Cyprian Kamil Norwid - Bransoletka

Nasza ocena:

3
Pobrań: 1743
Wyświetleń: 2891
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Cyprian Kamil Norwid - Bransoletka - strona 1 Cyprian Kamil Norwid - Bransoletka - strona 2

Fragment notatki:


BRANSOLETKA , CYPRIAN NORWID Do A. Z. Dedykacja Bransoletka została napisana w 1858 r. , w której poza akcją bohatera ukrywa się konsekwentnie zaszyfrowany oraz siedmiu sakramentów. Dedykacja . Adresatem dedykacji jest Antonii Zaleski ( 1824- 1885), syn Ignacego, ziemianin litewski, a zarazem zdolny artysta malarz, poznany przez poetę w warszawskiej pracowni malarskiej Aleksandra Kokulara. Norwid zaprzyjaźnił się z Zalewskim podczas swego pobytu we Florencji. Norwid wspomina o ojcu Antoniego, który był chorążym brzeskim Cenił on poetę i często spacerował w jego towarzystwie we Florencji. W dedykacji autor wspomina takżę o Dantym , który urodził się we Florencji. BRANSOLETKA I
Norwid siedział ze swym przyjacielem Zalewskim w ośmiokątnym salonie, a z następnego pomieszczenia dochodziła muzyka i szaty kobiet. Na ścianie wisiał obraz przedstawiający Zbawiciela łamiącego chleb. Norwid wspomniał również o obrazie Rembranda. Poeta siedział w milczeniu , a przyjaciel jego mówił o istocie czynu odważnego i o wielkich pięknościach prawdy żywej. Nagle do pokoju wbiegła Kobieta wieku średniego, nad wyraz piękna, a za nią inne niewiasty i mężczyzni. Norwid od razu zachwycił się jej urodą i pragnął się dowiedzieć coś o niej. Jego przyjaciel powiedział mu , że ma na imię Eulalia. W prawdzie miała mieć na imię Barbara, ale wpływ romansów , sprawił , iż otrzymała inne imię. Pochodziła z herbu Strzemię. Gdy tak jego Antonii opowiadał mu o napotkanej kobiecie, Norwid zauważył tańczących ludzi i szukał wśród tłumu swej wybranki. Jego przyjaciel wspomniał także, iż na bierzmowaniu przybrała imię Edgarda, dla uczczenia jednego z członków swego rodu Edgara. Po tych słowach oboje ruszyli ku wyjściu gdzie na pozłacanym krześle siedziała Eulalia. Narwid zamienił z nią kilka słów, dotyczących hucznej zabawy , na której się znaleźli. Norwid stwierdził, że niedługo najedzie post , więc prawdopodobnie to jest przyczyna tak świetnej zabawy. Nagle zjawił się Edgar i poeta usunął się w cień. Norwid znów wrócił do komnaty, w które przedtem spędzał czas z Zalewskim. Ponownie zaczął się przyglądać obrazowi namalowanemu przez Rembranda, o jego pospolitości. Nie mógł nadal zapomnieć o Eulali i pochodzeniu jej imienia. Znów przypominał sobie, iż urodziła się w dniu św. Barbary, lecz otrzymała imię Eulalia, a w dniu bierzmowania nazwano ją Edwardą. Kolejną myślą, która zakszątała mu głowę, był nadchodzący czas pokuty czyli okres sakramentu pokuty. Po tych rozważaniach wyszedł. Schodził po schodzach , po marmurowej podłodze w czarno białe kwadraty. Z dala słyszał muzykę i i zniecierpliwione konie na dziedzińcu. Wyszedłszy na zewnątrz ujrzał gwizdy. Kiedy tak szedł minął go służący , niosąc świecznik z zagaszonymi świecami.

(…)

… na niej napis Eulalia i Edgar i natychmiast wiedział kto jest właścicielem bransoletki. Zatem wziął znaleziony przedmiot i ruszył pustym chodnikiem. Minął ogrodnika oraz śmieciarza. Nagle usłyszał dzwonek i zobaczył dwie służące z koszulami podążające w jego kierunku, a po chwili dostrzegł proboszcza pod purpurowym baldachimem niosącego Eucharystię dla chorego. Przyłączył się do procesji i wraz z wiernymi…
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz