Eutanazja - godne uśmiercanie czy zabójstwo

Nasza ocena:

5
Pobrań: 308
Wyświetleń: 931
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Eutanazja - godne uśmiercanie czy zabójstwo - strona 1 Eutanazja - godne uśmiercanie czy zabójstwo - strona 2 Eutanazja - godne uśmiercanie czy zabójstwo - strona 3

Fragment notatki:

Eutanazja - godne uśmiercanie czy zabójstwo?
W sytuacji w jakiej znalazł się obecnie nasz kraj, czyli u progu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej wiele osób nurtuje problem eutanazji.
Eutanazja jest pozbawieniem życia niewinnego człowieka i niezależnie od motywów, jakimi kieruje się dokonujący eutanazję, jest zawsze zabójstwem, a więc czynem ze swej natury złym, którego nie mogą usprawiedliwić ani zmienić w czyn dobry, żadne intencje ani okoliczności. Zabójstwo jest przekroczeniem piątego przykazania Bożego i już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa zaliczane było do najcięższych grzechów. Podkreślić trzeba że pozbawienie życia niewinnego człowieka jest wielką niesprawiedliwością, ponieważ pozbawia go największej i podstawowej wartości, jaką posiada na tej ziemi. Eutanazja jest również zaprzeczeniem miłości, ponieważ przeciwstawia się miłości jaką Bóg obdarza każdego człowieka. Zwolennicy dokonywania eutanazji, dla usprawiedliwienia swych eutanatycznych działań argumentują, że jest ona przeprowadzona n „żądanie” cierpiącego, chorego człowieka, a motywami działania eutanasty są litość i współczucie. Trzeba stwierdzić, że argumentacja ta nie opiera się na prawdzie i dlatego jest pozbawiona jakichkolwiek podstaw.
Badania dowodzą, że wśród proszących o eutanazję tylko 5% wymienia ból jako przyczynę.
Sens określenia „eutanazja” uległ w ciągu stuleci znaczącym zmianom. Zanim sprecyzowano jej treść wahano się także co do kwalifikacji prawnej eutanazji. Zaliczano eutanazję do samobójstw, gdy była oceniana z punktu widzenia ofiary- osoby nieuleczalnie chorej. Zaliczano też do morderstw, gdy brano pod uwagę współudział innych osób w dokonywaniu aktu pozbawienia życia beznadziejnie chorego.
Problem eutanazji był różnie postrzegany w minionych epokach W Odrodzeniu uważano, że każdy rodzaj śmierci naturalnej, także w cierpieniach, jest czymś moralnie lepszym od śmierci nienaturalnej, sztucznie przyśpieszonej.
Myśliciele epoki Oświecenia zaprzątnięci byli głównie dążeniami do szczęścia. Z tego względu lekceważyli problematykę eutanazji, ponieważ przywodzi ona na myśl cierpienie. Jeremiasz Bentham, parafrazując słowa włożone w usta Hamleta „być albo nie być”, głosił maksymę „być szczęśliwym albo nie być wcale”. Wielkie było w owych czasach zainteresowanie długowiecznością. Benjamin Franklin dostrzegał możliwość przedłużenia ludzkiego życia ponad sto lat. Condorcet marzył o nieśmiertelności człowieka. Idee postępu rozbudzały wiarę w nieograniczone, jak się wówczas wydawało, możliwości medycyny. Przedwczesna śmierć budziła zakłopotanie, nie przystawała do duch czasów ludzi pokładających swoje nadzieje w postępie, bogactwie, dostatku, szczęściu.


(…)

…, jest także w opinii publicznej słuszne.
Zatwierdzenie ustawy o eutanazji oznacza, że pacjent traci pewną ochronę życia, która jest gwarantowana przez Europejską Konwencję Praw Człowieka Ii Podstawowych Wolności (European Convention for the Procetion of Human Rights and Fundamental Freedoms). Zniesienie karalności za zabicie pacjenta na jego prośbę stwarza lekarzom możliwość położenia kresu ludzkiemu życiu…
… może być sama choroba, jak również stosowane leki przeciwbólowe, nasenne i narkotyczne. Ból totalny, na który składa się ból fizyczny i cierpienie egzystencjalne, jest często przyczyną depresji występującej u cierpiących, ciężko chorych ludzi. Depresja i lęk ograniczają wolność woli. Tak więc cierpiący chory człowiek, z powodu ograniczenia świadomości, nie jest zdolny do podjęcia wolnej decyzji odnośnie własnego życia…
…. Również ogromną rolę odgrywają lekarze, którzy powinni za wszelką cenę ratować ludzkie życie. Ojciec Święty Jan Paweł II w Evangelium Vitae napisał: „szczytem zaś samowoli i niesprawiedliwości jest sytuacja w której niektórzy - na przykład lekarze lub prawodawcy - roszczą sobie władzę decydowania o tym, kto ma żyć, a kto powinien umrzeć”.
Możemy także stwierdzić, że legalizacja eutanazji podobna…
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz