Kwestia polska w polityce aliantów w końcowej fazie wojny (1944 -1945) Konferencja w Teheranie Konferencja teherańska z przełomu listopada i grudnia 1943 r. była klęską sprawy polskiej. Gdy Roosevelt wyraził nadzieję na przywrócenie stosunków polsko-sowieckich, Stalin odparł, że zerwanie tych stosunków było rezultatem „przyłączenia się rządu RP do Hitlera w jego oszczerstwach wobec Związku Radzieckiego”. Alianci zachodni milcząco przyjęli to tłumaczenie. Przesądzili w ten sposób kształt polskiej granicy wschodniej, godząc się na formułę zaproponowaną przez Churchilla, głoszącą, iż „ognisko państwa i narodu polskiego powinno znajdować się między tak zwaną linią Curzona a linią rzeki Odry, z włączeniem do Polski Prus Wschodnich i prowincji opolskiej”. Roosevelt ze względu na nadchodzące wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, w których liczył na głosy Polonii amerykańskiej, prosił o nie ogłaszanie tego postanowienia. Rozumiał doskonale, jakim ciosem dla sprawy polskiej będzie formuła teherańska, łamiąca zasady Karty Atlantyckiej. Alianci zachodni nie informując rządu RP o postanowieniach konferencji teherańskiej, naciskali na uznanie warunków terytorialnych Stalina. Churchill oferował Mikołajczykowi gwarancje dla granicy wschodniej na linii Curzona i groził, że jej odrzucenie zdejmie z Wielkiej Brytanii jakąkolwiek odpowiedzialność za losy Polski. We władzach emigracyjnych panowała rozbieżność zdań. Naczelny wódz, gen. Sosnkowski, domyślał się, że Polska już została włączona do radzieckiej strefy wpływów i obawiał się wcielenia do ZSRR jako republiki. Dowodził, że nie ma już nic do stracenia, należy więc obstawać przy dotychczasowym stanowisku w sprawie granic. Mikołajczyk sądził natomiast, że kompromis graniczny może jeszcze uratować niepodległość Polski. W połowie lutego 1944 r. rząd RP przyjął stanowisko kompromisowe. Dopuszczono dyskusję w sprawie granic, ale stwierdzono, że skład rządu RP nie może być zależny od ingerencji z zewnątrz. Mikołajczyk zwrócił się do aliantów z prośbą o wysłanie do Polski alianckich misji wojskowych, ci jednak uchylili się od odpowiedzi, co wskazywało na radziecki monopol działań na wschodzie. Churchill oświadczył w Izbie Gmin, że Wielka Brytania popiera stanowisko ZSRR w sprawie linii Curzona. Rząd RP złożył formalny protest. Podczas wizyty Mikołajczyka w Stanach Zjednoczonych w czerwcu 1944 r. Roosevelt stwarzał fałszywe wrażenie, że wspiera sprawę polską. Stalin, uzyskawszy zgodę aliantów zachodnich na linię Curzona, zmierzał już do ustanowienia w Polsce kontrolowanej przez siebie władzy. Konferencja w Jałcie Podczas konferencji Wielkiej Trójki w Jałcie w lutym 1945 r. strona zachodnia miała już mało atutów w rozmowach ze Stalinem, ale i tych nie wykorzystała. Sprawa polska była omawiana kilkakrotnie. Alianci zachodni akcentowali potrzebę wolnych wyborów pod kontrolą międzynarodową, gdy jednak Stalin zaprotestował, tłumacząc, że stanowiłoby to ingerencję w wewnętrzne sprawy polskie, ulegli tej przewrotnej argumentacji. Widząc, że nie będą mieli w ogóle wpływu na sytuację we wschodniej Europie, próbowali osłabić wymowę ustaleń w sprawie granicy zachodniej Polski. Nie chcieli bowiem dawać rządowi kontrolowanemu przez ZSRR zbyt mocnego oparcia na linii Odry i Nysy. 11 lutego 1945 r. ogłoszono wyniki konferencji. Uchwały te były kolejną klęską Polski, której narzucono decyzje niczego nie rozwiązujące. Zatwierdzono ostatecznie zabór przez ZSRR polskich ziem wschodnich, odkładając sprawę rekompensaty na
(…)
…. Natychmiast po konferencji jałtańskiej zaczęły się między aliantami spory o interpretację jej postanowień w sprawie składu rządu polskiego. Alianci zachodni przestrzegali przed tworzeniem przez Rząd Tymczasowy faktów dokonanych i nalegali na jego przebudowę, Stalin jednak twierdził, że można jedynie w niewielkim stopniu poszerzyć skład Rządu Tymczasowego o działaczy z emigracji. Churchill 27 lutego 1945 r. skomentował…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)