To tylko jedna z 2 stron tej notatki. Zaloguj się aby zobaczyć ten dokument.
Zobacz
całą notatkę
Ewa Stec
Wojna o wodę w Cochabamba
Cochabamba to trzecie, co do wielkości miasto Boliwii, leżące w Andach, 400 km na wschód od stolicy kraju La Paz.
Okres wojny o wodę w Cochabamba to rządy Hugo Banzera (1997 - 2001), który ślepo podążał za zaleceniami Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego, dotyczącymi prywatyzacji różnych sektorów gospodarki. Sprywatyzowano kolej, linie lotnicze, sieci energetyczne. Po międzynarodowej konferencji w Madrycie w 1998, na której Bank Światowy ogłosił, że czyni wiele w sprawie prywatyzacji sektora wodnego w Cochabamba, miejsce państwowej firmy SEMAPA zajęło amerykańsko - włoskie konsorcjum Agues del Tunari. Negocjacje odbywały się za zamkniętymi drzwiami, nie przeprowadzono żadnych konsultacji społecznych. Warto zaznaczyć także, że firma ta, była jedynym oferentem, a jej propozycja nie spełniała wszystkich wymagań formalnych. Mimo to została wybrana, co zagwarantowało jej koncesję na okres 40 lat. Zaraz po przejęciu, bo już w grudniu 1999, opłaty za wodę wzrosły o 200 %. Przy przeciętnych zarobkach na poziomie 100 $, opłaty za wodę stanowiły, około 20 %, co jest równowartością kwoty wydawanej na wyżywienie przeciętnej rodziny przez okres półtora tygodnia. Działania konsorcjum wywołały falę społecznych protestów, które początkowo nie odniosły żadnych większych rezultatów.
Na początku 2000 roku doszło do cztero dniowej blokady miasta, zainspirowanej przez Koordynatora do spraw Obrony Wody i Życia - Oscara Olivera. Wzięli w niej udział rolnicy, robotnicy, młodzież oraz ekolodzy. Rząd obiecał poprawę sytuacji, jednak nie podjęto żadnych konkretnych działań. Dlatego już w lutym Koordynator wezwał ludność miasta do pokojowego marszu. Naprzeciw demonstrantom wyszło tysiąc żołnierzy i policjantów z gazem łzawiącym. W czasie zamieszek rannych zostało ponad 170 osób. Po tych wydarzeniach rząd Banzara oraz firma Agues del Tunari obiecali, redukcję opłat do listopada 2000 roku. Jednak ludność cały czas obawiała się prywatnego zarządu, nad tak ważnym sektorem gospodarki. Koordynator wystosował do rządu prośbę o wycofanie się z umowy prywatyzacyjnej. Rząd odmówił, a policja rozpoczęła aresztowania liderów społeczności Cochabamba. Poskutkowało bardziej agresywnymi wystąpieniami mieszkańców w pierwszych dniach kwietnia. Tym razem policyjny odwet nie ograniczył się do gazu łzawiącego - użyto ostrej amunicji. Te wystąpienia pociągnęły za sobą śmiertelną ofiarę - 17 - letni Chłopic - Victor Hugo Daza Argadona zmarł po strzale w głowę. Kwietniowe wydarzenia pociągnęły za sobą konkretne działania rządu - postanowiono odebrać koncesję firmie Aguas del Tunari. Warto jednak zauważyć, że w czasie protestów rząd przez cały czas chciał zatrzeć prawdziwy powód protestów. Jedną z wersji przedstawianych przez rządzących była teoria, że to handlarze narkotyków wywołali
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)