Adam Mickiewicz Literatura słowiańska. Kurs czwarty. TOM XI
WYKŁAD I
(O duchu słowiańskim i jego przymierzu z duchem francuskim. Ostrzeżenie dla Zachodu. - Co nowego przynoszą Słowianie. - Na jakiej postawie może się oprzeć przymierze ludów).
[Piątek] 22 grudnia 1843
Mickiewicz rozpoczyna wykład od stwierdzenia, że wszystko, co dotyczy ruchów słowiańskich, zaczyna coraz bardziej interesować koła wyższej polityki, literatury i publiczności. Wszyscy autorzy książek dotyczących podróży po Rosji i Austrii, ich polityki i przyszłości znajdują licznych czytelników i zgadzają się, że: w północnej i środkowej Europie zapowiadają się zmiany, które będą miały wpływ na losy Europy i świata; Francja powinna zająć w tych sprawach stanowisko odpowiednie co do jej sił. Pewien niemiecki pisarz wyznaczył Austrii „pierwszą rolę w przebudowie Europy”. Obudził się duch narodu słowiańskiego. Trzy poprzednie lata Francja torowała swoje myśli ku krajom nieznanym. Przeczucie bliskiego rozprzężenia cesarstwa austriackiego, kiedyś groźnego dla Francji, chwiejność Prus, wrzawa, jaką czyni Rosja by zagłuszyć świat przed swoim niebezpieczeństwem, to wszystko są oznaki obudzenia Słowian. Ten ród pragnie żyć, zaczyna żyć, ale jego życie nie da się pogodzić z bytem państw, które nad nim władają. Ich rządy nie pozwalają się Słowianom rozwijać. To wszystko jest spowodowane przeszłością. Trudno było poznać dążności i potrzeby ludu słowiańskiego, bo ich porozdzielane plemiona, dozorowane przez inne państwa, mogą się porozumiewać tylko przesyłając sobie dzieła filozofii i poezji. Jednak ród słowiański jeszcze nie jest świadomy „swych przeznaczeń”, żąda pomocy, którą może otrzymać tylko od Zachodu. Największe tajemnice narodowe Słowian chowa Opatrzność na chwilę działania i nie wolno ich na razie wyjawiać. Mickiewicz uważa, ze założenie katedry, na której prowadzi te wykłady jest znakiem uświadamiania Słowianom ich przyszłości. A.M. otrzymał wezwanie, by stał się głosem ducha słowiańskiego przemawiającego do geniuszu WIELKIEGO NARODU i wywołał tego ducha oraz wytłumaczył jego tajemnice. Francja może zapytać Słowian, co nowego wnoszą do świata. Odpowiedź tą Mickiewicz wyczytał w swoim sumieniu i jest ona w tym, co się dzieje wokół. Zachód nie zwraca na to uwagi, że w wielkim narodzie jest cały ten zapał, oburzenie i oznaki mocy.
Dotychczas przymierza ludów i państw opierały się jedynie na tzw. interesie materialnym, handlowym, wojskowym, zgodności zasad politycznych. A. M. uważa, ze nie powinno tak być, bo wchodząc z kimś w związek, oczekujemy pewności duszy pod warunkiem, że w drugiej osobie odkryjemy „ten sam zaród życia, który nas ożywia”, czujemy, że jest naszym bratem w duchu. Narody powinny zajrzeć do Ewangelii i swe przymierza opierać na tej samej prawdzie wewnętrznej. Zaród życia duchowego jest taki sam w narodzie słowiańskim, jak we francuskim. Poeta jest gotów nawet krzyczeć, byleby jego słuchacze zrozumieli, że to, co mówi, płynie z jego sumienia, a także z głębi ducha wielkiego ludu i jego tradycji. Z narodami jest podobnie jak z jednostkami, jak mówi łac. poeta - przechodzą szybko, przekazując sobie pochodnię życia -
(…)
…: Ciołek (Vitellio - XIII w., stworzył naukę optyki), Jan z Głogowa (wynalazca kraniologii - nauki o czaszkach), Kopernik, Zabużański. To oni wyszli z nieoświeconego ludu, nie mieli bibliotek. Na całym świecie to nie prawdziwa nauka zmieniała ziemię. Np. Kolumb nie znał geometrii i myślał, że ziemia ma kształt gruszki, maszynę parową wynalazł robotnik, Montgolfier nie znał chemii. Nie znali geometrii…
… ją w swym duchu, uczuje to, co Napoleon nazwał „ogniskiem elektryczności”. Napoleon nosił w swoim duchu całą przeszłość chrześcijańską i realizowała ją w swojej osobie. Był potężny słowem jak św. Piotr i Paweł, ale prosty jak kapłani Kościoła pierwotnego, pełen majestatu jak biskup średniowieczny. Wiedział jednak, że aby być wodzem ludzkości teraźniejszej trzeba poza przeszłością posiadać także ognisko…
… i bohaterstwa pochodzi z tego samego źródła - z intuicji, z której czerpie też filozofia. Wszyscy wielcy ludzi z różnych epok są do siebie podobni. Działali pod wpływem tego samego ducha i ich wpływ na ludzi też był zawsze tej samej natury. Wg krytyka Edmunda Burke, gdy w człowieka uderza wzniosłość sztuki, to odczuwa on dreszcze, otwiera szerzej oczy, przyjmuje uczucia ukazane w dziele. Jednak kończąca…
…, że zapał, który wynosi człowieka ponad niego samego, nie ma w sobie nic mistycznego i urojonego. Wszyscy są w stanie go doznawać. Błąd ludzi przeszłości polega na tym, że to drgnięcie ducha przypisują oni tylko poezji i sztuce, walce, ale nie sprawom poważnym, prawodawstwu, religii, filozofii. Sądzą, ze tutaj jest on niepotrzebny. Dlatego ciągle pogaństwo walczy z chrześcijaństwem, które i tak ostatecznie…
… z nami i otaczają nas.
Już objawienia i Pismo Św. mówiło o naszych związkach ze światem wyższym i niższym, z jestestwami odzianymi w grubsze ciało od naszego i niewidzialnymi. Np. oślica Balaama zobaczyła ducha, zanim ujrzał go prorok. Nie ujrzałaby go, gdyby nie miała z nim czegoś wspólnego. To bydlęta pierwsze poznały Zbawiciela. Lepiej przebywać z tymi bydlętami niż faryzeuszami, którzy mówili o mesjanizmie…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)