To tylko jedna z 7 stron tej notatki. Zaloguj się aby zobaczyć ten dokument.
Zobacz
całą notatkę
Według prof. Suchodolskiego kultura istnieje na ziemi od wieków, natomiast problem kultury jest niedawnego pochodzenia . Takie sformułowanie podkreśla, że interesować będzie nas właśnie problem kultury , a dopowiedzieć jeszcze najlepiej, że samo to określenie problem kultury zawiera w sobie już wskazanie na uświadomiony stosunek do kultury właśnie. Nie oznaczało to automatycznie wypracowania teoretycznej niedoceniającej postawy wobec kultury.trzeba wręcz przyznać, że nastawione wyłącznie na cele poznawcze kultury wykształciło się dość późno i z trudem uzyskuje sobie prawo obywatelstwa w nowych środowiskach naukowych. Łatwo przy tym dostrzec, że poważną rolę odgrywają tutaj napięcia między wartościującym a opisowym pojmowaniem kultury. W każdym razie wciąż jeszcze znajdują się tacy, którzy argumentują, że problem kultury jest zbyt ważny by zachowywać tylko postawę poznawczą. Nas wszakże dzisiaj bardziej zainteresować ma problem badania dziejów refleksji nad kulturą. Problem czy zagadnienie, które samo w sobie wymaga pewnego poważnego przemyślenia i nie wszystko da się na wykładach to omówić a o paru kwestiach trzeba dzisiaj koniecznie wspomnieć. Pierwsza dotyczy tego jakie jest miejsce wspomnianej dziedziny zainteresowań w obrębie struktury dyscyplinowej jaką jest kulturoznawstwo. A tu i ówdzie odzywają się przecież protesty przeciw przeciążeniu wiedzą historyczną, przeciw obciążeniu wiadomościami wiadomościami o tym jak rozpatrywano dany problem, jakie poglądy miał mniej lub bardziej znany autor. A w tego typu argumentacji odzywają się z reguły dalekie pogłosy o skazie - Nietschego o szkodliwości historii dla życia. By zilustrować to przykładem nieco współczesnym, już historycznym zresztą zacytować warto uwagę wyróznioną na marginesie jednej z anglojęzycznych prac dotyczących dzieł myśli socjologicznej. Otóż Czesław Nawierowski w tejże recenzji zwrócił uwagę na to, że im mniej pewna jest ścisła nasza wiedza o rzeczach tym więcej interesujemy się tymcz. o nich mówili różni ludzie uczeni, którzy znajdowali się sytuacji podobnej jak my sami i dodawał do tego taki jeszcze komentarz. W Naukach zacofanych w rozwoju a humanistyka uważana jest zawsze za taką nazwiska są więcej niż namacanymi zabytkami, są sama nukaniemal.Nie ma w nich jeszcze prawdy, jest tylko to co różni ludzie uważali za prawdę. Tak napisał Czesław Nawierowski. I bez wątpienia wiedza o powstałych dotychczas sposobach rozpatrywania danego zagadnienia nie stanowi jeszcze rozwiązania problemu. W tym sensie ucieczka w historię świadczy o niedostatku odwagi poznawczej. Sprawa jednak nie przedstawia się tak prosto i nie chodzi tu o same przestrogi przed bałwochwalstwem nowości, ale o to, że jedną ze swoistości refleksji nad światem człowieka jest rola jaką w jej rozwoju odgrywa jej własna tradycja.[1] I cytowany wyżej Nawierowski być może najwybtniejszy z analityków polskiej myśli socjologicznej - analityków więc dosyć sceptycznie do znaczenia tradycji historycznej. Tena nam Zawierowski w tej samej recenzji dodawał: „
(…)
… rezygnacji stwierdzenie ` nihil novi sub sole”,bardziej bowiem jest znamienne spostrzeżenie historyków nauki o człowieku w jego świecie, że z negatywną oceną stanu ich połączy się zwykle hasło powrotu do mistrzów. Ujmując ściślej pojawia się tutaj problem roli tradycji rozwoju poznania naukowego, dołożyć trzeba, że w latach 60- dziesiątych filozofia nauki dokonała pełnego zwrotu ku historii w wyniku czego…
… się czy za przedmiot historii historiografii wziąć naukę historyczną, historiografię czy myśl historyczną. Z kolei historycy nauki o społeczeństwie dyskutują czy uprawiać historię socjologii, historię myśli społecznej, historię myśli socjologicznej czy historię metody socjologicznej. A przede wszystkim nie jest to tylko gra w słowach o czym później powiemy.
W nawiązaniu też do wspomnianych terminologicznych rozróżnień moglibyśmy zastanowić się czy ograniczamy się do historii kulturoznawstwa, względnie zainteresować się mamy historią myśli kulturalnej czy myśli kulturoznawczej. Jeśli zakomplikować sprawę dalej należałoby dodać takie określenia jak nauka o kulturze lub nauki o kulturze, to przecież kiedy Florian Znaniecki tak tytułował swoje wielkie dzieło nauki o kulturze nie czynił tego przypadkowo, dalej…
…) socjologię od wiedzy o współżyciu z ludźmi. Wracając do terminu pojęcia „ myśl kulturalna” przyznać trzeba pojawia się on pozbawiony oczywiście odcieni wartościujących, choć nie tak szerokiej jak np. myśl historyczna. Oto bowiem w katedrze kultury na Uniwersytecie Warszawskim na Kulturoznawstwie Warszawskim używa się tego terminu dla wyrażenia specyfiki polskiej historii nowożytnej., który pytanie o całość…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)