Szkoła w Chartres - platonizm w XII wieku
Gilbert de la Porree
Największym wkładem Gilberta w historię metafizyki są jego komentarze do teologicznych traktatów Boecjusza. Gilbert podzielił byty na substancje i subsystencje. Substancją jest każdy aktualnie istniejący byt jednostkowy, będący zasadą swoich przypadłości. Subsystencja jest właściwością tych bytów, które, by być tym, czym są, nie muszą posiadać przypadłości (np. gatunki, rodzaje). Każda substancja jest subsystencją, gdyż nie potrzebuje ona do swego istnienia przypadłości. Niektóre subsystencje, z kolei, nie są substancjami, gdyż nie podtrzymują żadnych przypadłości.
Czyste substancje są idealnymi elementami: wodą, powietrzem, ogniem i ziemią.
Każda rzecz (substancja lub subsystencja) powstaje dzięki Stwórcy ze złożenia materii oraz formy. Nie jest to jednak owa forma idealna, ale jej kopia (universale), sama w sobie będąca subsystencją.
Boecjusz pisał w „De Trinitate”, że byt składa się z tego, co jest (id quod est) oraz z tego, dzięki czemu jest (quo est), które utożsamia się z bytem tego, co jest (esse). Dla Boecjusza Bóg był bytem, którego id quod est równało się Jego esse. Gilbert de la Porree przejął terminologię Boecjusza, ale zmodyfikował jej znaczenie. Każde stworzenie składać ma się z id quod est (np. „człowiek”) oraz esse („człowieczeństwo”). Owo esse jest formą (kopią formy wiecznej) nadaną temu stworzeniu przez Boga. Filozof z Chartres poszedł dalej, gdyż z jednej strony uznał Boga za absolutnie prostego (za Boecjuszem: id quod est = esse), a z drugiej, wyróżnił w nim id quod est („Bóg”) oraz esse („Bóstwo”).
Teodoryk z Chartres
Wydaje się, że Teodoryk poszedł nie w kierunku dialektyki, lecz kosmogonii, stawiając dwa problemy: zagadnienie przyczyn wszechświata oraz porządek dni stworzenia.
Przyczyny świata są cztery: sprawcza (Bóg), formalna (Mądrość Boga), celowa (Boża hojność) oraz materialna (cztery elementy, które zostały utożsamione z „niebem i ziemią”). Porządek stworzenia wyprowadza Teodoryk z gry tychże czterech elementów.
Clarenbaud z Arras
Głównym przedmiotem wiedzy teologicznej jest Bóg, który jest absolutną formą i zarazem absolutnym aktem. Czysta i absolutna aktualność jest konieczna i niezmienna - Bóg jest formą bytu, a to znaczy, że jest wszędzie tam, gdzie znajduje się cokolwiek.
Wszystkie rzeczy są jednością w Bogu, ale źródłem mnożenia bytów są Boskie Idee, a następnie zrodzone z nich formy. Kontrast między Clarenbaudem a Gilbertem pojawia się w kwestii uniwersaliów. Gilbert twierdził, że każdy człowiek jest człowiekiem dzięki swojemu człowieczeństwu. Clarenbaud, natomiast, utrzymywał, że wszyscy ludzie są ludźmi dzięki jednemu człowieczeństwu.
(…)
… między Clarenbaudem a Gilbertem pojawia się w kwestii uniwersaliów. Gilbert twierdził, że każdy człowiek jest człowiekiem dzięki swojemu człowieczeństwu. Clarenbaud, natomiast, utrzymywał, że wszyscy ludzie są ludźmi dzięki jednemu człowieczeństwu.
Jan z Salisbury
Na gruncie filozofii Jan z Salisbury ustawicznie powołuje się na Akademików jako na swój autorytet. Podziwiał myśl Cycerona - nie dlatego, że wyznawał całkowity sceptycyzm, ale dlatego, że rozpoczynał od odrzucenia określonej liczby zdobytych prawd, rezygnując z jałowej sztuki nie kończącej się dyskusji wobec prawd pozostałych. Typowym przykładem problemu, który Jan z Salisbury uważa za nierozwiązywalny i jałowy, jest problem uniwersaliów.
Absurdem jest wątpić we wszystko - człowiek posiada trzy źródła poznania - zmysły, rozum i wiarę. Zanegowanie któregokolwiek z nich wiąże się ze znacznym poznania ograniczeniem. Niemal we wszystkich problemach trzeba się zadowolić osiągnięciem prawdopodobieństwa. To właśnie, dzięki swojemu umiarkowaniu i afazji, uczynili akademicy.
Nie znaczy to, że nie należy zgłębiać spekulatywnych problemów pod pretekstem, że ich rozwiązanie musi przekraczać ludzkie możliwości poznawcze. Wręcz przeciwnie - erudycja kreuje akademika…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)