Historia literatury - Kazimierz Wyka

Nasza ocena:

3
Pobrań: 28
Wyświetleń: 728
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Historia literatury - Kazimierz Wyka - strona 1 Historia literatury - Kazimierz Wyka - strona 2

Fragment notatki:


Kazimierz Wyka, Życie na niby , Kraków 1984
Są to, ogólnie mówiąc, szkice o wojnie. Wyka dzieli się z nami swoją refleksją na ten temat i właściwie nie odkrywa nic nowego, bo przecież wiadomo, że człowiek jest istotą społeczną - wytwarza go społeczeństwo i przeszłość, ale on również stwarza ww. - jak pisze Wyka we Wstępie.
Lata wojny autor spędził w swoim rodzinnym Rzeżuchowie, czyli Kressendorfie. Tam zebrał i spisywał różne obserwacje, które wydał po latach.
Okupacja, która nie miała żadnej aprobaty ideowo-politycznej ze strony ludzkości, to szczególny fakt psychosocjalny i prawnopaństwowy, kiedy rozpada się państwo i władza centralna. Wyka nazywa okupację sektą, której członkowie mają nieporównywalną przewagę liczebną nad jej kapłanami. Ale żyją na niby połączeni szczególną więzią, która łączy wiele przejawów zjawiska okupacji - której jako takiej opisać się nie da.
W tym życiu dokonuje się wzajemna wymiana fikcji - dla pokonanych jest to złudzenie normalnego bytu, a dla zwycięzcy - wszystko to, co podtrzymuje opór przeciwko bytowi i organizacji społecznej, jaką on narzucił. Życie na niby to skończona kilkuletnia formacja socjologiczna, które może tez dotyczyć charakteru Polaków.
O świcie. Esej rozpoczyna cytat z Norwida - najprostszy opis ojczyzny polskiej, może przytoczę : Tymczasem dzieci o rannej godzinie
Gdzieś do szkół idą, Oracz wywleka pług, i Wisła płynie,
I Warta z Nidą.
Potem stwierdzenie smutnego faktu, że 1 września 1939 r. polskie dzieci nie poszły do szkół, polskie rzeki spłynęły krwią, a polski naród został poddany przez historię ciężkiej próbie.
Trzy lata później: armie hitlerowskie znowu postępują naprzód, w miasteczku przesunięto godzinę policyjną, a na wielkiej płachcie na rynku mieszkańcy mogą oglądać postępy niemieckiej ofensywy.
Następnie Wyka wspomina czytaną literaturę: Wojnę i pokój, Słowo o wyprawie Igora, Popioły , w których odbicie znalazł późniejszy szlak wrześniowej wędrówki. W ogóle kraj biedny jest, wynędzniały i opustoszały, po prostu porażka - wojna. Każdemu - zdobywcy, gospodarzowi, budowniczemu - serce bije w piersiach z innych powodów. Powody ostatnie napisane w języku tych pragnień - po niemiecku. Opis walk w stolicy i na terenie Pomorza; pokonany naród nawet nie ma własnej gazety ani drukarni choćby, , ani uniwersytetu, ani szkoły, ani prawa do żadnego dzieła sztuki, ani nawet kury i krowy, auta i dusze do niego nie należą. Nie ma prawa do żadnej fabryki, do zająca w polu i jajka w kurniku, nie wolno mu chodzić do teatru, grać w piłkę itd. (myślę, że każde podstawienie jest dobre).
Taki groteskowy obraz powinien zmyć wizję wysp szczęśliwych, którą wciąż żyją mieszkańcy - ale oni i tak nie wierzą.


(…)

… napoleońska Hitlera dawała wyniki tylko w warunkach absolutnego skłócenia państw europejskich, ich ślepoty i egoizmu.
Wyka przytacza artykuł Mussoliniego, w którym m.in. czytamy, że „wojna będzie wygrana przez grupę walczących, która najszybciej i najgłębiej zmieni charakter wojny i przetworzy ją w wojnę wojowników świadomych i gotowych z entuzjazmem znieść wszystko, co było dotąd jedynie trudami i ofiarami…
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz