Ćwiczenia - Wielkie pompowanie

Nasza ocena:

3
Pobrań: 7
Wyświetleń: 413
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Ćwiczenia -  Wielkie pompowanie - strona 1 Ćwiczenia -  Wielkie pompowanie - strona 2 Ćwiczenia -  Wielkie pompowanie - strona 3

Fragment notatki:

Wielkie pompowanie - Kryzys finansowy - POLITYKA.PL - serwis internetowy Tyg...
Page 1 of 3
Wielkie pompowanie
Gigantyczna państwowa pomoc dla sektora finansowego to była tylko
uwertura. O publiczne pieniądze walczą teraz w róŜnych krajach kolejne
branŜe. ObniŜki podatków i ulgi dla przedsiębiorców mają uratować
największe gospodarki przed długą recesją.
Cezary Kowanda
Kończący się rok śmiało moŜna dziś nazwać rokiem Johna Maynarda
Keynesa. Ten zmarły tuŜ po drugiej wojnie światowej brytyjski
ekonomista to bodaj najbardziej znany zwolennik państwowego
interwencjonizmu. Obrońca mocno kontrowersyjnej dla zwolenników
monetaryzmu tezy, Ŝe dzięki robotom publicznym i pompowaniu
wielkich rządowych pieniędzy w kurczącą się gospodarkę moŜna
ograniczyć skutki powaŜnych ekonomicznych kryzysów.
RYS. JANUSZ KAPUSTA
Jeszcze kilka miesięcy temu Keynes miał tyluŜ zwolenników co
zagorzałych przeciwników. Gdy Amerykanie uchwalali pierwszy program
walki z recesją za publiczne pieniądze, Europejski Bank Centralny
zalecał ostroŜne planowanie wydatków. A gdy francuski szef
Międzynarodowego Funduszu Walutowego Dominique Strauss-Kahn
zaczął bronić taktyki wspierania gospodarek nawet kosztem
poluzowania budŜetów, wielu ekonomistów nie kryło oburzenia. Ale dziś,
gdy Niemcy i Japonia są juŜ naprawdę dotknięte recesją (spadek PKB
przez dwa kolejne kwartały), Francja balansuje na jej progu, a Stany
Zjednoczone nie są w stanie jej uniknąć, Keynes święci triumfy.
Najbardziej wdzięczni powinni mu być szefowie wielkich koncernów samochodowych, które dziś przejęły po
bankach pozycję najbardziej zagroŜonych i upominają się o publiczną pomoc. Przemysł motoryzacyjny ma w ręku
silny argument – tworzy olbrzymi rynek pracy. Choć amerykańska wielka trójka, czyli General Motors, Chrysler
i Ford, zatrudnia bezpośrednio tylko około 250 tys. osób, to jej upadek mógłby spowodować w USA zwolnienie
nawet 3 mln osób, które pracują u poddostawców.
Amerykańskie koncerny są naprawdę w złej sytuacji finansowej. Mają gigantyczne długi i grozi im utrata
płynności. Nie wystarczą im rządowe gwarancje czy ulgi podatkowe. One chcą teraz Ŝywej gotówki. GM, ikona
amerykańskiego przemysłu, oficjalnie rozwaŜa plan ogłoszenia upadłości. Walka w Kongresie toczy się o 25 mld
dol., które pozwoliłyby złapać drugi oddech. Demokraci chcą te pieniądze wyjąć z wartego 700 mld funduszu na
ratowanie sektora finansowego, którym zarządza sekretarz skarbu Henry Paulson. Z kolei republikanie, mniej
wierzący w recepty Keynesa, zgadzają się tylko na zmianę w sposobie wykorzystania wcześniej uchwalonego
pakietu pomocy dla wielkiej trójki. Publiczne pieniądze miały być wydawane na rozwój technologii
ograniczających zuŜycie paliwa w samochodach i prace nad autami przyjaznymi środowisku. Teraz bezpośrednio
słuŜyłyby ratowaniu koncernów przed bankructwem.
W Europie sytuacja przemysłu motoryzacyjnego jest nieco lepsza niŜ w USA. Na razie koncerny ratują się
ograniczaniem produkcji i grupowymi zwolnieniami. Ale to moŜe nie

(…)

… i linie kolejowe.
Zwolennicy aktywnego zaangaŜowania państwa wciąŜ powracają do sukcesu amerykańskiego New Deal Franklina
Delano Roosevelta, który odegrał kluczową rolę w podźwignięciu amerykańskiej gospodarki z Wielkiego Kryzysu
lat 30. Przeciwnicy uŜywają nie tylko przykładu japońskiego, ale teŜ przypominają o próbach podejmowanych
przez państwa Europy Zachodniej po szoku naftowym w latach 70…
… publicznych.
Przeciwnie, deklaruje chęć wydania takiej ilości publicznych pieniędzy, jakiej będzie trzeba, Ŝeby poprawić
kondycję gospodarki. Obiecuje 2,5 mln nowych miejsc pracy, a część środków z budŜetu chce przeznaczyć na
wsparcie wielu proekologicznych projektów.
W Europie państwowy interwencjonizm, nie tylko zresztą w czasach kryzysu, to niemal standard. Prezydent
Francji Nicolas Sarkozy juŜ w ubiegłym roku, tuŜ po wyborczym zwycięstwie, przeforsował pakiet ulg, zwłaszcza
dla spłacających kredyty hipoteczne, połączony z reformą rynku pracy i prawa spadkowego. Jego koszt
oszacowano na 13 mld euro rocznie. TakŜe Sarkozy szybko przestał myśleć o obniŜaniu deficytu budŜetowego.
Według Pałacu Elizejskiego, ten program gospodarczy zwiększył tempo wzrostu PKB o 0,3 proc. i jest dla Francji
najlepszą bronią…
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz