Fragment notatki:
„Gdyby nie było w naszym życiu Czesława Miłosza - o ileż to życie byłoby lżejsze!”
Stanisław Barańczak
„Odbudowuje wieczny świat dziecka nad brzegiem rzeki i zarazem wyraża rozpacz dorosłego człowieka, którego imię jest "pisane na wodzie"”.
Seamus Heaney
Życie Czesław Miłosz urodził się 30 czerwca 1911 roku w Szetejniach na Litwie jako pierworodny syn Aleksandra Miłosza i Weroniki z Kunatów. Szetejnie leżące nad Niewiażą w powiecie kiejdańskim wywarły ogromny wpływ na twórczość Miłosza, który wciąż odwołuje się do pamiętanych z dzieciństwa i młodości "litewskich" wspomnień oraz krajobrazów. Szetejnie były dziedzicznym majątkiem Kunatów, a rodzina Miłoszów ma szerokie i prastare szlacheckie korzenie. Wczesne dzieciństwo było dla przyszłego poety czasem szalonych podróży i czasem niezwykłych wydarzeń. Już w 1913 roku wyjeżdża z rodzicami do azjatyckiego Krasnojarska, potem znowu do Rosji, bowiem ojciec powołany zostaje do rosyjskiej armii. Wreszcie w 1917 w Rżewie młody Miłosz może oglądać z bliska Rewolucję Październikową. Obrazy z tamtego okresu pozostaną żywe w późniejszej twórczości Miłosza. Znajdziemy je w Dolinie Issy , w Rodzinnej Europie i wreszcie w niezwykłym życiorysie, który poeta sam stworzył - w Czesława Miłosza autoportrecie przekornym . Do tych wydarzeń i do lat spokojnego "wiejskiego" życia nad Niewiażą będzie powracał poeta w wojennym tomie poetyckim Ocalenie i w wydanym w 1994 roku tomie Na brzegu rzeki . Czas dzieciństwa, które toczy się w specyficznym polsko-litewskim tyglu narodowym, stanie się osią wielu literackich rozważań Miłosza. W poszukiwaniu własnych korzeni i narodowości, w konfrontacji z czasem, który bezpowrotnie przeminął, będzie Miłosz wciąż powracał do tych wspomnień. Wczesne dziecięce podróże są niejako zapowiedzią jego przyszłej tułaczki. W roku 1918 poeta znowu mieszka w rodzinnych Szetejniach. W 1921 zostaje uczniem wileńskiego Gimnazjum im. Zygmunta Augusta. W 1929 roku wstępuje na Wydział Humanistyczny Uniwersytetu Stefana Batorego, potem trafia na Wydział Prawa i Nauk Społecznych. Działa w tamtejszej Sekcji Twórczości Oryginalnej studenckiego Koła Polonistów. Pisze. Wkrótce, w 1930 roku, na łamach uniwersyteckiego pisma "Alma Mater Vilnensis", debiutuje wierszami Kompozycja i Podróż . Już w następnym roku uczestniczy w wieczorze autorskim organizowanym przez wileński ZLP obok Teodora Bujnickiego, Jerzego Zagórskiego, Kazimierza Hałaburdy. W tym roku odwiedza także wraz ze Stefanem Zagórskim i Stefanem Jędrychowskim Paryż. Po raz pierwszy spotyka Oskara Miłosza. Stanie się on w jego życiu literackim postacią niezwykle istotną, której poświęci wiele swojej uwagi. Po wizycie w Paryżu Miłosz, tym razem jako student, odwiedza Warszawę i Uniwersytet Warszawski, wkrótce jednak powraca do Wilna.
(…)
… Turowiczów, z którymi połączy go długoletnia przyjaźń, a w roku 1945 zadomawia się w Krakowie. Tu jest świadkiem wielkiej historycznej przemiany społecznej i kulturowej, którą, kontynuując swój przedwojenny katastrofizm, nazwie "końcem Europy" i opisze najpierw w swoim sławnym Zniewolonym umyśle, a potem w powieści Zdobycie władzy. Tymczasem Miłosz zostaje jednym z redaktorów miesięcznika "Twórczość…
… do 1960 roku. W tym czasie w Bibliotece "Kultury" ukazują się kolejne jego książki. Najpierw Zniewolony umysł - tom esejów, który przez lata będzie torował Miłoszowi drogę do europejskich i amerykańskich czytelników, książka bardzo ważna, z którą nazwisko poety będzie przez wielu, ku jego rozpaczy, wiązane w pierwszym rzędzie. Zniewolony umysł jest bowiem dogłębną analizą przemian historycznych ówczesnej Europy. Miłosz ocenia postawę ludzi, którzy tworzą kulturę w dobie ideologii. Książka ta była odczytywana jako atak na władzę socjalistyczną i komunistyczną. W tym samym 1953 roku ukazują się także tom wierszy Światło dzienne i powieść Zdobycie władzy, która podejmuje wątki obecne w Zniewolonym umyśle w formule fabularnej. Potem w 1955 wychodzą Dolina Issy oraz Traktat poetycki, który otrzymuje nagrodę…
… Francisco. W 1972 opublikowany zostaje zbiór esejów Prywatne obowiązki.
Rok 1973 jest dla recepcji twórczości Miłosza na świecie szczególny. Dotychczas zasłynął przede wszystkim jako eseista, a co gorsza - jego zdaniem - jako pisarz polityczny, na czym zaważyła sława Zniewolonego umysłu. Światowa publiczność stosunkowo niewiele wiedziała o nim jako o poecie, chociaż dla niego samego to właśnie jest w całym…
…, czasy burzy i apokalipsy. No i związku z tym „Gdzież jest miejsce dla ciebie w tym wieku zamętu, książko mądra, spokojna, stopie elementów pogodzonych na wieki spojrzeniem artysty?”
Po czym podmiot liryczny ubolewa nad tym, że nie ma już miejsca na mgliste, ciche wieczory jak u Conrada, Faustowskie chóry na niebie, na surowe prawa Norwida. Bo liryczne „my” upodobało sobie niespokojną doczesność…
… i jego totalnego zdemoralizowania. Piosenka o porcelanie (Washington D.C., 1947)
Trzy strofy, każda zakończona „Niczego mi proszę pana Tak nie żal jak porcelany”. Podmiot liryczny skarży się, że zniszczono piękną porcelanę, że teraz jej resztki walają się po kurhanach, że pod butami zgrzytają mu „sny majstrów drogocenne”. Z jednej strony podmiot liryczny sprawia wrażenie ostro szurniętego - roztkliwia się nad tą…
… wstanie, machnie parę razy pędzlem a już wieczór”.) A wszystko kończy się tym, że podmiot liryczny patrzy na kobietę za stołem („A przestrzeń między mną i nią dzieliła się nieskończenie, Hucząca pierzastymi strzałami Eleatów, Nie wyczerpie jej rok ni sto lat podróży”.) i tak patrzy i patrzy i z „człowieczością i tkliwością” jakoby. Zdaję sobie sprawę z tego, że to nie jest meistersztyk omówienia…
… ze sobą Biały wieloryb świata. I teraz nie wiem Co było prawdziwe.
Dar (Berkeley, 1971)
Dzień taki szczęśliwy. Mgła opadła wcześnie, pracowałem w ogrodzie. Kolibry przystawały nad kwiatem kaprifolium. Nie było na ziemi rzeczy, którą chciałbym mieć. Nie znałem nikogo, komu warto byłoby zazdrościć. Co przydarzyło się złego, zapomniałem. Nie wstydziłem się myśleć, że byłem kim jestem. Nie czułem w ciele żadnego…
… pasaży, wąskich placyków, arkad, schodzące tarasami ku morskiej zatoce. I ja, zapatrzony w młode piękno, cielesne i nietrwałe, jego ruch taneczny wśród starych kamieni. Kolory sukien według letniej mody, stuk pantofelka na dallach sprzed stuleci, cieszą mnie swoim obrzędem powrotu. Dawno zostawiłem za sobą zwiedzania katedr i wież warownych. Jestem jak ten, kto widzi, a jednak sam nie przemija, duch…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)