawiając się zbytnio nad tym problemem. Zatem władza nie jest czynnikiem pierwotnym dla istnienia społeczeństwa. Przeciwnie, jest czynnikiem w t ó r n y m . Istnienie władzy jest uwarunkowane przez występowanie ładu społecznego - w pewnym stopniu. Charakterystyczne jest w zasadzie przeciwstawienie ładu państwowego ładowi społecznemu. Prymat bierze społeczeństwo względnie naród, które to są organizacjami „naturalnymi”, zbiorowościami ludzi. Skoro społeczeństwo jest „dobre” z natury, działalność państwa i władzy musi być ograniczona do minimum. Najlepsze jest zatem takie państwo, które najmniej rządzi.
Liberałowie odrzucili konsekwentnie despotyzm. Zanegowali nadmiar władzy. To nie przemoc i presja są determinantami życia społecznego (np. w stanie natury Hobesa), lecz wrodzona zdolność człowieka do życia w pokoju. Doprowadza to do uznania prymatu s p o ł e c z e ń s t w a o b y w a t e l s k i e g o (civil society). Taka była kolejna przesłanka filozofii liberalnej.
Wątek „odczarowania władzy i polityki” jest poniekąd związany z dwoma poprzednimi. Liberałowie zakładali desakralizację władzy. Od tej pory nie była ona pojmowana jako dysponowanie magiczną mocą zdolną do określonego działania względem poddanych, lecz jako pewien zespół relacji pomiędzy władzą a obywatelami. Nastąpiło przejście do sfery ludzkiej rzeczywistości. To, czy sekularyzacja władzy dokonała się w pełni, zależy jednak od poszczególnych poglądów danego filozofa. U Spinozy sprawa nie jest przesądzona w sposób finalny.
Pojawiły się w związku z tym racjonalistyczne interpretacje władzy, zobowiązań, ładu społecznego, ludzkich działań. Świadczy to o tym, że tradycja liberalna jest bardzo niejednolita. Związane są z nią różnorodne pojęcia określające relacje pomiędzy ludźmi a społeczeństwem. Nastąpiło przecież odwrócenie sposobu pojmowania społeczeństwa, które teraz okazało się zjawiskiem czysto abstrakcyjnym, na tym polegał właśnie ów n o m i n a l i z m , który odrzucał od dawna znany już realizm arystotelesowski. Prawdziwe są tylko jednostki ludzkie. To one tworzą twór, zwany społeczeństwem.
(…)
… społecznego obejmującego ogromny zbiór jednostek ludzkich.
Wreszcie kapitalne znaczenie miał i n d y w i d u a l i z m w filozofii liberalnej. Również to pojęcie znalazło niejednolity status. Locke twierdził, że człowiek jest tak stworzony przez Boga, że nie może żyć sam, lecz potrzebuje towarzystwa. Natomiast David Hume myślał podobnie, lecz uzasadniał to w inny sposób: twierdził, że towarzystwo wynika…
….
Starożytnym nie znany był s y s t e m r e p r e z e n t a c y j n y , dlatego poszczególne ustroje ulegały przeobrażeniom: demokracja rozpadała się wraz ze zwiękrzeniem terytorium i ciężko było praktykować demokrację bezpośrednią. Nowy ustrój polityczny był poniekąd związany z nowożytnym pojęciem w o l n o ś c i . Dla każdego Amerykanina, Francuza, Anglika wolność polegała na: niepodleganiu jurysdykcji…
… było n i e w o l n i c t w o . Obywatele, tylko oni byli wolni, nie zajmowali się pracą fizyczną, jedynie umysłową. Wymagało to ogromnego poświęcenia i czasu, dlatego siłą rzeczy obywatele nie mogli pracować. Demokracja bezpośrednia oparta została na pracy niewolniczej. Tymczasem h a n d e l , który był wówczas przypadkiem i zajęciem nie dla obywateli, rozbudza w człowieku gorące umiłowanie…
… zachowania niezawisłości gmin wzrasta. Ale to właśnie w w gminach tkwi wolność i siła społeczeństw. Dlatego najmniejsze wspólnoty muszą rozwijać się wszechstronnie i przeniknąć do obyczajów. Jażeli przyjmujemy zasadę suwerenności ludu, musimy się liczyć z tym, że każdy czowiek będzie dysponował taką samą częścią suwerennej władzy i na równi z innymi będzie brał udział w rządzeniu państwe. Ponadto człowiek…
… niż konstelacja polityczna oparta na nierówności. Równość toruje drogę despotyzmowi. Kształtujące się społeczeństwo masowe, zatomizowane, nieprzebrane rzesze identycznych i równych ludzi, jest łatwym łupem dla tyrana. Jednak Tocqueville bardziej obawiał się o p i e k u ń c z o ś c i władców, niż tyranii. Bowiem jednostki pod wpływem demokracji stają się umiarkowani zarówno w cnocie, jak i w grzechu. Kiedyś…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)