Zwyczaj i moralność Mówiliśmy dotychczas o różnorodnych formach, jakie mogą przybierać reguły kulturowe, i sposobach ich integrowania się w większe całości ‐ procedury, instytucje i role społeczne. Ale strukturalizacja systemu aksjonormatywnego może dokonywać się także na podstawie treści reguł. Klasyk socjologii amerykańskiej William G. Sumner pierwszy wprowadził trójpodział reguł na „codzienne sposoby życia, moralność i prawoʺ (folkways, morales and laws) 2 . Dzisiaj mówimy prościej: zwyczaje, moralność i prawo. Tworzą one trzy wyraźnie odrębne podsystemy w obrębie systemu aksjonormatywnego każdego społeczeństwa. Zwyczaje to bardzo bogata kategoria reguł towarzyszących nam w życiu codziennym, we wszelkich jego przejawach. Określają, jak się ubieramy, jak się czeszemy, co i jak jemy, jak się witamy i żegnamy, w co się bawimy, jak spędzamy wolny czas, gdzie spotykamy się przyjaciółmi itp. Istotną funkcją zwyczajów jest uproszczenie nam życia, nadanie mu pewnego automatyzmu, zwolnienie z konieczności rozważania wszelkich możliwych opcji i każdorazowego podejmowania decyzji w codziennych, banalnych sprawach. Są na poziomie społecznym tym, czym nawyki na poziomie psychologii indywidualnej. Dzięki powszechnym w mojej kulturze zwyczajom nie muszę co rano zastanawiać się, czy ma sens wiązanie pod szyją kawałka kolorowego materiału zwanego krawatem, czy mam do pracy ubrać się w garnitur czy piżamę, czy mam jeść śniadanie łyżką, widelcem i nożem czy może pałeczkami albo rękami, czy mam zjeść płatki z mlekiem czy może kaszankę z piwem, czy mam podać rękę znajomemu na ulicy czy może potrzeć się z nim nosami, czy mam wyjść z pracy na obiad o pierwszej czy o drugiej, czy na Boże Narodzenie mam ubrać choinkę czy może palmę, a na Wielkanoc podzielić się jajkiem czy może orzechem kokosowym itp. Taki bezrefleksyjny automatyzm, z jakim poddajemy się zwyczajom, sprawia, że są one najbardziej niewidoczne ze wszystkich reguł, traktujemy je jako oczywiste i świadomie dostrzegamy, dopiero gdy staniemy wobec zwyczajów alternatywnych, stykając się z odmienną od naszej kulturą. Tu najmocniej zakorzeniony jest nasz etnocentryzm, przekonanie o naturalności naszych zwyczajów i dziwactwie zwyczajów odmiennych. A równocześnie tutaj właśnie manifestuje się największy pluralizm i najbardziej konwencjonalny charakter tych codziennych sposobów życia. Nie ma w nich nic koniecznego ani uniwersalnego, każde społeczeństwo kształtuje je po swojemu. Literatura podróżni cza pełna jest anegdot na temat tych niespodzianek, zdziwień i pomyłek, jakie nas czekają w obcych krajach w zetknięciu z ich, przeważnie odmiennymi, zwyczajami. Zwyczaje tworzą się spontanicznie, oddolnie, wyrastają z rozpowszechniających się i jakby obiektywizujących działań masowych, nie mają swoich zidentyfikowanych twórców. Na ogół nie są też kodyfikowane, choć są wyjątki, na przykład podręczniki tzw. dobrego wychowania
(…)
… (w koncepcjach religijnych). Niekiedy mają wyraźnych autorów, realnych lub mitycznych ‐ myślicieli, proroków, przywódców religijnych: imperatyw kategoryczny Kanta, Dekalog, Kazanie na Górze. Naruszenie nakazów i zakazów moralnych spotyka się z daleko silniejszą reakcją społeczności niż w przypadku zwyczajów. Potępienie przybiera ostrzejsze formy, od izolacji, publicznego napiętnowania, ostracyzmu towarzyskiego, banicji z grupy, aż po samosąd. Doskonałego przykładu moralnego wzburzenia zbiorowości i całego repertuaru coraz dotkliwszych sankcji dostarcza los Jagusi z Chłopów Władysława Reymonta. Sankcje wymierzane są na ogół spontanicznie, w toku zachowania zbiorowego. Przykładem może być odsunięcie się od potępianej jednostki, jej izolacja, plotka, urabianie złej opinii czy w skrajnym przypadku zbiorowy lincz…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)