Hipoteza i teoria Zaobserwowane i odpowiednio uporządkowane informacje - to punkt wyjścia do następnego etapu badań naukowych, a mianowicie do próby zrozumienia badanego zjawiska, czyli odpowiedzenia na pytanie, dlaczego ono się zdarzyło. Zwykle chodzi o poznanie przyczyn danego zjawiska, jego przebiegu, skutków, a czasem również jego celu, zwłaszcza, gdy ma się do czynienie z działaniami żywych istot. Efektem tych prób zrozumienia danego zjawiska, na podstawie zebranych informacji, są pierwsze hipotezy. Hipoteza początkowo jest tylko czymś w rodzaju przypuszczenia, które nam się nasuwa w związku z poznanymi faktami dotyczącymi interesującego nas zjawiska. Jest próbą jego wyjaśnienia przez wykrycie i ustalenie jakichś prawidłowości, które by powiązały te wszystkie fakty w spójną całość. Hipotezy są efektem, jak się domyślamy, wnioskowania, w którym informacje, uzyskane w fazie obserwacji, służą jako przesłanki. Wniosek takiego rozumowania stanowi naszą hipotezę. Hipotezy, otrzymane w ten sposób, nie stanowią jeszcze końcowego produktu naszego indukcyjnego procesu badawczego. Trzeba jeszcze je sprawdzić. Sprawdzanie zazwyczaj polega na ponownej obserwacji danego zjawiska - po to, by przekonać się, czy wszystko w nim przebiega tak, jak to tłumaczy ta hipoteza. W następstwie tego hipoteza może zostać obalona bądź potwierdzona. Potwierdzone hipotezy nabierają rangi teorii bądź prawa, które wyjaśnia dany rodzaj zjawisk. Hipotezy i prawa mają postać zdań ogólnych i odnoszą się nie tylko do jednego, obserwowanego zjawiska, lecz do wszystkich zjawisk tego rodzaju. Znajomość praw, według których przebiegają np. zjawiska atmosferyczne, ma znaczenie nie tylko teoretyczne, lecz również praktyczne. Pozwala np. je przewidywać, a tym samym zabezpieczać się przed ich zgubnymi skutkami. Nie mówiąc o tym, że pozwala obliczać i projektować różne urządzenia wykorzystujące różne zjawiska.
Na koniec powyżej przedstawionego wykładu o indukcyjnych metodach badania rzeczywistości i budowania empirycznych teorii przyrodoznawczych powiemy jeszcze kilka zdań na temat związany z przedstawionymi zagadnieniami, przynajmniej częściowo. Rozwój nauk przyrodniczych, różnych dziedzin ścisłych, zwłaszcza nauk oscylujących wokół fizyki i chemii, i związanych z nimi dyscyplin technicznych, zmienił świat i ciągle go zmienia, i to niemal na naszych oczach. Jednocześnie ów rozwój nauk pozwolił nam lepiej zrozumieć świat, w którym egzystujemy, a przede wszystkim - lepiej go wykorzystać. Jednakowoż - zwróćmy na to uwagę - pewne pytania pozostały pomimo to nadal bez odpowiedzi. Co gorsza, są to pytania najważniejsze. Wiemy już mniej więcej, jak zbudowane są różne ciała. Ba, wiemy nawet, jak sami jesteśmy zbudowani, a przynajmniej, jak zbudowany jest i jak funkcjonuje nasz organizm biologiczny, chociaż nie do końca - istnieje ciągle jeszcze i tu wiele tajemnic. Niemniej można powiedzieć, że mamy jakąś ogólną orientację o świecie i o sobie. A spodziewamy się wiedzieć i rozumieć jeszcze więcej. Jednakowoż na te najważniejsze pewne pytania ciągle nie potrafimy odpowiedzieć. Czasem udajemy, że już wszystko wiemy i znamy odpowiedź i na te pytania, ale tak naprawdę to jednak nie wiemy i nie znamy odpowiedzi. Mamy tylko jakieś hipotezy, które, pomimo całej naszej uczoności, wcale nie są wiele mądrzejsze od tych, które stawiali nasi przodkowie parę tysięcy lat temu, którym nawet się nie śniła nie tylko teoria względności, ale nawet nie mieli elementarnej wiedzy o budowie i funkcjonowaniu
(…)
… wielkiego wybuchu od teorii „apeironu” Ananksymandra, filozofa żyjące przeszło dwa i pół tysiąca lat temu. A jeszcze przecież mniej niż o powstaniu świata, wiemy o sobie - nie o naszym organizmie i poszczególnych organach, które już potrafimy wymieniać, a nawet zastępować sztucznymi mechanizmami - a o nas samych w tym, czym my naprawdę jesteśmy, w tym, czego się nie da ani wymienić, ani zamienić. Ba, kto dzisiaj odważy się poruszyć ten temat i zapyta, czym jest właśnie to, co czyni nas ludźmi. Kto postawi pytanie o inny niż ten, dość dobrze już w sumie poznany, biologiczny, czy w ogólności przyrodniczy wymiar naszego jestestwa. Pytania retoryczne, więc nie stawiam przy nich nawet znaku zapytania. Oczywiście zawsze można uciąć w zarodku problem, odrzucając pytania jako nienaukowe. Ale to nie zmieni faktu…
…. Ale dlaczego filozofowie nie potrafią na nie odpowiedzieć. Wprawdzie mówią na ten temat, i to bardzo dużo, ale tak naprawdę przekonują tylko samych siebie, jeśli w ogóle kogoś przekonują. I znowu pytanie retoryczne. Otóż na to pytanie każdy z nas sam musi odpowiedzieć i to odpowiedzieć sobie, nie innym. A skoro nie można na nie odpowiedzieć ani sięgając do empirii, ani badając nasze racjonalne myśli, widocznie…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)