Leopold Staff - Wstęp
Sny o potędze należą do poezji typu „poznawczego”, próbują określić stanowisko człowieka w świecie i wszechświecie i pod tym względem nie ustępują Hymnom Kasprowicza. Ale zarówno u Staffa, jak i u jego współczesnych następuje w stopniu silniejszym, niż to było u romantyków, przeniesienie świata do wnętrza poety monologującego bez widzialnej widowni. Wystarczy porównać na przykład monolog Kordiana na Mont Blanc z monologiem Staffa w sonecie: Ja- wyśniony. „Jam jest posąg człowieka na posągu świata”- mówił tam Kordian, ale samotność jego jest pozorna, gdyż szuka ujścia w czynie, konkretnie: w spisku koronacyjnym. „Stoję wielki, olbrzymi, nagi, cyklopowy, Jak posąg na cokole…”- monologuje Staff, ale poprzestaje na marzeniu, tym śnie o potędze. Można by powiedzieć nie obawiając się sprzeczności samej w sobie, że śni świadomie, igrając z własną wyobraźnią.
Tylko słaby doświadcza czynem swego władztwa.
Zbyt wielka jest potęga ma i me bogactwa!
Dla ogromu mej mocy w czynie ujścia nie ma.
Boska to gra…
Słynny Kowal, którym rozpoczyna Staff swoją twórczość, przyczynił się do wielu nieporozumień, jakie osnuły debiut poety; odczytano w nim niemal wyzwanie rzucone światu, coś w rodzaju modernistycznej Ody do młodości, gdy sonet ów jest tylko projekcją marzenia i cytowana tu strofa z przedostatniego utworu Snów o potędze komentuje i wyjaśnia, nie pozostawiając żadnej wątpliwości, jakie to znaczenie nadawał poeta takim pojęciom, jak siła, męstwo, słabość, chora niemoc. Pojęcia te zostały niemal całkowicie odwrócone, gdyż właśnie czyn oznacza tu słabość, a siła objawia się w zdolności marzenia tak absolutnego, że nie pragnie wcielenia. Dlatego można tylko z dużymi zastrzeżeniami mówić o nietzcheanizmie Staffa w tym okresie twórczości. Marzenie Nietzschego prowadzi do wizji jakiegoś nowego świata, jest to marzenie demiurga o nadplanecie i nadczłowieku, marzenie, które nie chce poprzestać na sobie, lecz żąda wcielenia. Z postawy Nietzschego pozostały w poezji Staffa jedynie pozory. Przejął on od niemieckiego filozofa mit apoliński, któremu tamten zaprzeczył swoim „organizmem dionizyjskim”. W pierwszych zbiorach Staffa widoczne są ślady lektury Nietzschego (którego główne dzieła później Staff przełożył).
W samym dążeniu Staffa do jasności, do przezwyciężenia dekadentyzmu symbolistów było coś więcej niż tylko szukanie wygodnej ścieżki życia.
Dzień duszy jest tylko dalszym ciągiem Snów o potędze, ale nie spełnia patetycznej zapowiedzi wyrażonej w sonecie Dziwaczny tum, gdzie poeta buduje kościół o jaskrawych malowidłach, dziwaczną katedrę we wnętrzu swej duszy. Ten symboliczny utwór, wyprzedzający o lat dwadzieścia niewidzialne katedry we wnętrzu ludzkim z Elegii duinejskich R.M. Rilkego kończy się charakterystycznym dla tego okresu twórczości Staffa wyznaniem:
(…)
… wierszy książki, którą poświęca ptakom niebieskim). Modli się o zbawienie zbrodniarzy, słucha jęku „wyklętych zaułków”. Równocześnie w Dniu dzisiejszym ukazuje niby negatyw przypowieści ewangelicznych i kończy utwór strofą, w której Chrystus: „…beznadziejny-poszedł…zbawiać ludy”.
Wcielenia, autokreacje Staffa nie są prawie nigdy pełnymi stworzeniami, są zanegowane przez niego lub podane w wątpliwość…
…, pochwała natury i całego stworzenia. Jest to postawa humanistyczna, która we wszystkich przejawach życia dostrzega piękno i doskonałość.
SNY O POTĘDZE
1901
KOWAL
Sonet 4,4,3,3
Jest to utwór wzywający do czynu, do samodoskonalenia wewnętrznego, do przeciwstawienia się dekadentyzmowi i pesymizmowi. Podmiot liryczny jawi się jako cyklop, nadczłowiek. Poeta wskazuje na nowe źródło siły i aktywności życiowej…
… na pesymizm i słabość. Optymizm napawa wola i zapał człowieka do pracy nad sobą. Staff przeciwstawia się pesymizmowi i słabości dekadentów, poszukując oparcia w filozofii Fryderyka Nietzchego, głoszącego afirmację życia, pochwałę człowieka mocnego.
STUDNIA
Jest słoneczne południe, ludzie wracają z pola. Podmiot liryczny opowiada o dziewczynie, która idzie po wodę do studni. Kiedy wciąga wiadro, mówi…
…, pozostały tylko wspomnienia.
CZUCIE NIEWINNE
Bohater wiersza chodzi między polami i łąkami, słyszy brzęczenie pszczół, wiatr, słońce świeci spokojnie. Ptaki śpiewają, czuje się bardzo dobrze, tak jakby go wcale nie było:
„Najpiękniej bowiem jest, kiedy
Piękna nie czuje się zgoła
I tylko jest się, po prostu
Tak, jak jest wszystko dokoła”.
KRZYK
Utwór ten to erotyk. Jest przytłaczający, pełen wspomnień…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)