Żywot i myśli Zygmunta Podfilipskiego

Nasza ocena:

5
Pobrań: 497
Wyświetleń: 721
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Żywot i myśli Zygmunta  Podfilipskiego - strona 1 Żywot i myśli Zygmunta  Podfilipskiego - strona 2 Żywot i myśli Zygmunta  Podfilipskiego - strona 3

Fragment notatki:


Józef Weyssenhoff Żywot i myśli Zygmunta Podfilipskiego Wstęp Autor, Józef Weyssenhoff przebywa w arystokratycznym towarzystwie, posiada bankierskie pieniądze, pisze wiersze, jest redaktorem „ Biblioteki Warszawskiej” i wiceprezesem warszawskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych. W roku 1898 ukazuje się utwór „Żywot i myśli Zygmunta Podfilipskiego”. Fikcyjne dzieło nie mniej fikcyjnego Jacka Ligęzy, opisującego fikcyjną postać Podfilipskiego wzburzyło opinię salonów. W formie powieściowej słowami Jacka Ligęzy opowiedział Weyssenhoff fragmenty z życia stworzonego przez siebie bohatera, bywalca tychże salonów, uczestnika zabaw, stałego gościa knajp lub kasyna w Monte Carlo, wielbiciela Paryża i zachodniej cywilizacji. Opinia świata arystokratycznego uznała książkę za oskarżenie całej klasy społecznej. Weyssenhoff był członkiem arystokratycznego klubu przez kilkanaście lat. W ten sposób bardzo dobrze poznał tę klasę społeczną. Klub nazywał się „Myśliwski”. Postać Podfilipskiego ma znaczenie ogólniejsze niż sportretowanie jednego jakiegoś członka Klubu Myśliwskiego. Ligęza mówi, że Zygmunt Podfilipski zrodził się z „atmosfery subtelnych półtworów moralnych”. W rzeczywistości jest to kanalia, łajdak, oszust, cynik, szuler. Majątek jego powstał i rośnie w związku z podejrzanymi aferami. Bratu swemu okaże pomoc finansową tylko po to, by uwieść mu lub próbować uwieść żonę. Samotnej kobiecie obieca małżeństwo, a w rezultacie doprowadzi ją do ruiny. Podfilipski nie poucza lecz sam się uczy kapitalizmu. Uczy także kapitalizmu swojego wiernego towarzysza- Jacka Ligęzę. Podfilipski jest kapitalistą, wielbicielem zachodu. Czuje się źle w kraju, ale przyjeżdża często, w rzeczywistości dla robienia podejrzanych interesów. W swojej klasie społecznej jest osobnikiem przodującym. Lepiej od innych zrozumiał kapitalizm i pogardza ludźmi swojej klasy, tkwiącymi jeszcze w pojęciach szlacheckich. Książka Weyssenhoffa, wbrew zamierzeniu autora, ukazała głębię cynizmu ówczesnej epoki. Czyniąc swego bohatera rzekomym filozofem, mówiącym po prostu praktyczne prawdy kapitalizmu, zdemaskował autor w rzeczywistości całą nędzę jego filozofii. Postacie powieści i jej pomysły zrodziły się z własnych przeżyć pisarza, z jego bystrej obserwacji pisarskiej. Cały utwór jest satyrą nie tylko potępiającą Podfilipskiego, ale jest satyrą na takiego na przykład Ligęzę , poddającego się fałszywym urokom swego mistrza, nie umiejącego przejrzeć go do końca. Można stwierdzić, że spory kawał Weyssenhoffa kryje się pod samym Podfilipskim. Pisarz także obracał się w towarzystwie ludzi bogatych i rozbawionych. W Paryżu bawił w hotelach, klubach, pałacach. Dzieło Weyssenhoffa posiada więc wielorakie znaczenie i różnorodne aspekty. Jeden z nich to niewątpliwie nurt liryczny. Wiele w nim jest z osobistych wyznań, tyle że zaprawionych autoironią, autosatyrą, autokrytycyzmem. Jeśli chodzi o rodowód literacki „Żywota i myśli Zygmunta Podfilipskiego” to wskazać należy na takie wzory jak Renan, Hipolit Teaine, a przede wszystkim Anatol France i jego „Żywot i myśli księdza Hieronima Coinarda” oraz '`Gospodę pod Królową Gęsią Nóżką”. Utwory te oparte są na tej samej zasadzie, na której Weyssenhoff oparł „Podfilipskiego”. Oto życiorys skreślony przez naiwnego ucznia, przedstawiającego swojego mistrza jako wzór cnót i mądrości, podczas gdy cnót wszystkich jest on zaprzeczeniem. Do worów tych wniósł Weyssenhoff swój znakomity talent satyryczny, świetny styl i język, dzięki czemu książka jego sta

(…)

… pani, która dawniej skupiała wokół siebie wykwintne towarzystwo. Wywodziła się z rodu, który swe korzenie miał w Prusach Królewskich. Oznajmiła ona Jackowi, że za jej czasów panie nie chodziły do Karczmy, nie piły, nie tańczyły. Chodzi o pobyt w Ustroniu. Jest zorientowana i wie kto tam był, jednak nie może przypomnieć sobie nazwiska jednej lafiryndy, jak ją nazywa. Ligęza próbuje ją przekonać, że w Ustroniu…
… do Paryża. Nigdy już nie spotkał Z.P., który żył potem dwa lata. Zygmunt zwraca uwagę na piękno miejsca. Uważa, że człowiek jest przeznaczony do używania świata i rozkoszy, a nie zaparcia się ich. To tylko ponure filozofie, jak pierwszych chrześcijan
Więcej nie ma ;/

… odmówił kurtażu, czyli wynagrodzenia pośrednika przy umowie kupna - sprzedaży. Tomasz brzydził się szybkich zysków nie opartych na pracy osobistej. Matka Aliny jechała bryczka i zmarła z powodu przeziębienia. Wreszcie sama Alina ofiarowała swą rękę Tomaszowi. Mieli na swojej głowie długi. Po roku żałoby odbył się ślub Aliny i Tomasza. Żyli szczęśliwie Az do śmierci Tomasza na suchoty. Alina musiałą zająć…
… się z nim w jego mieszkaniu, w którym panuje luksus i zbytek: gabinet wyłożony skórami, meble z Anglii. Ubieralnia, w której stają szafy z bardzo wytwornymi ubraniami, butami. Z. P. pokazuje Jackowi zeszyt, w którym naszkicował teorię życiową. Pokazywał to przedtem komuś, lecz on nie zrozumiał. Szkic, który miał się stać przyczynkiem do książki jest napisany po francusku. Jego tytuł brzmi: „Szczere wyznania szlachcica”, zaś…
… teorię pragnie uczynić własnością osób ze swojego świata. Swój altruizm nazywa rozszerzonym egoizmem. Nie obawia się tego, że jego teoria stanie się powszechną, bo gmin jej nie zrozumie. Rozdziały tej książki będą mówić o: I Historii głupoty ludzkiej, II Rozwoju instynktów przyrodzonych. Modyfikacja ras przez zmianę klimatu i otoczenia, III. Na czym zależy szczęście człowieka? Progresja tego pojęcia…
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz