Koncepcja Boga , postawa człowieka („Pieśń poranna”, „Pieśń wieczorna” Franciszka Karpińskiego)
Poeta zaczyna od refleksji Kiedy budzi się dzień, cała przyroda, wszystkie stworzenia już samym swym istnieniem głoszą chwałę Boga, sławią Jego wielkość. W drugiej strofie - rozbudowanym pytaniu retorycznym - autor jako oczywistość traktuje to, że i człowiek - cząstka owego widzialnego świata - musi chwalić Boga. Musi, bo została przez Niego stworzona, ocalona i obdarowana ponad miarę - wyróżniony spośród wszystkich innych stworzeń (koncepcja podobna do koncepcji z “Czego chcesz od nas Panie” - wspólne źródło inspiracji - psalmy). W trzeciej strofie podmiot liryczny wypowiada się już za siebie (głównie). Forma bezosobowa zostaje zastąpiona formą 1. osoby liczby pojedynczej - “to ja wołam do mego Pana. Pan jest Bogiem na niebie, ale” - choć zachowany jest korny stosunek do Stwórcy i podkreślona jest Jego wielkość - szukać Go należy “koło siebie” w codziennej krzątaninie, w zwykłych, ludzkich sprawach. Nie jest to postawa jednostkowo odosobniona. W strofie ostatniej liryczne “ja” zostaje zastąpione lirycznym “my”. Ci, których sen nie był snem śmierci, wiedzą, iż żyją, by chwalić Boga.. Co nie oznacza ascetycznej rezygnacji z życia, lecz oznacza takie życie, które jest w istocie chwaleniem Boga. Ludzki byt jest tu traktowany jako boski dar, którego nie można sprzeniewieżyć.
Po tak pobożnie - co przecież znaczy po bożemu - przeżytym dniu sens pieśni wieczornej jest całkiem zrozumiały. “Pieśń...” jest bowiem prośbą do Boga, by “litośnie” przyjął “wszystkie nasze dzienne sprawy”. Owa ufność w litościwe potraktowanie dziennych spraw jest świadectwem aktu ekspiacji; nie wszystko zapewne było w tym dniu właściwe. Ale jest też wyrazem pewności, że Stwórca wybacza wszelkie słabości. Wybacza wobec szczerej intencji - stąd też prośba, by nawet sen chwalił Boga. Taka właśnie szczera i głęboka ufność jest tematem drugiej strofy. Ludzie mogą liczyć na Bożą litość, skoro Bóg nieustannie - dzień i noc - wspomaga ich niedoskonałość, niesie ratunek w trosce i kłopotach. Z tego przeświadczenia wypływa prośba ostatnia - o doraźną obronę przed “nocnymi przygodami” i “wszelakimi szkodami”, lecz przede wszystkim o “wieczną pieczę.
Bóg jako litościwy sędzia spraw ludzkich, jako stróż i troskliwy opiekun człowieka - oto narzucający się wizerunek Najwyższego w tym wierszu. Antropomorfizacja Boga (“Twoje oczy obrócone / Dzień i noc patrzą w tę stronę”) jest tu zatem sposobem zatarcia dystansu dzielącego Pana wszechświata od człowieka.
Rzecz znamienna - “Pieśń poranna” antropomorfizacją się jeszcze nie posługuje. U progu budzącego się dnia człowiek chwali wielkość Boga na niebie, uświadamia sobie potrzebę oddania Mu czci i dopiero szuka Go “koło siebie”. Owo poszukiwanie Boga w codziennej krzątaninie, mimo świadomości własnej niedoskonałości, pozwala u schyłku dnia kornie przekazać dobremu Ojcu i opiekunowi wszystkie sprawy i z ufnością oddać się jego opiece .
(…)
… jest:
“wielki” - w przyrodzie, wszechświecie Stwórca, Zbawca obdarza człowieka dobrem jest w codziennej krzątaninie człowieka dawca życia i śmierci
prawy, sprawiedliwy, litościwy
“twoje oczy ...” - antropomorfizacja
zainteresowanie losem człowieka, opiekun
“Stróż”,” Sędzia”
ludzkie postawy:
uwielbienie, wdzięczność, bezpośredniość
(“do mego Pana”)
ufność, pokora, skrucha
wiara w opiekę i sprawiedliwy sąd Boży
pomocne konteksty:
sentymentalizm, tradycje staropolski - Kochanowski: “Czego chcesz od nas, Panie”, psalmy
…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)