To tylko jedna z 2 stron tej notatki. Zaloguj się aby zobaczyć ten dokument.
Zobacz
całą notatkę
Kampania parlamentarna na Słowacji
10 marca 2012 roku odbyły się na Słowacji przedterminowe wybory parlamentarne. Decyzja o przeprowadzeniu wyborów była podyktowana zablokowaniem przez parlament udziału Słowacji w Europejskim Funduszu Stabilizacji Finansowej. Kampania wyborcza rozpoczęła się niefortunnie aferą podsłuchową „Goryl” przeprowadzoną przez Słowacką Służbę Informacyjną. W jej wyniku ujawniono wiele nieprawidłowości i działań korupcyjnych elit rządzących - wpływ na politykę miały grupy biznesowe „Penta”, której udziałowcy zajmowali najważniejsze stanowiska Zdemaskowano także tajne mechanizmy nielegalnego finansowania partii, Wielu politykom zarzucano kontakty z kontrwywiadem w latach 90 albo uwikłania w związki ze światem przestępczym. Wszystko to wywołało ogromne niezadowolenie wśród obywateli Słowacji, którzy wyszli na ulice, by protestować przeciwko demoralizacji i zepsuciu słowackich elit.
Mieszkańcy Słowacji wybierali Radę Narodową, jednoizbowy Parlament, w której do obsadzenia jest 150 miejsc.
Istniało ryzyko dużego rozdrobnienia strony politycznej. Do Centralnej Komisji Wyborczej zgłoszono kandydatów aż z 26 komitetów wyborczych. Część z nich to podmioty zupełnie nowe. Nie obeszło się bez problemów. Na Słowacji jednym z warunków prawnych zarejestrowania kandydata jest wniesienie opłaty do Komisji Wyborczej. Część ze zgłoszonych osób nie zrobiła tego przed upływem wyznaczonej daty. Lider Słowackiej Partii Narodowej (SNS) Andrej Danka zarzucał swojemu oponentowi politycznemu i jednocześnie liderowi partii, reprezentującej mniejszość węgierską na Słowacji (SMK) - Józsefowi Berényi, że w czasie wyborów na przewodniczącego partii nie był obywatelem Słowacji. W ten sposób nie spełnia on podstawowego wymogu stawianego partiom politycznym i funkcjonariuszom, pełniącym ważne role w swoich partiach.
Przedstawiciele Słowackiej Partii Narodowej (SNS) kwestionowali listę kandydatów mniejszości węgierskiej do przedterminowych wyborów jako niezgodną z prawem. József Berényi, który jest dumny ze swojego węgierskiego obywatelstwa, podkreśla jednocześnie, iż jest obywatelem Słowacji „zgodnie z prawem i Konstytucją”.
Również frekwencja okazała się wyższa od oczekiwanej. Zajmujący się liczeniem głosów Słowacki Urząd Statystyczny (SUSR) podał, że w wyborach wzięło udział ponad 59 proc. uprawnionych. To więcej niż w wyborach z 2010 roku. 4 kwietnia 2012 prezydent Ivan Gašparovič powołał jednopartyjny rząd na czele, którego stanął lider zwycięskiego ugrupowania, Robert Fico.
Nowym przewodniczącym Rady Narodowej został przedstawiciel Smeru-SD, Roman Paška, który pełnił już tę funkcję w kadencji 2006-2010. Mimo tego, że wynik SMER-u zapewnia większość, jak zapowiedział Fico po ogłoszeniu wyników z ponad 90-proc. okręgów wyborczych: chcemy zwołać okrągły stół wszystkich partii. Przedstawimy im naszą propozycję programową. Jeśli znajdzie się ktoś, kto zechce z nami współpracować, będziemy przygotowani. Według niego jest jednak mało prawdopodobne, aby na współpracę zgodziły się partie prawicy.
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)